Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nosolak

mam sie starac o żone????????

Polecane posty

Gość nosolak

mam żonę która postanowiła sie rozstac ze mną mamy 13 miesiecznego synka ,małżenstwem jestesmy od ponad 1,5 roku znalismy sie przed slubem 7lat ona ma innego nie chciała sie do tego przyznac ale pokazałem jej tel z sms i wielkie oczy a chwile przed przysięgała !!!!!! przyznała sie ze zdradzała mnie (zresztą w sms wszystko było jasne) teraz jak ze sobą rozmawiamy wynika z tego że może warto by jeszcze dac sobie szanse.............. czy warto ?????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam żonę która postanowiła sie rozstac ze mną mamy 13 miesiecznego synka ,małżenstwem jestesmy od ponad 1,5 roku znalismy sie przed slubem 7lat ona ma innego nie chciała sie do tego przyznac ale pokazałem jej tel z sms i wielkie oczy a chwile przed przysięgała !!!!!! przyznała sie ze zdradzała mnie (zresztą w sms wszystko było jasne) teraz jak ze sobą rozmawiamy wynika z tego że może warto by jeszcze dac sobie szanse.............. czy warto ????????????? zapytam Ciebie - warto? zrozum, tylko Ty znasz odpowiedz, nikt inny powodzenia i zycze madrej decyzji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jest wola z obu stron
czy tylko twojej? i raczej nie sugeruj sie opiniami kafe bo tu chyba wszyscy napisza ci wyświechtane: "olej ją". 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
póki się kocha, to zawsze jest warto... pozdrawiam nie cierpie slowa "zawsze" - nie zgadzam sie, nie zawsze warto :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ty powinienes wiedziec
czy warto a nie pytac sie innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
To zależy... Odpowiedz sobie na pytania: - dlaczego tak sie stało? - czy ona załuje? - czy ją kochasz? - czy ona ciebie kocha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
Poza tym to ona sie powinna o ciebie starac a nie ze zdradzila a ty ją jeszcze bedziesz prosil o powrot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja niecierpię słów NIGDY i ZAWSZE ale co do miłości wszystkko może się zdarzyć niecierpisz i mimo wszystko uzywasz?? hmmm wot kobieta ;-) ja tez nie gustuje w slowie "wszystko" tak by the way ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niecierpisz i mimo wszystko uzywasz?? hmmm wot kobieta ja tez nie gustuje w slowie "wszystko" tak by the way a bo ja tak jak to kobieta, pełno sprzecznosci w soebie mam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie warto. Związek po zdradzie nigdy nie będzie taki sam, a ty, jako rozsądny, miły facet w wieku 30+ będziesz rozchwytywanych towarem wśród kobiet, czego nie można powiedzieć o twojej eks-żonce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie warto. Związek po zdradzie nigdy nie będzie taki sam, a ty, jako rozsądny, miły facet w wieku 30+ będziesz rozchwytywanych towarem wśród kobiet, czego nie można powiedzieć o twojej eks-żonce zgadzam sie - nigdy nie bedzie taki sam - moze byc gorszy ale moze byc tez lepszy, wszystko zalezy od ludzi i zmian w nich zachodzacych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nosolak
mysle i mysle i nic... nie wiem co robic ???????? zostaje sprawa mojego Kochanego Kubusia !!!!!!!!!!!!! wspomnie ze wiele razy dawałem jej szanse (nie chodzi o zdrade z innym ) wiecie jak ma sie dziecko to inaczej sie mysli bo ONO jest na pierwszym miejscu !!!!!!!!!!!!!!!!! i dobro Kubusia jest dla mnie naj naj naj ważniejsze!!!!!! czy warto sie poswiecac dla dziecka i dac szanse żonie???????? czy sie starac o nią walczyc!!!! czy zakonczyc to wszystko i zaczac od nowa!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niby co miało by ulec polepszeniu? Inna sytuacja, gdyby przyłapał ją na zdradzie albo ona się przyznała, i przepraszała, chciała jeszcze jednej szansy na odbudowanie związku (choć i wtedy imho nie warto)... Ale ta kobieta sama powiedziała, że odchodzi. To niech zabiera dzieciaka i droga wolna, autor tematu poradzi sobie świetnie bez niej, bo mimo wszystko życie jest nie do końca sprawiedliwe, i rozwiedziony, młody facet, o ile ma poukładane pod czaszką, jest dużo atrakcyjniejszą partią niż dzieciata rozwódka :) Po co on ma się starać, skoro ona sama nie wyraża skruchy, a i bycie z nią nie jest żadnym niesamowitym dobrem, o które warto zabiegać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nosolak
