Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ona_życie

będę chuda!!! - motywacje

Polecane posty

Gość fafkulinda
teraz waże 55kg i wygladam super , aha i chcialam dodać ze przy tym odchudzaniu z 60 na 40 zanikły mi cycki :( a teraz mam fajny biust i zadnego odchudzania juz nigdy !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajnie wygladałąm super , ale juz niestety nie moglam wejsc na 4 pietro jak wazylam 40kg :( a przed odchudzaniem jezdzilam na rowerze dystanse 50km ale nie jak szaleniec tak dla sportu ... i nic ze mnie nie złaziło , wiec zaczelam odstawiac jedzenie ... bo przed ,,jadlam naprawde dużo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O-L-A
40 kg to przesada, jesli teraz się dobrze czujesz w swojej skórze, to najważniejsze. Ja nigdy nie chciałam wyglądać jak supermodelka, a jedynie zrzucić 4 kilo. Cel wydajemi się realny, bo w przeszłości już osiągałam swoją wymarzoną wagę, niestety gubi mnie miłość do słodyczy i piwko.... W święta będę jadła placki, ale mam swój sposób na to jak zjeśc i nieprzytyc. jej 1 kawałek ciasta na sniadania, a potem w ciągu dnia go nie tykam,a w szczególności wieczorami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem jak u Ciebie ale u mnie jest pelno ciast i beda we mnie wpychac :P ale tez mam podobną zasade z rana 2-3 kawałki ciasta w poludnie obiad a wieczorem sałatki :)ja chce jeszcze 5 kg, to by byl moj szczyt marzen :) zreszta malo wazne ile kg, chce dużo schudnac z boczkow i bioder ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O-L-A
fresh, rower to jest to co kocham najbardziej, no może zaraz po lodach. W lecie dystanse 50 km to dla mnie norma. I wiecie, co jeszcze lubię w 2 kółkach? Wtedy nie muszę sobie niczego odmawiać, bo wszystko spalam. A teraz? Ja chcę już wiosny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam 163 no i teraz waze 55 kg i czuje sie dobrze i fajnie wygladam. jest normalnie , nie mam wilczego apetytu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O-L-A
Nie wiem, jak uda mi sie przetrwać święta, w każde przybywałomi po 2kilo w 3 dni. Za to w zeszłym roku nie przytyłam i to był ogromny sukces. Jadłam te chudsze potrawy i rezygnowałam z ciast (nie licząc śniadań). Północ wybiła, pora udać się na spoczynek. Jestem pełna optymizmu i melduję się jutro. Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem spowrotem z zaczernionym nickiem;) tak sobie myślałam i doszłam do wniosku, że jeżeli chcę chudnąć ten 1kg na tydzień to nie mogę sobie pozwolić na upadki, zwłaszcza przy mojej wadze, bo ja nie mam nadwagi ale okropny tłuszczyk na boczkach i grube uda:O ciężko będzie mi stracić 5kg, ale chyba trzeba w końcu zaufać czasowi, bo ja szybko się zniecierpliwiam jeśli po 2 dniach nie widze efektów, zaraz się złoszczę a stres i złe samopoczucie zajadam, zazwyczaj czekoladą:O okropne nawyki, musze sie ich pozbyć. dlatego jutro zamierzam pojeść owoców, może to pomoże mi w walce ze słodyczami. poza tym złota zasada: jeść tak aby czuć lekki niedosyt - to też będzie trudne, ale przed posiłkiem napiję się wody będę czuć się pełniejsza, więc mniej zjem. no i koniec z kanapkami z 5- ciu składników.., koszmar i wstyd:O no takie moje gadanie, ale mam nadzieję, że tym razem plany wejdą w życie... dobranoc, życzę powodzenia jutro:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do autorki:hej przecież 60 kg przy Twoim wzroscie 169 to oki waga. wystarczy się zaakceptować. chuderlaki nie są pociagające...