Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Martuleczek

Dziś przeżylam swój pierwszy raz!!

Polecane posty

Gość morandiiiiiii
Koszmitka a ja jeździć umiem świetnie jak na te 30h kursu, ale niestey zabrakło mi szczęścia... :O no trudno. Prawiczek4life ja mam 2 tygodnie wolnego :P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morandiiiiiii
Karolcia89 mój kuzyn zdał za 2 podejściem, a jeździł mając już lat 12. jego brat miał egzamin razem ze mną - miał totalie wyjebane, w ogole sie nie denerwował, na prawko wypchneli go rodzice, po 45 minutach wrócił o oczywiscie prawko juz odebral...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"a ja jeździć umiem świetnie jak na te 30h kursu, ale niestey zabrakło mi szczęścia... no trudno." A co się stało? Placyk, miasto? Ja znałam egzaminatora mojego:) Jak się ucieszyłam jak go zobaczyłam to nie masz pojęcia:D Obsługę jak robiłam to mi się paszczęka nie zamykała, taka byłam radosna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie nie ma reguly ;)))) ale nie ma nic piekniejszego niz zdanie prawka w najmlodszym wieku w jakim mozna go posiadac czylii 18 lat ;P tak bardzo o tym marzylam i zdazylam , ale juz miesiac pozniej mialabym 19 ;P a ja na sylwka jade na domek z chlopkiem.... sami!!! :)):):):):):):

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"chcemy zrobic sobie taki romantyczny wieczorek" Romantyczny chłopak...:) To fajnie... Ja kiedyś do mojego ówczesnego chłopaka mówie właśnie, że może zostaniemy w Sylwestra w domu, weźniemy razem kąpiel, zrobie kolacje.. blebleble.. A on na to: "No co Ty? EWKA! Bzykać to się możemy cały rok, w Sylwestra wyjdziemy do ludzi"... Kochałam tą jego bezpośredniość:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj chlopak tez jest bezposredni xD i szalenie kocha seks , moze dlatego chce tego wyjazdu, bo ze soba nie mieszkamy wiec codziennie nie mamy mozliwosci kochania sie xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobromirr
nastepna wydymana dzifka ale co sie dziwic wszystkie Polki to kuurrwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No my też nie mieszkaliśmy ze sobą...:) Planowaliśmy zamieszkać razem, oświadczył mi się nawet, ale niestety wyszła na jaw moja zdrada i był the end. Ale mimo wszystko bardzo mile to wszystko wspominam...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobromirr dziwka nie jestem , bo bylam tylko z jednym facetem w lozku, z ktorym zreszta jestem do dzis. zaczelam jak mialam 18 lat, skonczona szkole srednia, mature i dostalam sie na studia. wiec sorry , ale zamknij swoj pysk!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morandiiiiiii
Koszmitka sorry, że nie odpisałam wcześniej, ale miałam trochę roboty, a potem nie miałam nawet siły na kompa tylko walnęłam się na łóżko i oglądałam seriale.. jeśli chodzi o mój egzamin... choć byłam dość pewna siebie (jak na mnie) to nie liczyłam, że zdam za pierwszym razem, ale nie sądziłam, że obleję na placu:O łuk wychodził mi zawsze na kursie... oblałam z własnej głupoty, spanikowałam... ale do tego doszłedł jeszcze ból głowy, przymulenie spowodowane 3 godzinnym czekaniem aż mnie łaskawie wywołają no i było ciemno (tak, wiem - prawko upoważnia nas do jazdy całą dobę, ale ja na kursie NIGDY nie jeździłam po zmroku, nie byłam przyzwyczajona, nie widziałam dobrze linii i słupków). Dlatego następny termin mam na 8 rano, do samochodu wsiądę więc ok 9 :D obym zdała, bo kocham prowadzić! chyba jestem urodzonym kierowcą :D:D mogłabym nawet pracować w takim zawodzie:P dlatego po maturce idę na studia zaoczne i do pracy, a zarobione pieniążki odkładam na autko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morandiiiiiii
Koszmitka a zdała w koncu? bo ja mam wrażenie, że skoro na pierwszym egzaminie nie zdałam placu to już nigdy z niego nie wyjadę:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No zdała za drugim.. Nabrała na egzamin talizmanów i powtarzała sobie, że zda:D I poszło elegancko. Zdasz, zdasz. Nie stresuj się. Tu 50% to szczęście:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morandiiiiiii
więc może i ja zdam... miałam doła GIGANTA po tym egzaminie:O byłam przekonana, że skoro oblałam na placu to już nigdy nie zdam... muszę się wziąć w garść, bo za 3 tygodnie mam poprawkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez za pierwszym razem nie zdalam, i tez na luku chociaz luk szedl mi wspaniale !!!! no ale stres... tez jestem urodzonym kierowca i najchetniej nie wysiadalabym z samochodu :)):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morandiiiiiii
Karolcia89 podniosłyście mnie na duchu! dzięki! :) ja też była strasznie zestresowana, chciałam to zrobić za szybko... za późno skręciłam jadąc do tyłu (nie widziałam dobrze linii) i w obawie, że wjadę na linię zatrzymałam się. Okazało się, że jestem jakiś 1cm kołem na linii. Kiedy usłyszałam słowa: `proszę SKORYGOWAĆ`, słowa, którego nigdy nie usłyszałam nawet na kursie - zupełnie przestałam myśleć... W efekcie najechałam na słupek. A szkoda, bo egzaminator był świetny, pocieszał mnie, bo oczywiście wyłam w samochodzie i gdybym wyjechała na miasto i nie zrobiła jakiegos powaznego błedu typu wymuszenie - na pewno bym zdała. Miałam wrażenie, że nawet mu zależało, żebym zdała. Ale niestey słupek to już błąd niedopuszczalny tymbardziej, ze kilka metrów dalej stał inny egzaminator i wszystko widział:O Kiedy najechałam na linię i zatrzymałam się podszedł mi powiedział, że mogłam jechać, co by mi to zaliczył mimo, ze byłam na linii:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×