a terapie na które moglibysmy razaem tuptac POMOGĄ??????? bardzo zalezy mi na dobru synka wiem że po zdradzie nie bedzie tak jak kiedys :/ mam mętlik w glowie ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli rozwód będzie z jej winy, to jakieś minimalne szanse na przyznanie dziecka masz... choć i tak nie liczyłabym na to. Bądź dobrym niedzielnym tatusiem, odwiedzaj dziecko i zabieraj na wycieczki... dla facetów jest większa akceptacja w tym względzie, więc nikt cię palcami wytykać nie będzie. Szkoda sobie życie marnować, zwłaszcza że dziecko rosnące w rodzinie, gdzie nie ma miłości między małżonkami, też szczęśliwe nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inna sytuacja, gdyby przyłapał ją na zdradzie albo ona się przyznała, i przepraszała, chciała jeszcze jednej szansy na odbudowanie związku (choć i wtedy imho nie warto)... Ale ta kobieta sama powiedziała, że odchodzi. To niech zabiera dzieciaka i droga wolna, autor tematu poradzi sobie świetnie bez niej, bo mimo wszystko życie jest nie do końca sprawiedliwe, i rozwiedziony, młody facet, o ile ma poukładane pod czaszką, jest dużo atrakcyjniejszą partią niż dzieciata rozwódka Po co on ma się starać, skoro ona sama nie wyraża skruchy, a i bycie z nią nie jest żadnym niesamowitym dobrem, o które warto zabiegać? i cala te wnikliwa analize opierasz na jednym poscie?? no to gratuluje! oczywiscie, ze zgadzam sie z tym co napisalas, tak, niezbedna jest wola drugiej strony, niezbedna skrucha, prosba o wybaczenie itd, ale nie znamy dokladnej sytuacji, byc moze gdy kobieta dostanie kopa, a kochanek tez ja wrzuci pod autobus, to nagle sie ocknie, przypomni sobie o milosci do meza, zmieni sie w kogos bardzo wartosciowego, odbedzie sie wielomiesieczna terapia i malzenstwo nie dosc, ze uzdrowione to zostanie ulepszone nalezy tez pamietac, ze kryzysy w malzenstwach w wiekszosci obarczone sa wina obu stron, wiec nie ferowalbym z gory, ze autor jest niewiniatkiem naturalnie zdrada to wybor zony i za to autor winy nie ponosi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byc moze gdy kobieta dostanie kopa, a kochanek tez ja wrzuci pod autobus, to nagle sie ocknie, przypomni sobie o milosci do meza, zmieni sie w kogos bardzo wartosciowego To będzie znaczyło, ze nie ma gdzie wracać i z jakim jeleniem wychowywać dziecka, a nie że się zmieni w wartościowego człowieka :) Akurat w duchowe przemiany zapoczątkowane kopem w dupę od kochanka/ki wątpię najbardziej. Żadnej "wnikliwej analizy" jeszcze nie przeprowadziłam, a w poście autora chyba jasno stoi, że to ona postanowiła odejść, teraz ewentualnie chce "dać sobie szanse". Moim zdaniem to stawia tego faceta w zupełnie bylejakiej pozycji, człowieka który musi zabiegać o to, żeby jego żona przestała się puszczać. A wybacz, z obserwacji znajomych jak i milionów wątków przeczytanych na kafe ;) widzę, że takie reanimacje małżeństwa dla facetów są zupełnie nieopłacalne. Brutalna prawda jest taka, że jest mnóstwo sensownych, miłych kobiet w wieku 26-35, które chciałyby założyć rodzinę z rozwiedzionym ojcem, natomiast single faceci w podobnej grupie wiekowej są bezrobotni, mieszkają z mamą i mają problem z alkoholem :D. W związku z tym nie widzę powodów, dla których autor miałby starać się o kobietę, która sama chce od niego odejść, kiedy tego kwiatu.... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W związku z tym nie widzę powodów, dla których autor miałby starać się o kobietę, która sama chce od niego odejść, kiedy tego kwiatu... rozumiem - Ty nie widzisz - czyli nie ma sensu :-) no ja sie z takim stanowiskiem nie zgadzam ale... odechcialo mi sie analizowac sytuacje autora po tym jak przeczytalem jego wpis na innym temacie oczywiscie jesli chcesz to temat zmian w ludziach w sytuacji zdrady moge chetnie omowic, wystarczy ze zalozysz odpowiedni topic ;-) pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie my ci pomozemy
nie my bedziemy sie znia meczyc/ lub zyc szcsesliwie do konca zycia daj sobie czas - sam sie zorientujesz co jest dla ciebie wazne // i jaki byl powod zdrady zapytaj - od tego trzeba zaczac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nosolak
dziękuje wszystkim :)))))) RODZINNEGO świetowania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×