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam! ja niedawno wstałam, a więc zjadłam tylko jabłko i wypiłam szklankę soku marchwiowego. nie chcę nic jeść, bo wiem, że za 2godz obiad, a z moim mega wolnym trawieniem nie wyszłoby mi to na dobre. zobaczymy co będzie dalej... z tymi węglowodanami to ciężko... mi juz skrycie się marzy pyszny murzynek, którego wieki nie jadłam, ach... mam nadzieję, że to nie będe święta obżarstwa... na wielkanoc do tego nie dopuściłam, a więc może teraz tez mi się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abra24
Moze teraz ja:) Wzrost 167cm-gdy rozstalam sie z narzeczonym moj swiat sie zawalil i w ciagu pol roku przytylam 14 kg :o:o Czyli z 61 kg doszłam do 75 ...masakra ... No ale jak doszlam do siebie przestalam wpieprzac z tesknoty smutku itp i zaczelam spowrotem normalnie jesc i cwiczyc - bo jestem osoba z mocna samodyscyplina No i tak sie zawzielam ze w zasadzie schudlam do 54-55 kg. Zawsze chcialam byc chudsza ale jakos wczesniej wydawalo mi sie ze dobrze wygladam. No i jak z T. nie jestem jakos mi sie to udalo ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O-L-A
Abra gratuluję samodyscypliny, świetny wynik. Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło , jak mówi porzekadło. W Twoim przypadku sprawdzilo się w 100%. Ja też się dziś wzięłam za siebie, nawet do klub fitness poszłam, choć karnet kupiłam 2 miesiące temu i byłam raptem ze 2 razy. Nawet z rozpędu soczek z buraczków i marchewki wycisnęłam. Jak się chce, wszystko jest możliwe. Blaksheep, nie poddawaj się, wierzę w Ciebie. Napisz, jak Ci dzisiaj poszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytam wypowiedzi,wasze wyniki. GRATULUJĘ!!!!! Ja nie mam planu,u fam,że będzie mi łatwo,bo nie bede sama,ael razem z wami. Ze to WY mi pomozecie sie zmotywowac. O tak, FASHION.TV tez motywuje. Mam kilka zasad CZYLI ZERO: chleba, masla,ziemniakow,makaronow,tluszczy zwierzecych,miesa,smietany,napojow. duzo owocow,warzyw,wody,nabialu. Cel pierwszy: 55kg. Cel drugi: osiągnięcie szczęścia psychicznego. Dzis bylo trioche slodkiego i ciut obiadu,ale pracowalam od 7 do prawie 22 wiec wybaczam sobie. Jutro postaram sie nie jesc od kolacji wigilijnej,na niej troche sliwkowej,kawalek mzoe sledzia,no i karp smazony,bo jego bym sobie nie wybaczyla. ZYCZE WYTRWALOSCI JUTRZEJSZEGO DNIA!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suzuka
ja znowu ma postanowienie ze od 23:59ostatniego dnia tego roku zmienie swoje zycie..wiem ze powinnam od juz ale na siweta i tak beda wemnie wciskac jedzenie bo mam chora rodzinke pod tym wzgledem..ale od stycznia zero kontaktow z rodzinka az do wielkanocy wiec ja bede ustalac zasady..na stan dzisiejszy waze 67 kg przy wzroscie 168cm.. strasznie przytylam po rozstaniu z facetem..ale koniec tegorok 2009 bedzie nalezec domnie..jak narazie odpuscilam czekolade i chipsy..w nowym roku bedzie scisla zdrowa dieta i cwiczenia juz sobie posciagalam i troche nawet probowalam cwiczyc zero kondycji celulit straszny..koszmar koszmar...zastanawiam sie jak to mozliwe ze sie tak zapuscilam przez wlasna glupote bo jakis tam facet cos tam...moja wina moja wina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O-L-A
