t nie jest moja wina!!!! nie tym razem

za karzdym razem jak kłuciłam sie z facetem on tak wszystko odkręcał, że nawet jak kłótnia była z jego winy, to ja musiałam ustepowac i moze nawet jeszcze przeprasza chyba w koncy zawsze zaczynałam wierzyc ze to naprawde moja wina a on jest swięty i kochany, czasami tylko mi cos podpowiada w duszy ze moze jednak nie tym razem

i dzis nie dam sobie wmówic ze to moja wina!!!!!!!! powiedzcie ze to nie ja zawiniłam, ze sie znowu pokłuciliśmy!!!!!!

eeee to jest domena facetów , kazdy tak robi, nie potrafia inaczej

a o co poszlo?

a zebym ja to wiedziała, o jego nieprzyjemne odzywki przy swoich kolegach o to ze jak go prosze o cos to on niemoze pomóc ach brak mi słów

ale to nie jest moja wina....!!!!!!!!!1

prosze powiedzcie

lecz się.

dlaczego??

to ty sama nie wiesz, kiedy robisz coś źle? a kiedy ktoś inny nawala? ja nic Ci nie powiem, bo nie znam całej sytuacji.

ja wiem ze nie zrobiłam nic złego, tylkodlaczego on twierdzi zawsze inaczej

tym razem tylko ja sie nie dam zmanipulowac i nie bede przepraszac jesli nie jestem winna

bo nie umie przyznawać się do błędu. a Ty pokazałaś mu, że nie musi się tego uczyć, bo w razie potrzeby ulegniesz i weźmiesz winę na siebie.

Shao_Lin - zgadza sie , tylko jak to zmienic???

nie przyznawać się do cudzych błędów. i nie ulegać. jeżeli będzie Ci wmawiał, że to Twoja wina, przytocz mu fakty, które temu zaprzeczą. spokojnym, rzeczowym tonem. a jeżeli będzie to robił dalej- proponuję zastanowić się, czy ten związek ma sens. i czy chcesz przez resztę życia toczyć się z poczuciem winy. nieswojej winy na dodatek...

to sie tak łatwo pisze i mówi brak mi silnej woli a jak tak bardzo nie lubie zasypiac obrazona lub zła na osobe na której mi zalezy

nie lubisz zasypiać zła... czy Ty nie widzisz, że ten koleś robi Ci krzywdę? stale wywołuje u Ciebie poczucie winy? On jest święty, Ty jesteś ta zła... to w końcu jest z Tobą, bo Cię kocha, czy może dlatego, że ma się na kim poznęcać?

:-( widze