Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wątpliwości

Powiedzcie, czy to normalne zachowanie?

Polecane posty

Gość wątpliwości

Hej, mam chłopaka od niedawna i ostatnio zdarzyło się coś takiego... On wynajmuje mieszkanie, więc czasami u niego nocuje. Zawsze wstajemy rano, bo on idzie do pracy i mnie po drodze odwozi do domu. No i w ostatni czwartek wstajemy i już mamy wychodzić, a ja nie widzę moich butów... pytam gdzie są, a on nagle mówi, że ja zostaję u niego i nigdzie mnie nie odwozi. Ja się pytam jakto, przecież muszę iść na zajęcia ... a on, że nie pójdę, bo to nieobowiązkowe są zajęca, bo wykłądy, a zrobię mu obiad i jak wróci z pracy to chce, żebym była w domu. No i ok, takie przekomarzanie spoko... ale to trwało chyba z 15 minut przy czym on był średnio miły i prawie przerodziło się w kłótnie :/ zrobił minę jak kot srający na pustyni, że nie chcę mu ustąpić. W końcu jak postawiłam na swoim, ale już tak miałam zrypany humor, to w samochodzie do mnie wyskoczył z tekstem "kochanie, ja tylko żartowałem, a ty myślałaś że mówię poważnie?" :/ Powiem Wam że to była pierwsza taka niemiła rozmowa między nami odkąd razem jesteśmy, wyskoczył z takim czymś, jak jakiś nienormalny :/ Trochę mnie to załamało, bo chyba znowu trafiłąm na jakiegoś świra :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wątpliwości
Co zrobię? Poczekam, aż inni się wypowiedzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety kochana
to nie jest normalne. zostaw tego despote, niech sobie znajdzie inne popychadło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wątpliwości
Co zrobię to moja sprawa. obserwuję Twoje wpisy na tym forum i jeszce się nie zdarzyło, żebyś komuś coś mądrego doradziłą, więc Ciebie pod uwagę nie wezmę, nie martw się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojjeju przestan no
on zartowal chcial zeb ys zostala juz u niego , pewnie mu milo jak wraca i ktos na niego czeka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fretka 234
kot srający na pustyni :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety kochana
gówno prawda, co to za żarty, przeczytajcie najpierw uważnie. tak sie zaczynaja zapędy despotyczne. Pan u kurwa władca się znalazł!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co zrobię to moja sprawa. obserwuję Twoje wpisy na tym forum i jeszce się nie zdarzyło, żebyś komuś coś mądrego doradziłą, więc Ciebie pod uwagę nie wezmę, nie martw się nie martwie sie ani troche o to co wezmiesz pod uwage a czego nie, martwie sie jedynie, ze tak wiele osob ma problemy z samodzielnym mysleniem i samodzielnym podejmowaniem decyzji, to co :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wątpliwości
Tak, i na początku było trochę śmiechu. Ale potem naprawdę przestało być śmiesznie, bo on przestał być miły i wyglądało naprawdę jakby chciał mi lutnąć, bo mu nie ustępuję. Cały dzień miałam zepsuty, bo taki początek dnia :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gówno prawda, co to za żarty, przeczytajcie najpierw uważnie. tak sie zaczynaja zapędy despotyczne. Pan u k**wa władca się znalazł! Twoja przenikliwosc w ocenie ludzi, ktorych nie znasz jest naprawde obezwladniajaca :-) nie wypada czasem znac historii z dwoch stron?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóz..........
czekaj na rozwoj wypadków, po jednej takiej sytuacji mozna jeszcze spoko, ale jak to bedzie sie czesciej zdarzało to badz czujna. najlepiej przyjzyj sie jego rodzicom, czy mama siedzi w domu cały czas, czy wychodzi gdzies do kolezanek, czy moze nie wychodzą nigdzie osobno tylko razem.jaki ojciec taki syn, jezeli dla tatusia zonka nie ma nic innego do roboty tylko obiady dla męża to uciekaj, jesli mozesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hyhhyhuhu
