Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość prosze o rade powazne osoby...

prosze o rade powazne osoby...

Polecane posty

Gość ggggggg
aj dram,tyzujesz amant....z tym drzewem, pewnie poszedł do pracy, żeby zarobic sobie na prawko :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja to sobie myślę że...
Ja tam bym z nim zerwała. To co zrobił to brak szacunku do Twojej osoby i potraktowanie Ciebie jak nic nie znaczące "coś"... Nieładnie się zachował i z pewnością nie miałby ochoty by coś takiego zaistniało w jego kierunku. Jak facet nie szanuje kobiety na etapie związku, nie zacznie jej szanować nigdy i wiem dobrze co mówię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggggggg
no w lasni9e assa mqa racje, jes;i facet Ci nie pasuje, przeszkadzaja Ci w nim pewne cechy, sposób zachopwania, to no fajktycznie ejst tylko jedno wyjjscie, po slubie to dopiero zaczna się jazdy :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja to sobie myślę że...
A i to nie jest mamusiowanie tylko domaganie się szacunku i uczciwego partnerstwa. Bo w normalnym kochającym się związku facet się tak nie zachowuje. W głowie mi się nie mieści by wybrał kolegę kryminalistę zamiast kobiety... Cham i tyle. A kolega nie lepszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja to sobie myślę że...
i popieram ggggg. Po ślubie to będzie normalka skoro teraz sobie na takie rzeczy pozwala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze o rade powazne osoby...
ten kumpel czeka na kolejny termin na prawko bo nie zdal ostatnio wiec nawet nie wiem jak jezdzi i nie chce wiedziec.. Takze to odebralam jako brak szacunku dla mojej osoby. Tym bardziej ze przez niego ostatnimi czasy sie nie ukladalo miedzy nami. Przyznal sie jednak do bledu i mial to naprawiac.. Widze wlasnie to naprawianie:(:(:( jest mi smutno bardzo i tyle.. ggggggg... jest cos w tym co mowisz, tyle tylko ze on nie przyszedl z pracy i nie powiedzial ze wyskakuje na piwko, tylko bylismy na zakupach razem a ten nagle stwierdzil ze jedzie z kumplem i tyle. No sorry, ja tez bylam niby zaproszona, ale nie mialam ochoty z przyczyn wyzej wymienionych. Wiec wybral:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wezzz daruj
postapil jak cham ostatni. Co ty robisz z takim facetem? Z tego co piszesz fajna babka z ciebie. znajdz fajnego faceta i bedzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze o rade powazne osoby...
tak jest najlatwiej teoretycznie ale to nie takie proste.. moze w koncu dojrzeje do tej mysli? poki co nie umiem jeszcze:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze o rade powazne osoby...
cindrela- do tej pory go nie ma wiec zapewne "zabalowal":(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o jezu czemu sie dziwisz? pewnie ten kolega miał towar dla niego więc pojechał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja to sobie myślę że ...
Tylko nie mów sobie, że może on się zmieni. Nie rób tego bo skończysz z palantem który na Ciebie nie zasłużył. Okaż mu, że sama masz do siebie szacunek i takiegoż wymagasz od innych i przynajmniej go nastrasz, jeśli boisz się odejśc naprawdę lub nie jesteś tego pewna. Choć ja tam bym bezapelacyjnie odeszła bo wiem jak to się kończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w takim razie widzisz jak on pojmuje Wasz związek. Kiedy jest z Tobą - jest ok, bo widzi w Tobie i fajnie poprowadzony dom, ma do kogo sie przytulic... a poza tym .. tak w rzeczywistosci, do cieszenia sie zyciem.. ON CIEBIE NIE POTRZEBUJE... zapytaj go czy on pragnie Twojego dobra?! a iedy zacznie kręcić, zostaw go. Pomyśl jak on Cie potraktuje za kilka lat? Kiedy będziesz NP. w ciąży a on będzie chciał odpocząć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze o rade powazne osoby...
