jak go pożegnać przez internet?

kilka miesięcy razem, wyjechał do pracy do irlandii,3 tygodnie temu dzisiaj dostałam na pocztę jego aktualne zdjęcia z jakąś laską w obściskach z nieznanego mi adresu wczoraj jeszcze z nim gadałam jakby nigdy nic jak powiedziec mu niedelikatnie ale z klasą żeby spadał? dziekuję za wszelkie sugestie...:)

nikt? :(

Ja bym mu wysłała to zdjęcie:P Swoją drogą może on sam przysłał fotę zamiast stawić Ci czoła i zerwać:O

no własnie ja nie chciałabym podawać jako przyczyny zerwania tej fotki... raczej to laska ja wysłała, mogła łatwo znaleźc mój adres na n-k wolałabym żeby myślał że to z nim jest cos nie tak...:) potrzebuję czegoś w stylu "pan mi się może nie kłaniac" ... a nie "zdradziłeś i porzuciłeś" :) to jak?

Może coś na wesoło w rodzaju: \"Mogłabym tłuc szklanki ze złości, drzeć poduszki na strzępy, rzucać talerzami. Mogłabym byc wściekła. Mogłabym ryczeć w poduszkę, nie sypiac po nocach, przestać jeść. Mogłabym mówić o Tobie źle, rozgłaszać plotki, planować okrutną zemstę. Mogłabym sie załamać, popaść w głeboką depresję. Ale nie warto. Z najlepszymi życzeniami wesołych świąt i szczęśliwego Nowego Roku dla Ciebie i twojej nowej oblubienicy.\" :D

dobre:) dziekuję:D a radzisz wysłac w formie maila czy zaczekac aż sam się odezwie na gadu i wtedy wrzucić?:)

Wyślij od razu, mailem i będzie z głowy. A potem życz sobie porządnego faceta na Nowy Rok, a tamtego niech piekło pochłonie :D Swoją drogą to szybki Bill z niego. W trzy tygodnie sobie laskę znalazł. :O

Jestes pewna, ze to zdjecie nie przeszlo wczesniej przez photoshopa w komputerze jego "dowcipnego inaczej" znajomego? :D

zdjęć jest dokładnie 11 w małym formacie machnięte zwykłą cyfrówką, (widoczne czerwone gały), watpię żeby komus dla jaj się chciało to wszystko obrabiać... powiem szczerze że straciłam zainteresowanie tym panem, bo zarówno na lowelasów jak i potrusiów panów od zawsze mam uczulenie. a on na tych fotkach ma taka głupawą paszczę,że nawet tej laski mi szkoda:P w każdym razie chcę go dziabnąć po ego, zasłużył sobie na to małomiasteczkowy przutuptas... to zaraz puszczam maila... no chyba że sa jeszcze jakies inne propozycje?

Poczekaj chwilę, bo ja mam to, co napisałam gdzieś rozwiniete i fajniejsze. Może znajdę, ale chwilę potrwa.

na fotkach z Tobą ma pewnie tak samo głupawą albo jeszcze gorszą! napij sie mleka!

czekam cierpliwie ....

Nie mam. To nie ten komputer:(

W domu to mam, ale w domu będę dopiero wieczorem. Zresztą sama możesz trochę to rozwinąć:)

Gwertz hej Wiesz co z Matylda lepiej Jej ?

No właśnie nie wiem:( Nie mogę dodawać tematów do ulubionych i nie potrafię tamtego znaleźć.

ja sobie spokojnie poczekam do wieczora i wtedy mu wyślę ... może jeszcze cos ciekawego wymyślę:P

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3902680&start=210 szkoda mi dziewczyny ja bym Jej pomógł :o :o

Złoty... to nie takie proste wiesz. Widzisz ja mam depresję, a nie potrafię pomóc osobie z depresją, a przecież powinnam wiedzieć jak:( Dzięki za linka.

Złoty... to nie takie proste wiesz. Widzisz ja mam depresję, a nie potrafię pomóc osobie z depresją, a przecież powinnam wiedzieć jak mowisz powaznie? a leczysz sie?

Gwertz każdy wie najlepiej jest najmądrzejszy :o ja teraz pomagam takiej dziewczynie piec lat brała zastrzyki sterydowe i prochy ( lekarstwa) zniszczyła sobie zdrowie kompletnie :o zacząłem pisać Jej @ ( wskazówki co ma robić) posłuchała mnie wszystko wykonuje i już po 5 dniach ma znaczna poprawę bardzo mi dziękuje.

Ja bym mu odesłała zdj i napisała "myślałam, że stać cię na więcej" :)

między oczy...mówię poważnie, leczę się, a i tak żyję od nawrotu do nawrotu. I coraz mniej mi się chce. Żłoty... oby Ci się udało:) \"Ja bym mu odesłała zdj i napisała \"myślałam, że stać cię na więcej\" DOBRE:D

odeślij zdjecie i napisz też Cię kocham;)

między oczy...mówię poważnie, leczę się, a i tak żyję od nawrotu do nawrotu. I coraz mniej mi się chce. rozumiem Cie, to paskudna choroba, ale nie odstawiasz lekow?

Gwertz na pewno mi się uda coraz lepiej się czuje :) zresztą nie ma co się udawać bo ja wiem ze mam racje i Jej pomogę .

W tej chwili nie biorę leków. Może niezbyt mądre, ale się trzymam. Nie chcę ich brać, dopóki nie będę zmuszona i dopóki pomagają inne rzeczy. A pomagają.

W tej chwili nie biorę leków. Może niezbyt mądre, ale się trzymam. Nie chcę ich brać, dopóki nie będę zmuszona i dopóki pomagają inne rzeczy. A pomagają. no....niemadre, ale rozumiem, tylko staraj sie nie poddawac ze tez ta wredna choroba musi trafiac (w sumie jakze by inaczej) w osoby o wysokiej wrazliwosci :-(

branie jakichkolwiek leków jest dobry sposobem na niszczenie sobie zdrowia.