to zalezy od twojego podejscia jak to odbierasz, jesli masz jakies nieciekawe przezycia to kazdy jego zart bedziesz tak odbierala, a co jak zwyczajnie cie podpuszczal? ciezkie zycie bedzie mial z toba jak o takie zarty robisz afery ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie ciekawi...
'zrobił minę jak kot srający na pustyni, że nie chcę mu ustąpić. ' jak ta mina wyglada, bo jakos nie moge sobie wyobrazic... nigdy nie widzialem srajacego kota i nigdy nie bylem na pustyni... prosze odpwoeidzie jak ktos wie.... znajde to na google czy cos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wątpliwości
Obserwuję, ale on chyba zauważył, że teraz trochę dystansu nabrałam po tym zdarzeniu... żałuję dziewczyny wiecie czego? Każda dziewczyna mówi, że związek się dzieli na to, co przed seksem i po seksie. A my właśnie przeszliśmy do "po seksie", i po tygodniu taki kwiatek :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fretka 234
ja mam koty, to sobie to wyobrażam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wątpliwości
Ale właśnie o to chodzi, że tą aferę to on zrobił, o to, ż enie chcę zostać, chociaż mam "cały dzień wolny" i "nie mam nic lepszego do roboty". To naprawdę nie była miła rozmowa. Jeśli to był żart, to chyba nie mam poczucia humoru. Narazie będę obserwować rozwój sytuacji.... oby się nie zaczęła rozwijać w innym kierunku niż do tej pory :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóz..........
ja tak nie dziele zwiazku.to bezsensu, sorki. to dobrze ze widzi ze nabrałas dystansu, moze sie opanuje i nie dasz sie urobic jak jego matka. ale powiedz jak to jest z jego rodzicami, bo to jest najwaniejsze, jak ich poznasz to masz odpowiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie ciekawi...
hej,znalazlem na google. http://plfoto.com/zdjecia_new2/1614739.jpg czy o taka mine chodzi? wiem ze kot nie ejst na pustyni al;e przynajmniej na piasku ,iec to zawsze os tylko sie zastamwiam czy to moze nie mialo wplywu na to jaka ma mine... jak myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wątpliwości
Jego rodzice? Normalni są, raczej się kochają i nie widzę, żeby któreś tam rządziło... ale on mi kiedyś opowiadał, że ojciec jego siostrze wielu rzeczy zabraniał... nie wiem, czy to ma jakieśznaczenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie ciekawi...
pytanie przede wszystkim do autorki topiku- czy taka mine mial twoj chlopak czy musze ejszcze poszukac jakichs zdjec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wątpliwości
Tak, o taką minę, tylko brak jeszcze tego wysiłku wypisanego na twarzy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie ciekawi...
dzieki, teraz to juz jakos latwiej mi to sobie wyobrazic... moze znajde jakies inne fotki ,bo powiem szzerze koty to chyba czesto nie sraja na widoku,bo trudno takie fotki znalezc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie ciekawi...
aaaaaaaaaaaha ,no to teraz mnie juz alkiem rozjasnilo.dzieki wielkie za ta fotke.... ale mina... nie am co... koles sie postrala,sam bym nie dla takiej zrobic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie ciekawi...
sorry ze te bledy w wypowiedzi ale nie moge pzrestac sie smiac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóz..............
moi tesciowie tez sa normalni, tu nie chodzi o to ze to objawia sie jakos bardz drastycznie.u mnie było tak, ze napoczatku ja byłam zachwycona ich małżenstwem, tacy zgodni, wszystko razem i wogóle, ale jak podrosłam:) i przyjzałam sie bardziej to widac, ze to jest juz przyzwyczajenie, ze tesciowa nie ma kolezanek, wszedzie razem chodza nawet po bułki do sklepu, tesciowa nigdy nie pracowała, jej zycie i dzien kreci sie tylko i wyłącznie wokół tego co zrobic na obiad męzusiowi, dosłownie ona tylko to robi, nie ma własnego zdania. tak sobie ja wychował ze to wszystko wygląda na zgodne szczęśliwe małżeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×