Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rola-nope

A u mnie w tym roku nie robimy sobie na swieta zadnych prezentow..

Polecane posty

Gość rola-nope

..stwierdzilismy że chcemy je obejsc bez komercji. Na wstepie przeczytamy urywek z ewangelii, podzielimy sie oplatkiem, przystapimy do wieczerzy, pokoledujemy i na tym zakonczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotkapsotka
No i dobrze tez bym tak chciala przezyc jedne swieta takie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karoolek...
Pójscie na łatwizne to tez sposób ! prezent zas nie musi byc kupiony , ani byc czymś wielkim ,jego zadanie jest całkiem inne , choc zatraciło sie w bagnie zycia ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi kiedyś dziadek powiedział: Wnuku-najcenniejszym prezentem jaki możesz dać drugiej osobie to swój czas, bo to dar życia, a nie ma cenniejszego daru. Dlatego sądzę że najważniejsza jest obecność u tych , których kochamy. Och nostalgia mi się włączyła:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ee tam nudne te swieta u was
My jestesmy wierzacy, wiec Ewangelie czytamy co roku i nic w tym dziwnego, kolacja jest tradycyjna z oplatkiem i typowymi potrawami, natomiast prezenty sa i beda. Mamy dzieciaczki w rodzinie i nie wybrazam sobie karac ich brakiem prezentow (nie moje dzieci, a siostry) i to samo tyczy sie doroslych. Niektorzy sa tak chytrzy i skapi, ze nawet prezentow nie chca kupowac czy samodzielnie zrobic raz w roku...porazka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u nas też prezenty tylko
dla dzieci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tortura nie na czarno
pewnie zaraz zostane zjechana za brak jakikiegokolwiek kregoslupa duchowo-spirytalnego jesli chodzi o swieta ale coz:D ja tam sobie siwat bez prezentow nie wyobrazam. zawsze byly, i beda na pewno. i wcale nie wiaze tego z komercja, w zadnym wypadku. to tradycja i tyle. w domu nigdy jakos sie nie przelewalo, ale o to chodzilo, zenby juz we wrzesniu pomyslec o tym, ze niedlugo swieta, weic skarbonke trzeba troszke przycisnac - zwlaszcza my, dzieciaki. rodzice wychowali mnie w poczuciu, ze milo jest komus zrobic niespodzianke, ze radosc dawania moze byc wieksza od radosci przyjmowania prezentow, i tak mam do dzisiaj. nie chodzi o to, zeby kupowiac komus xboxa albo skorzane rekawiczki za 130zl. Drobiazgi, drobiazgi potrafia byc o niebo przyjemniejsze!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
au mnie prezenty tez sa zawsze. i bardzo mnie cieszy ich dawanie, nawet bardziej niz dostwanie. zawsze wtedy kupuje jakis duuuzy prezent rodzicom bo jedna z niewielu chwil kiedy moge im sie odwdzieczyc za te lata, ktore mi posiwcili. ich nie stac na duzo rzeczy, a normalnie by nic wiekszego nie przyjeli wiec biore ich podtepem ;) prezenty to duza radosc i nie wyobrazam soie bez nich swiat - to tradyzja a nie komercja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×