nie wiem co o tym myslec

nie wiem co o tym myslec, jakis miesiac temu poznałam faceta, gdy jestesmy ze soba to jest bardzo milo , widze, ze mu sie podobam, chociaz mi tego nie mowi, ale gdy nie widzimy sie kilka dni to on zachowuje sie tak, jakby mnie nie bylo, tzn nie napisze np zadnego smsa ani nic... najwyzej odpisze na mojego.. Jak mam to rozumiec?

nikt mi nic nie podpowie?

to powiedz mu, że chcesz by dzwonił do ciebie np o 18:00, albo pisała zmysłowe smsy.

kupie worek ziemniakow:P Skad niby mamy to wiedziec....

ale czy to jest jednoznaczne z tym, ze mu nie zalezy? sama juz nie wiem :(

piasać sms-ów? dla mnie np. jest to strasznie męczące i denerwujące, ograniczam się do niezbędnego minimum (naszczęście mój chłopak ma podobnie) a dlaczego jego nie spytasz dlaczego nie pisze?

no własnie, też mnie to dziwi

Bo właśnie takie idiotyczne pytania, dlaczego nie pisze itd. Spytaj się jego do cholery wprost ! nie potrafisz ?! Czy to boli ?! Czy to aż taki problem ?!

kontynuowaniem znajomości

wlasnie raczej jest, bo chce do mnie przyjezdzac np