Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie jestem az tak twarda

Czy takie cos jest normalne ??

Polecane posty

Gość nie jestem az tak twarda

Jestem z chlopakiem 2 lata.Zawsze ,gdy mam jakis problem,pokloce sie z rodzicami dosc ostro,czy cos,to po prostu nigdy mu sie nie wyzalam ,nie mowie mu nic.Ukrywam przed nim i udaje ,ze jest ok .Nie wiem ,czy mam w nim oparcie,bo nigdy nie bylo okazji,aby to sprawdzic,bo zawsze udaje,ze jest cudnie i wogole beztrosko zyje,a to nieprawda.Z problemami lece do przyjaciela,bo mojemu chlopakowi po prostu wstydze sie powiedziec ! Wstydze sie mu wyplakac,wyzalic,pokazac ,ze jestem jakas ofiara :( Czy to normalne?Moze powinnam wreszcie to zmienic i pokazac jemu,ze ja rowniez mam problemy?Tzn.on ich wogole nie ma,nie kloci sie z rodzicami ,a ja ciagle.I dlatego sie wstydze przed nim to pokazac.Czy to normalne?Tez tak macie?Chcialabym miec w nim oparcie,ale wstydze sie przyznawac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z perspektywy niedawnego dziec
Ja mam duże wsparcie w swoim chłopaku :) Troszkę to dla mnie dziwne, co robisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem az tak twarda
Wydaje mi sie,ze w moim tez bede miala oparcie,ale po prostu wstydze sie pokazac mu ,ze jednak nie jestem az taka twarda,ze mam chwile,gdy potrzebuje oparcia.Tzn.bardziej wstydze sie swoich problemow ,gdzie wiem ,ze to ja zawinilam.Z pozory on mysli,ze mam super kontakt z rodzicami,ale naprawde dosc czesto sie z nimi kloce i tego wstydze sie przyznac :( Z takim problemem lece do Przyjaciela(plci meskiej),bo wiem,z jemu moge sie wyplakac .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie wszystko zależy od osoby i jej otwartości na innych, ale jak dla mnie to ani trochę nienormalne:) U mnie to wygląda zupełnie odwrotnie- mogę mieć wsparcie w moim facecie i mam je kiedy tylko potrzebuję, obojetnie o co by chodziło facet jest przy mnie i Ty chyba też powinnaś zacząć się otwierać przez swoim kochanym;) Powodzenia!;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem az tak twarda
Ni potrafie az tak otworzyc sie przed chlopakiem .Tzn.boje sie jego raeakcji .Czy on nie pomysli sobie nic zlego,gdy powiem ,ze np.poklocilam sie z rodzicami?On jest wiekszy luzak,a ja niestety- wrazliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem az tak twarda
Ja się boję,że po prostu on moze na mnie dziwnie spojrzec,gdy tak bardzo sie przed nim otworze i powiem o swoich problemach,pewnie o ktorych on nigdy nawet nie pomyslal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem az tak twarda
Po prostu dzis wiem ,ze zrobilam cos okropnego ,zle sie zachowalam w stosunku do mojego taty,az sama sie za to nienawidze,tata nie chce sluchac slowa ,,Przepraszam'',a jest mi cholernie zle,nienawidze sama siebie za to ,jaka potrafie byc ;( Mam strasznego dola ,potrzbuje oparcia,a po prostu wstydze sie powiedziec o tym chlopakowi :( Zeby nic sobie zlego o mnie nie pomyslal,wystarczy ,ze ja tak pomyslalam :( Powinnam mu mimo wszystko powiedziec :(?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem az tak twarda
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×