Witam wszystkich.🖐️ Weszłam na wagę i pomimo moich wczorajszych wyrzeczeń nic się od wczoraj nie zmieniło . Nic to, na utycie potrzebowałam 4 miesięcy, to zrzucanie nie odbywa się w tempie błyskawicznym. Dam sobie trochę czasu, teraz w święta najważniejsze to nie przytyyć. Życzę wszystkim radosnych świąt w gronie rodzinnym, dużo przyjemności z jedzenia pysznych i pieczołowicie przez bliskich przyrządzonych potraw. Obyśmy tylko potrafili zachować zdrowy rozsądek .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna7483
Dziwne ze tyjecie po rozstaniach z facetami, gdy ja sie rozstałam we wrzesniu moja waga standardowo spadła wzrost : 168 waga : 48 kg mimo tego ze wrócilismy do siebie nadal waga sie utrzymuje, tak działa na mnie stres. Powiem Wam ze kluczem do sukcesu jest oczywiscie ograniczenie ilosci spozywanego jedzenia, do tego rozłozenie posiłków na ok. 5 dziennie i jak dla mnie powinnyscie STOPNIOWO ogranicczaqc sie wieczorami, najierw ustalic ze po 19 nie jecie juz nic, pozniej zejsc do 18 i skonczyc na 17. W ktores wakacje tak jadłam i czułam sie swietnie o 17 kolacyjka jakies 2 jabłka, 2 nektarynki i herbatka ;) Życze Wam powodzonka w spełnianiu marzeń tym bardziej dzis w gwiazdkę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
suzuka u mnie jest ten sam problem, rodzina,szczegolnie matka wciska we mnie zarcie [a sama sie ciagle odchudza]. wiecie co najgorsze jest? ze widzi,ze np wpeirdalam kolejnego batona z rzedu,ze zjadlam kanapki a ona: \"zemu nie jesz obiadu,zjedz,Ty nic nie jesz.\" ja jem mowie,ze przeciez przed chwila jadlam a ona robi miny jakbym z kosmosu spadla. Normalnie czuje wtedy taka niemoc i zlosc...i podswiadomie siegam po cos do zarcia,albo wkladam tego obiadu. Kurwaaaaaaaa!!! dzjs przed pojechaniem na kolacje wigilijna wypije duzo wody,zeby nie moc tam jest i bede pic herbate i kawe non stop,babce tez nie dam satysfakcji z tego ze jem. Bo ona twierdzi,ze przy 169/59kg jestem za chuda!@!!!! gruba glupia starucha!!! moze nie pwoinnam byc taka niemila,ale nie potrafie,to ona ze mnie w mlodosci zrobila pulpeta,ciagle mi kazala zrec. a ja wtedy jeszcze nie wiedizalam,ze tak nie mozna.... O-L-A wiadomo,ze jesli jestes na diecie i waga szybko spada na poczatku, asz wtedy humor i w ogole. Ale lepeij powoli i bez skutku jo jo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczoraj bylo sdosc ok,choc jak sie siedzi w domu,chce sie ciagle jesc/ dzis bede zapijac pustke w zoladku herbata i zajadac owoce i warzywa/ zjadlam troche sniadania i narazie dam sobie spokoj. narazie chodzi mi o to by wyeliminowac zbedne jedzenie no i jeszcze jedno: zero jedzenia po 18

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zatoczka
no to teraz ja. waże 65kg przy wzroście 1,62. mój cel to 55kg. moja pierwsza myśl to wykupienie karnetu na basen. podobno woda wyciąga zbędne kilogramy:) trzymam za wszystkich kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi tez sie marzy basen,ale nie mam w poblizu,po za tym ciezko byloby mi sie rozebrac przed obcymi ludzmi. No wiec witam i zapraszam:) ja dzis zjadlam na obiad troche ziemniakow i duuuzo surowki greckiej, zeby zapchac sie. a na sniadanie blad - 7days\'a :/ ale za to przez reszte dnia przewiduje podgryzac warzywa + 1 pomarancza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O-L-A
Witam wszystlich odchudzaczy po świętach!{czesc} Jakie efekty? U mnie całe pół kilo w dół.I to na diecie bigosowo-ciastowej, momentami piwnej. Polecam, takie odchudzanie to czysta przyjemnośc, o ile się nie przesadzi z ilością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zatoczka
a jakieś szczegóły? na czym ta dieta polega?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×