Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ech szkoda gadać

Tęsknota boli

Polecane posty

Gość ech szkoda gadać

To ból niemal fizyczny. Konflikt serca i rozumu. Rozum tłumaczy, że on już nie kocha, że cieszy się nowym związkiem. Serce.... płacze. Za nim? Za tamtymi chwilami, kiedy miłość była taka, że harlequiny się nie umywały? Nie mamy już kontaktu. Myślałam, że już się powoli wyleczyłam. Nie wiem czy to ten świąteczny nastrój, czy... sama już nie wiem. Jest mi źle. Kocham. Tęsknię, chociaż wiem, że to wszystko jest bez sensu. Co mi po takiej jednostronnej miłości? Ech, szkoda gadać:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z kad ja to znam /

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech szkoda gadać
Wiem, że jest nas mnóstwo w tej samej sytuacji. Ale to żadne pocieszenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skąd skąd skąd skąd skąd skąd
:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech szkoda gadać
Najgorsza jest ta świadomość, że to głupota z mojej strony, że ja taka rozsądna, powinnam przestać o nim myśleć, bo on sobie na pewno mną głowy nie zaprząta. Przygotowuje się pewnie do pierwszych wspólnych świąt z nową ukochaną. A ja? Ech, szkoda gadać:-( Naprawdę myślalam, że już z tego wychodzę. A od około dwóch dni - jest fatalnie:-( Wszystko wróciło ze zdwojoną siłą:-( Przynajmniej tu, anonimowo mogę się trochę wygadać bo w realu byłoby mi wstyd, że taka durna jestem:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech szkoda gadać
Piszcie proszę, cokolwiek. Ja po prostu potrzebuję pogadać z kimś w tej samej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llllkkk
a co się stało dokladnie jesli mozna wiedzieć... dlaczego to sie skonczylo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam czarny nick ale wam nie da
mam podobnie, choc nei tak samo...tesknilam dosc dlugo, duzo sie wydarzyło, myslalam ze to juz za mna a on...odezwal sie. chce naprawiac to co zburzone, ja tez bym chciala ale...no wlasnie. po co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech szkoda gadać
Byliśmy ze sobą ponad cztery lata. Związek burzliwy i trudny, oboje mamy charakterki:-( Zerwaliśmy jakiś czas temu. On znalazł sobie inną. Bardzo szybko:-( Okazało się, że w czasie, kiedy ja jeszcze chodziłam po ścianach z rozpaczy, on już zabawiał się z tamtą. Teraz już mieszkają razem. Nowa pani ma obsesję na moim punkcie, zadbała o to, żeby nawet najmniejszy kontakt nas nie łączył:-( Może to i lepiej. Po co jakikolwiek kontakt, jeśli ja się z tej milości nie wyleczyłam? Mam patrzeć jak im cudownie ze sobą i gratulować szczęścia? Chyba lepiej dla mnie, że nie mam pojęcia co tam się u nich dzieje. Próbowałam sobie ułożyć życie po swojemu, zapełnić czas maksymalnie. Ale ostatnio ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu, wszystko wróciło z ogromną siłą:-( Trzymam się, nie piszę do niego ani nie wydzwaniam, wolę już tutaj napisać anonimowo co czuję. Ogólnie jedno wielkie "szkoda gadać':-( Nie chcę tego. Jeśli on znalazł szczęście (bo zakładam, że znalazł, chociaż nie mam pojęcia jak tam jest) to ja te powinnam z tego jak najszybciej wyjść. Dlaczego to jest takie trudne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam czarny nick ale wam nie da
a ile czasu minelo od rozstania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech szkoda gadać
10 miesięcy. Ja nic nie wiedzialam o jego nowym życiu. Przez kilka miesięcy nie mieliśmy w ogóle kontkatu po zerwaniu. Niestety 5 miesięcy temu mieliśmy służbowy kontakt i od tego czasu wiele rzeczy się wydarzyło:-( Same negatywne:-( Od trzech miesięcy w ogóle nie mamy żadnego kontaktu i tak chyba jest lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llllkkk