a wiesz cinadrela.. jak go poznalam, to on wtedy sie bardzo zajmowal swoim braciszkiem.. praktycznie go wychowywal.. wydal mi sie wtedy taki dorosly i odpowiedzialny.. myslalam ze bedzie takim dojrzalym tatusiem.. a od kiedy zamieszkalismy razem i nie musi juz sie martwic o wiele spraw sam stal sie dzieckiem.. to jest takie smutne, bo pewnie gdyby taki jak jest teraz byl gdy sie poznalismy, nigdy w zyciu bym na niego nie spojrzala.. Czlowiek potrafi sie zmienic o 180 stopni i nawet nie wiadomo kiedy.. Wlasnie bardzo czesto mysle o tym, co bedzie dalej.. jak pojawi sie dziecko.. jestem pewna ze on temu nie sprosta. on nie potrafi sprostac roli partnera w zwiazku, a co dopiero roli tatusia.. Rety, jakie to zycie jest pierdolniete:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja to sobie myślę że ...
Ale może pomyśl tak: Lepiej, że teraz się okazało kim jest naprawdę i jak się zachowuje niż potem za 5 lat gdy będziesz z małym dzieckiem zostawała sama bo on zabaluje u kolegi "bo nalegał". A gdzie on ma własne zdanie i poczucie wartości? Chyba ukochana jest wazniejsza niż jakiś podrzędny kolega? Czy Ty byś go olała dla koleżanki bo jej się tak zachciało? Nie sądze, bo jesteś mądra i umiesz kochać mądrze. A on? Chyba niezbyt...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze o rade powazne osoby...
ja to sobie mysle, ze- trafilas w sedno. On nie ma wlasnego zdania. jest jak choragiewka. Robi glupie rzeczy a pozniej mowi, ze to nie jego wina, bo co on mial zrobic skoro wszyscy tak robili itp. Dlatego sie tak obawiam, bo na kazde moje zapytanie "dlaczego tak postapiles?" on ma odpowiedz "nie wiem", albo "nie moglem inaczej". To jest chyba jego najbardziej irytujaca wada.. teraz czekam i jestem ciekawa, w jakim stanie wroci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja to sobie myślę że ...
Uwierz mi, nie będzie lepiej. Przerabiałam to i wiem, że się nie zmieni. Za bardzo ceni kolegów i ich wpływ jest silniejszy niż Twój co dziś udowodnił. Marny z niego materiał na ojca dla dzieci i na głowę rodziny. Szkoda czasu... Naprawdę szkoda i uważaj na siebie, proszę bo to nic ciekawego z tego kolegi, który może Ci jeszcze zaszkodzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze o rade powazne osoby...
o rety.. humoru to Ty mi nie poprawilas... Chyba mam nocke z glowy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja to sobie myślę że ...
Ojoj :-( Ale co tam nocka w kwestii całego życia... Daruj sobie kogoś, kto na Ciebie nie zasłużył... Życzę z całego serca powodzenia!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze o rade powazne osoby...
wiesz.. liczylam bardziej na cos w stylu "porozmawiaj z nim a na bank sie pouklada.." a nie na tak bolesna prawde... ehhh czuje ze te swieta nie beda za wesole.. ale coz, mam co chcialam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja to sobie myślę że ...
Ale po co mam Cię oszukiwać? Rozmowa nic nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze o rade powazne osoby...
no nie wiem, na co.. mowisz ze to przezylas to chyba wiesz jak to jest, ze chcesz zeby wszystko bylo ok i marzysz ze sie pouklada nie? pewne mysli potrzebuja czasu aby dojrzec, szczegolnie ze to jest takie trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja to sobie myślę że ...
Tak, przeszłam przez brak szacunku. Wiem,że taki człowiek się łatwo nie zmienia i na swoje nieszczęście dowiedziałam się o tym za późno i teraz kilka lat walczę o wolność i próbuję psychicznie się podnieść. Gdybym była na Twoim miejscu i jeszcze miała wybór, nie marnowałabym cennego czasu na kogoś, kto nawet nie przeprosi szczerze za takie zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze o rade powazne osoby...
o kurcze, to widze, ze u Ciebie to powazniejsza sprawa jest.. I tak jestes silna i swietnie sobie radzisz. Taka twarda i konkretna.. Wiesz, ja jestem pewna ze on przeprosi, ale to wlasnie nie jest szczere.. Bo jesli ja za cos przepraszam, to wiem ze zrobilam zle i wiecej tego bledu staram sie nie popelnic. On na odwrot- nawrzucam mu, on przeprosi, a pozniej znowu to samo.. Jak sie rozumie bledy to sie tak nie postepuje przeciez prawda? Dlaczego on nie moze byc dojrzalym odopwiedzialnym czlowiekiem? Dlaczego kurwa? Czy ja tak duzo wymagam? Czasami mam wrazenie ze to ja stawiam jakies wymagania z kosmosu, ale nie potrafie bez tego funkcjonowac.. Kurde, mam nadzieje ze rozumiesz:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×