Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KORALLLIIIIIIIIIIAAAAA

Czy wasz chłopak się dla was stara?

Polecane posty

Gość KORALLLIIIIIIIIIIAAAAA

Jestem z facetem w niemalze idealnym zwiazku: jestemy ze soba 3 lata, czesto razem wychodzimy, ogolnie uwielbiamy ze soba przebywac ale kazde z nas ma tez swoje pasje, wiec "nie osaczamy sie". On jest bardzo "uczuciowy". Czesto wyznaje mi milosc, patrzy gleboko w oczy, pisze slodkie smsy, ogolnie mimo tylu lat wciaz zachowuje sie jakby dopiero co mnie poznal. no ale jest jeden szkopul jestem przywyczajona (w moim domu tak jest), ze moi rodzice robia dla siebie b. duzo. Mama jak gdzies jest w miescie, dzwoni po tate i on bez szemrania po nia przyjezdza. Trzeba cos zrobic, cos zalatwic, jest trudna sytuacja, to niewazne czy sa zmeczeni, ale sobie pomagaja i dla siebie duzo robia. Co do mojego chlopaka... no coz, jakby to powiedziec, jest troche.. "leniwy"? Bylo pare sytuacji, ze naprawde potrzebowalam jego pomocy,a on odmowil, mowiac ze nie moze tlumaczac bo jest zmeczony/itp/itd. Dodam, ze to byly dla mnie rzeczy ekstremalnie wazne. Musialam w tych sytuacjach prosic o pomoc kolegow/przyjaciolke. Co do "pierdol" tym bardziej: Mieszkamy od siebie jakas godzine drogi autobusami, a autem to jest jakies 20 minut (on ma samochod) - jak sie mamy spotkac w miescie np. to zawsze ja musze wychodzic z inicjatywa,zeby on po mnie podjechal, prawie nigdy mi tego nie proponuje! Jak mowie mu, zeby to zrobil, to z reguly sie zgadza, ale widze, ze najchetniej by tego uniknal :/ Chodzi o to po prostu, ze widze, ze nie moge na nim do konca polegac, mimo super zwiazku i jego nieustannego "wpatrywanie sie we mnie" jesli chodzi juz o jakies dzialanie, to jest juz gorzej :// Przykro mi po prostu ze czasem koledzy robia dla mnie wiecej niz moj wlasny facet. Czy ktoras z was jest w podobnej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na szczęście nie mam tego problemu, bo jeśli chodzi o ten aspekt, to w moim związku jest w porządku. jak mam problem to on się zjawia i odwrotnie. uważam, że powinnaś mu wprost powiedzieć, że chcesz móc na nim polegać i, że same słowa nie wystarczą, choćby były nie wiadomo jak cudowne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×