Domyślam się co czujesz... Tutaj większość przeżywa rozstania. Na to NIESTETY! nie ma żadnego leku, to trzeba przezyć:(... Skoro on znalazł 'szczescie' to Ty też znajdziesz! Każdemu sie w koncu musi ulozyc. Wiem ze to tylko słowa i nic nie pomogą ... ile czasu minęło??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llllkkk
Nparwde nie wiem co Ci mogę powiedzieć... Wspolczuje Ci... Ale zobacz na inne osoby ktore tez to przezywaly i odnalazly szczescie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Większość z nas to przeżywała... To ta atmosfera świąt - wszędzie love&peace, a Ty nie masz się do kogo przytulić... Minie troche czasu zanim zapomnisz, ale zapomnisz, obiecuje. Ja przeżyłam zerwanie zaręczyn..:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech szkoda gadać
Dzięki:-) Ja to wszystko wiem. Dlatego, zamiast się naprzykrzać nie daj Boże jemu jakimiś smsami, popiszę sobie tutaj. Jakieś ujście te moje niechciane emocje będą mialy, mnie się pewnie zrobi trochę lepiej, a nie wyjdę przed nim i przed nią na idiotkę:-( Naprawdę bardzo bym chciala, żeby ten zły czas już minął. Kocham go do obłędu. Bardzo bym chciała, żebyśmy byli znow razem, ale...nie wiem, czy on też by tego chciał:-( I czy ja tak naprawdę byłabym zdolna mu z apomnieć pewne rzeczy. Póki co, wiem, że to naprawdę miłość mojego życia. Nie życzę mu źle. Jeśli to, co ma teraz, to spełnienie jego marzeń- niech mu się wiedzie jak najlepiej. Co ja tu mogę powiedzieć? Kocham Cię Słonko:-) Tylko tutaj mogę to powiedzieć bez ryzyka, że się ośmieszę:-) Kocham Cię:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llllkkk
Hehe :) Wiem po sobie,że dobrze jest się komuś wygadać, a tutaj wlasnie masz taka okazję... A Ty mialas jakies kontakty z chłopakami po zerwaniu.. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech szkoda gadać
Ja to wszystko wiem. Że kiedyś też znajdę swoje szczęście. Że nie on jeden na świecie. Że nie mam prawa się wcinać jeśli on już swoje szczęście znalazł. Wiem o tym. Dlatego wybaczcie że tutaj troszkę sobie ponarzekam. Niech to będzie taki mój wentyl bezpieczeństwa. Żebym nie narobiła glupot w realu:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No można się tu wygadać, ale często jest się narażonym na komentarze typu "Jesteś idiotką/szmatą/naiwna/głupia". U mnie po zerwaniu zaręczyn kontaktu nie było. To zbyt bolesne było żeby się kontaktować. Minęło troche czasu, ja tego nie przeżywam i nie żałuje, że tak się stało...:P Ty też kiedyś zauważysz dobre strony tego co się stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kwiecista
Właśnie, ta atmosfera świąt jest ogólnie przepiękna, jednak w takich sytuacjach potrafi bardzo przygnębić. Bardzo Ci współczuję, naprawdę. Jestem w troszkę podobnej sytuacji.. Mam nadzieję, że trafimy na szczęście w nadchodzącym roku. A może nawet jeszcze w tym, niespodziewanie? :) Pozdrawiam i życzę uśmiechu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llllkkk
Czy to normalne, że chcę o nim zapomnieć bo cierpie i za nim tęsknie... Ale z drugiej strony nie chce zapominać bo to dobry człowiek i przezylismy wspaniale chwile razem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech szkoda gadać
Wiesz, mimo mojego "zaawansowanego" wieku, to dopiero mój drugi poważny związek. Z byłym mężem mam dobry kontakt. Z tym drugim, miłością mojego życia nie mam w ogóle kontaktu - ale nic dziwnego - jego obecna mnie nie trawi:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech szkoda gadać
