Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pipipips

zazdroszcze odhowanych dzieci

Polecane posty

Lucyjka :) cicho sza, tu nie wolno tak mowic!!!!!!!!!!!!!!!!! Tu sie tylko uwielbia byc na zawolanie przez 24h/7 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda.mamusia1984
Szanta, jestem w stanie cie zrozumiec. moja mala jest nadzwyczaj grzeczna-potrafi sie sama bawic i nie trzeba jej non stop nosic. wszystkie moje kolezanki sie dziwia, ze ona taka grzeczna, bo one maja przechlapane-dzieci rozpieszczone juz od malego. ty chodzisz do pracy, to rozumiem, ze na wszystko brak ci czasu. ja czas mam, bo na razie jestem na wychowawczym, choc przyznaje-czasem po calym dniu jestem bardzo zmeczona. a malej nie lubie nikomu zostawiac. nie dlatego, bo nie chce klopotu robic tesciom, ale dlatego, bo mala bardzo do nas przywiazana. czas dla siebie mam, w nocy tez ok, bo mala sie nie budzi do rana. a optymistka moze i jestem, bo naprawde to jeszcze nie jest tak zle, nie jak 23 lata temu moja mama miala mnie i mojego brata i po drzewo musiala chodzic, do studni po wode, w kolejkach po jedzenie stala, prala tony pieluch recznie i nie narzekala. do tego nie zaniedbala malzenstwa. w tych czasach jest o wiele lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moze ktos wie
mak polny-oj swiete słowa Twojej babci-czas tak szybko leci ze nie wiem kiedy moja corcia wyrosła dlatego kazdą chwile spedzam z maio maym synkiem zeby sie nacieszyc ta maleńkoscią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mloda mamusia - no i fajnie. Ciesze sie ze sie cieszysz, i oby tak juz zostalo, bo najwazniejsze to byc zadowolona ze swojego zycia. A ja nie probuje udowodnic, ze mam trudniej niz ktos inny. Mnie tylko wkurza, jak na kazdy post pod tytulem: "mam juz dosc" jakiejs mamy ktora ma po prostu dosc z 1000 roznych powodow, wlacza sie chor zachwyconych soba a nia zgorszonych glosow grzmiacych "nie ma nic cudowniejszego niz dziecko!!!!!!!!" "bedziesz tego gorzko zalowac" " ja to dopiero mam zle" "ja to kocham moje dziecko i nigdy tak nei napisze" "jestes niedojrzala zeby byc matka" i inne tym podobne bzdury. Jedna cieszy zajmowanie sie dziecmi, inna mniej. Jedna ma inne marzenia i plany, druga nie. Jedna ma dosc zajmowania sie malym diabelkiem, inna ma malego aniolka. I naprawde udowadniac ze jest sie lepszym nie ma po co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda.mamusia1984
Szanta, ja Cię rozumiem i nie oceniam. Mi przez pierwsze trzy miesiące było naprawdę ciężko. mała dużo płakała, ulewała, martwiłam się jak diabli. Na szczęście ten okres minął i teraz już jest ok. Ale zdaję sobie sprawę z tego, że niedługo znów się zacznie... Moja mała ma prawie 8 miesięcy. Na razie nie raczkuje, siedzi sobie w leżaczku, na tapczanie i na razie nie jest uciążliwa. Ale gdy odkryje, że na siedzeniu świat się nie kończy, to na pewno będę musiała mieć oczy wokoło głowy :) i pewnie już tak kolorowo nie będzie. Ale cóż-zdecydowałam się na maleństwo, a ono wymaga bardzo dużo uwagi i cierpliwości. Myślę, że dam sobie radę.. choć pewnie nie zawsze będzie łatwo. Grunt, że mała jest na razie zdrowa i prawidłowo się rozwija. A na tą Pipiis tak naskoczyłam, bo trochę nieładnie ubrała w słowa wypowiedź o swoim dziecku... Moim zdaniem trzeba ten czas przetrwać , gdy nasze dzieci są małe i najważniejsze, spróbować zachować spokój, oczywiście nie zapominając też o sobie i mężu.Nie mówię, że trzeba z całkowitym poświęceniem bez słowa skargi, zajmować się dziećmi. Ty pracujesz, więc nie dziwię Ci się, że brak Ci czasu. Ja mam problem innej natury-siedzę w domu, bo przez pierwsze lata chcę być ze swoim dzieckiem, ale znam kilka osób, które tego nie rozumieją, które dziwią się, że nie zarabiam. A to była wspólna decyzja moja i mojego męża, że zajmę się dzieckiem i tego nie żałuję-jestem z małą na codzień, widziałam jej pierwszy uśmiech, jej pierwsze gaworzenie. Tych chwil nikt już nie wróci i jestem przekonana, że jeszcze kiedyś, gdy moja córeczka będzie starsza, zabraknie mi tego słodkiego bobaska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda.mamusia1984
Szanta, masz rację, że możemy mieć plany i marzenia, ale dziecko pochłania nam naprawdę większość czasu i często nasze zamierzenia odchodzą na drugi plan. Ale jest też druga strona medalu. Nie piszę o Tobie, ale znam przypadki swoich koleżanek, które początkowo były zachwycone wiadomością o ciąży, perspektywą posiadania dziecka. Były gotowe całkowicie poświęcić się maleństwom. Pamiętam, jakie były zachwycone, gdy przyjeżdżałam do nich z małą (gdy jeszcze były w ciąży)... A gdy już urodziły, czar prysł... Dzieci płakały, nie dawały spać, od razu dziewczyny zaczęły wspominać dawne czasy bez dziecka-imprezy, dużo czasu dla siebie i przyjaciół. Wiesz, chyba tak do końca nie zdawały sobie sprawy, co to znaczy mieć dziecko, że nie zawsze jest kolorowo. Ale to można zrozumieć, zwłaszcza, jeśli się jest pierwszy mamą. Sama widzę, że moje życie obraca się dookoła dziecka. Ale staram się nie narzekać. nadal mam znajomych, czas dla siebie też znajduję i w sumie dużo radości sprawia mi patrzenie, jak rozwija się mój maluszek. Tobie życzę powodzenia i wytrwałości.I może czasem, gdy nie dajesz sobie rady i jesteś przemęczona, warto pomyśleć, że inni mają gorzej, to naprawdę działa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mloda mamusia - ale ja naprawde rozumiem, ze sa osoby ktore spelniaja sie w macierzynstwie :D I ze zasadniczo lepiej jest widziec strony jasne niz ciemne. I jasne, ze sa tacy, ktorzy maja gorzej. Tylko nie rozumiem, dlaczego tyle agresji i poczucia wyzszosci u innych budza za kazdym razem wypowiedzi osob, ktore przyznaja sie do tego, ze macierzynstwo \"to nie je bajka\" i ze niekoniecznie jest dla nich spelnieniem wszystkich snow i marzen :) Wszystkiego najlepszego w nowym roku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda.mamusia1984
No ja wiem, ale tak będzie zawsze, że takie osoby, które narzekają, będzie sie wytykać-będą robić to kobitki, które nie mogą zajść w ciążę i zazdroszczą posiadania dzieci, albo te, które są ze swojego dziecka zadowolone. Ja sie czepiam tylko sposobu, w jaki ta Pipipis się wyraża o swoim maluchu.Gdyby zrobiła to w delikatniejszy sposób, pewnie nie byłoby afery. I zdaję sobie sprawę, że macierzyństwo czasem przerasta młodą mamę. No, ale masz rację-ja staram się widzieć pozytywne strony. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×