vmithuri 0 Napisano Grudzień 22, 2008 mam tylko dwóch takich którzy naprawde sa moimi znajomymi.przyjaciolmi mozna powiedziec.reszta udaje ze mnie nie widzi na ulicy czy w supermarkecie a potem odzywaja sie kiedy czegos potrzebuja czyli pozycz, przetlumacz, zalatw. albo dzwonia bo chca sie dowiedziec jakie benefity im przysluguja bo dziecko w drodze.mam juz tego dosc.bycia traktowana jak bank czy instytucja.poza tym co oni robia z pieniedzmi? ja jestem juz tu 3 lata i mam spore oszczednosci i nie oszczedzalam za bardzo.czesto jezdze do polski jak jest urlop i co roku gdzies w cieple kraje.kokosow tez nie zarabiam. a oni nie maja NIC.i pracuja tu tyle co ja.biedni jak mysz koscielna.i nie maja z tego co wiem zadnych kredytow w polsce.zaraz powiecie ze czyjes pieniadze to nie moja sprawa. alez owszem moja bo potem przylaza do mnie po pozyczke.raz pozyczylam 300 funtow na stancje. oddano mi ale powiedzialam stop.i chyba zaczne brac oplaty za tlumaczenia i zalatwianie spraw. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość to powiedz im Napisano Grudzień 22, 2008 sorry i don't know,,,, Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Bronia z Rzeszowa Napisano Grudzień 22, 2008 mysle ze po prostu nic dla nich nie znaczysz, ze tylko jak im cos potrzeba to cie prosza, a inaczej nie chca cie znac, moze jestes zarozumiala, moze wscibska a moze plotkara, dlatego ludzie nie chca z toba blizszych kontaktow, zanim ocenisz innych , spojrz na siebie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
vmithuri 0 Napisano Grudzień 23, 2008 DO BRONII spójrz na siebie? jak ja kogos nie chce znac badz nie lubie to nie prosze o zadna pomoc. prawda jest taka ze polak polaka wykorzystuje za granica. i to nie tak jak mnie. sa gorsze przypadki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość bezeledene Napisano Grudzień 23, 2008 ja tez mialam takich znajomych. ktorzy sie tylko odzywali gdy czego spotrzebowali, a to np jak jechalam do polski to zeby im cos zawiezc albo tez wlasnie cos przetlumaczyc...a jak raz szuakalam kogos zeby mi przez 3 dni psa popilnowal to zaden ZADEN ze znajomych nie pomogl...i powiem wam, ze od tamtej pory zerwalam z nimi wszelkie kontakty, i jakos nie cieprpie z tego powodu a zaprzyjaznilam sie z ludzmi na ktorych moge liczyc.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do VMITHURI Napisano Grudzień 23, 2008 koleznko droga, ja bym na Twoim miejscu nie odpowiadala wcale na ich telefony...bo to nie sa znajmomi tylko pasozyty jakich tu wielu....jesli oni maja Cie gdzies to nie przejmuj sie nimi wcale, jestes poprostu osoba o dobrym sercu a inni to wykorzystuja, ale poweidz sobie dosc Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość MAriusz BHP Napisano Grudzień 27, 2008 mów prosto w oczy że Cię widzą tylko jak coś potrzeba i każ spier....ć Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gogogogog Napisano Grudzień 27, 2008 i zaloz wiecej takich topikow jaka to ty jestes zyczliwa a inni to wykorzystuja :P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Kathi28 Napisano Grudzień 27, 2008 jak masz pieniądze to i przyjaciół również Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość a to nieprawda Napisano Grudzień 27, 2008 ze jak masz pieniadze, to i przyjaciol. U mnie jest odwrotnie. Po prostu ludzka zazdrosc, ja mam wszystko, a oni nic. Tylko ciemnoty nie widza, ze oszczedzac trzeba wszedzie, czy w Polsce, czy w Uk. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość jusssa Napisano Grudzień 27, 2008 ja mam to samo.Żyje normalnie,nie oszczędzam specjalnie,wakacje itd a jednak mam kase na koncie.Pop prostu nie wyobrażam sobie jak można wydać wszystko.Musiałabym imprezować chyba codziennie! a kokosów też nie zarabiam..A ci ludzie (czsami sa tu dłużej iez ja-3.5r)nie mają kompletnie nic i żyją od wypłaty do wypłaty. Miałam bardzo dobrą koleżankę,przynajmiej tak mi sie wydawało.Spotykałyśmy się często,nawet wyjechaliśmy na wakacje do Włoch razem.Nie miałam powodów żeby jej nie ufać..jak poprosiła żeby jej pożyczyć kase powiedziałam ok.Pożyczyłam 250f.I już tego nie odzyskałam.Obiecywała że odda wiele razy,czekałam cierpliwie.Najbardziej mnie boli nie fakt że straciłam tę kasę tylko to że tak się zawiodłam..:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość jusssa Napisano Grudzień 27, 2008 mam też "normalnych" znajomych,sympatycznych ludzi.Ale zanim pożycze komuś pieniądze zstanowię sie 2 razy.Niby niewiele kasy,ale niesmak pozostaje.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach