nie wiem co mam myslec. moze wy wiedzie?

czesc dziewczyny. mam 18 lat i jestem ze swoim chlopakiem prawie 2 lata. super jest. kochamy sie. dreczy mnie taka jedna glupota (chyba). no bo na poczatku w smsach bylo wiecej cieplych slow, na poczatku bylo wiecej ladnych wierszykow w smsach, na poczatku ustawial do mnie status na gg...... z czasem to wszystko powoli znikalo az w koncu zniknelo. no w sumie nie do konca, bo sa wyjatki. w kazdym razie ja staram sie to utrzymac. nie po to, zeby sie podlizac mowiac cieple slowo, nie po to, zeby wyslac jakis beznadziejny wierszyk i nie po to, zeby na gg wszyscy widzieli jak to ja go kocham, ale po to, bo wiem jak to jest milo, gdy druga osoba tak robi, a wiem, ze jemu jest, bo mi mowil. zapytalam dlaczego juz tak nie jest, to mowi ze nie wie, ale na pewno nie robi tego celowo i odpowiedzial mi, ze to na pewno nie znaczy, ze cos sie zmienilo w stosuku do mnie. ze mnie mniej kocha, ze nie chce juz, zeby bylo mi milo (bo wie ze tez mi jest milo), ze mu nie zalezy itditd. Nie. no i ja nie wiem czy mam to normalnie patrzec i rozumiec jaka naturalna rzecz, czy nie. ufam mu, a jakos mnie to zastanawia. co o tym myslicie? to normalne?

tak normalne to codzienność i przyzwyczajenie! :D

mowi ze to tak po prostu bez powodu itd. w zasadzie to moglabym powiedziec, ze wiecej odczuwam tego ciepla i czulosci na rlu niz w tych smsach , statusach...

Przyzwyczajaj się :) To zupełnie normalna ... a może być jeszcze gorzej :(

jak to przyzwyczajenie? jezeli bylo by to przyzwyczajenie to bylo by tak dalej. tak? czy moze zle zrozumialam?

gorzej? z czym gorzej?

przyzwyczaił się, ze jesteście razem, już nie musi cię zdobywać itd :]

nie no ze sie nabijam ,ale dziewczyno ty sie ciesz, ze to dopiero po takim czasie wyszlo. Wiadomo, ze na poczatku jest cukierkowo ale zawsze potem to przechodzi. Bez przesady jetsesice razem i nie muiicie sobie lsodzic w kazdym smsie. Watpie by on w kazdym esie pisac" ZOSKA ugotuj obiad bo chce mi sie jesc" Pewnie tez czasme napisz SLonce lub Chcoiaz ZOSIU. Przymknij na to oko ja kdla mnie to szukasz dziury w calym.

no tak ale to sie dzialo jak juz bylismy ze soba. i wiem, ze nie musi mnie zdobywac heh, ale tu chodzi troche o takie staranie sie moze hmm? wiesz o jaki sens starania chodzi, nie tylko na poczatku, ale przez caly czas

wlasnie ja juz jestem taka dociekliwa, chcialabym DOKLADNIE rozumiec heh. to zawsze chlopak pierwszy przestaje?

ale po co sie starac. Jestecie razem i on jest szczesliwy i mysli, ze Tobie tez jest z nim dobrze. To jest jak z apetytem na slodkosc. Masz chec to rzucasz sie i jesz tonami. Jka sie nasycisz to tylko od czasu do czasu siegasz po batonik. Ty widocznie jetses bardziej łakoma niz on :)

hehe dobre porownanie, takiego przekonania wlasnie potrzebuje ale szczerego, zeby bylo z zycia wziete.... :) nie chcialabym taka byc, ale nic na to nie poradze. nawet nie moglam sie powstrzymac zeby z nim o tym nie pogadac

to zawsze chlopak pierwszy przestaje?

ale problemy:O zal mi ciebie...ach te dzieci;O

hah a chcialam na poczatku zaznaczyc, zeby tacy jak ty nie udzielali sie skoro nie maja do powiedzenia nic na temat. takich ludzi jak ty to dopiero zal, zero szacunku dla innych...

to odpowie mi ktos?

no dobra w takim razie postaram sie myslec o tym troszeczke inaczej, ale jak cos to piszcie jeszcze. jak na razie dzieki :)