Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość morandii

Dobro dziecka

Polecane posty

Gość morandii

Witam, chciałabym abyście pomogli mi zrozumieć, co będzie lepsze dla mojego dziecka. Proszę w szczególności o wypowiedzi osób, które są lub były w podobnej sytuacji, które mogą podzielić się swoimi spostrzeżeniami itp, oczywiście pozostałych również proszę o ocenę sytuacji. A więc do rzeczy. Od 5 lat jestem mężatką, mamy 4,5-letnią córeczkę, którą oboje bardzo kochamy. Krótka kalkulacja pozwala stwierdzić, że małżeństwem jesteśmy przez przypadek. Chcieliśmy się rozstać, ale mieliśmy być świadkami na ślubie brata męża więc postanowiliśmy iż zaczekamy jeszcze miesiąc i po ślubie się rozstaniemy. Niestety dosłownie kilka dni po podjęciu decyzji, że z nami koniec okazało się, że jestem w ciąży. Nie chcieliśmy brać ślubu, ale nasze rodziny nie wyobrażały sobie że będzie inaczej, wiecie takie przekonania że co to ludzie powiedzą. Dla świętego spokoju wzięliśmy ślub kościelny. I to chyba był błąd. Od 4 lat ciągłe awantury, ciche dni, próby ratowania małżeństwa które do niczego nie prowadzą. Na początku ustępowałam,starałam się unikać awantur żeby tylko córeczka była spokojna, ale ile można dusić w sobie żal, nerwy i wiele innych negatywnych emocji. Z każdym dniem jest coraz gorzej,zdarzają się dni kiedy się nie sprzeczamy ale to chyba dlatego że po kilku dniach dąsów brak nam już sił. Wiele razy podejmowaliśmy decyzję o rozwodzie ale zawsze pojawia się kwestia córeczki, że może dla jej dobra powinniśmy ze sobą być. Początkowo w to wierzyłam, że tak będzie dla niej lepiej, ale teraz widzę że to chyba nie ma sensu skoro obserwuje nasze kłótnie, ciche dni. Prawdę mówiąc nie kochamy się, jesteśmy sobie obojętni, działamy sobie na nerwy. Proszę napiszcie czy lepiej się rozstać i ułożyć życie na nowo czy dalej udawać rodzinę dla dobra dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba najwyższy czas pomyśleć
o sobie, bo jeżeli dziecko będzie widziało szczęśliwą mamę to również będzie szczęśliwe. Dziecko jest znakomitym obserwatorem, bardzo wyczuwa to co się między Wami dzieje. Może lepiej, by widziało Was zadowolonych i szczęśliwych ale osobno niż warczących na siebie? kłócących się itp. To Ty musisz podjąć decyzję po rozmowie z mężem. Szkoda tracić czasu i łudzić się, że cokolwiek się zmieni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psiapsióła24
Morandii Jestem w podobnej sytuacji tylko mam 3-letną córeczke .byłam tego samego zdania utrzymać małżenstwo dla dziecka by było szczęśliwe.Ale niestety to wcale tak nie jest że nasze córcie sa szczęśliwe one też widzą iczuja że coś jest nie tak.Ja już zdecydowałam wczoraj oznajmiłam że chce odejść i wiem że moje dziecko będzie szczęśliwsze a tak tylko cały czas słyszeliśmy od nie żebyśmy cicho byli.Biedna zatykała uszka i wychodziła.Więc chyba ci to zagwarantuje że będzie lepiej!!!!!a mała będzie spokojniejsza.....Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój przypadek
Wiem, że ludzie potępiają kobiety rozwodzące się (jak na co niektórych topikach) i pragnące myśleć o sobie, ale ja wypowiem się jako dziecko rodziców, którzy nie rozwiedli się dla dobra dzieci. Moim zdaniem powinnaś się rozwieść - ja wiele lat patrzyłam na moją matkę jak się niszczy i jak cierpi w związku. To jest koszmar - sama przepłakałam wiele nocy i ogromnie trudno żyć mi było w takiej rodzinie. Nawet dziś to się ciągnie - moja mama jest z ojcem jak lokatorzy w jednym mieszkaniu i ciągle oczekuje ode mnie, że zapewnie jej towarzystwo w święta, sylwestra i wszystkie niedziele, bo inaczej siedzą z ojcem w osobnych pokojach. Taka presja dla dziecka jest ogromnie stresująca. Sama wiele razy doradzałam jej rozwód, szczególnie jak byłyśmy z siostrami już na tyle dorosłe, że rozumiałyśmy sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy dobrze zrozumiałam...
morandii, skoro wzięłaś ślub dla świętego spokoju, takie masz teraz konsekwencje... Dla świętego spokoju możesz nadal żyć z mężem, dla świętego spokoju możesz się z nim rozstać.............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja krew
lepiej byc sama,dka swietego spokoju.Najgorsze jest trwanie w zwiazku bo sa dzieci.Ani tobie ani dziecku na dobre nie wyjdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecko powinno widziec
kochających się, szanujących nawzajem rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×