>llllkkk >Czy to normalne, że chcę o nim zapomnieć bo cierpie i za nim >tęsknie... Ale z drugiej strony nie chce zapominać bo to dobry >człowiek i przezylismy wspaniale chwile razem... Mogę się tylko podpisać pod Twoimi słowami. Dokładnie to samo mogłabym napisać:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech szkoda gadać
Kochanie, czego mogę Ci życzyć na te święta? Żebyś odnalazł siebie. Dawngo SIEBIE,. tego fajnego, dobrego...Nie dostaniesz ode mnie życzeń w realu bo nie życzysz sobie pewnie tego - ani ty ani tym bardziej twoja nowa pani. Więc tylko tutaj mogę Ci życzyć; Opamiętania - już wiesz z KIM się związałeś. Refleksji - w głębi duszy wiesz co zobiłeś. Może pora na przyznanie się do błędu i powiedzenie pewnym osobom jednego słowa "przepraszam".... To wszystko co mogę tu napisać. Posłuchaj sobie NASZYCH utworów -one powiedzą resztę. Zresztą - jakie NASZE utwory ??? Ty już wybrałeś. JĄ. Więc NASZE utwory JUŻ NIE MAJĄ ZNACZENIA. Ech, szkoda gadać:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llllkkk
Ciekawe czy Ci złoży życzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To, ze ma nowa nie znaczy, ze ciebie juz nie kocha, nie tesknie, nie cierpi, ze jest szczesliwy. Ja bylam w ponad rocznym zwiazk, okropnie burzliwym zwiazku i poznalam nowego faceta. Jestem z nim, a wlasnie zaczelam sie zadreczac tesknota za bylym. Z milosci nie latwo sie wyleczyc. Kazdy mowi, ze najlepsza recepta na bol spowodowany tesknota do ukochanego jest nowa milosc... A tak nie do konca jest... Moze on teraz tez mysli o tobie i chcialaby miec cie z powrotem... Tesknota jest straszna i tak rudna do wyleczenia... Oby tobie szybko przeszlo, bo wiem co przezywasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Robertos2000
Ja jestem w tej samej sytuacji, no podobnej. Też boli. To ja w tej chwili "niby rozdaje karty" bo Ona chce wrócic ale...powiedz czy warto? czy warto znowu próbowac i znowu rozdrapywac rany? to był zwiazek całkowiecie niekompatybilny. Ustalenie, zaplanowanie z nia czegokolwiek to była droga przez mękę. Każdy wyjazd, wypad to było wyzwanie. W towarzystwie mało sie odzywała. Nie tworzyła atmosfery zwiazku, nie powodowała ze "szedł on do przodu". U Ciebie ileś lat , u mnie 10 miesiecy tylko. ale to przecież najpiekniejszy okres. A my bo przespaliśmy, zamarnowaliśmy. Wiem ze ciezko ale czy warto być w toksycznym zwiazku? Przeczytaj moja historię na http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3940189 odezwij sie. Moze w bólu dobrym słowem razem sobie pomożmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jalapeno
Cześć :) a moze mnie ktoś doradzi .... byliśmy ze soba dwa lata , wielka miłość ale zwiazek trudny, ostatnie pół roku koszmar, jego kłamstwa , moje awantury itd, odszedł. Po dwóch miesiącach zadzwonił , że to był błąd z jego strony , chce wrócić bo strasznie tęskini i kocha nadal . Powiedziałam "nie" bo nie wierze , że sie zmienił, nie mogłam mu zapomnieć tego co mi zrobił , chociaż nadal kocham bardzo. Koniec. On sie zaczął bawić, jedna dziewczyna na krótko, potem druga .... ale co jakiś czas pojawia sie w moim życiu, dzwoni, nie daje o sobie zapomnieć.Teraz chce sie spotkać tak zwyczajnie na kawe, pogadać, wypytuje czy kogoś mam, czy kocham tego faceta z którym sie spotykam itd. Może jakiś facet napisze o co tu chodzi, dlaczego nie daje mi o sobie zapomnieć ???? Jest mi trudno , staram sie zapomnieć, a potem on dzwoni i wszystko szlag trafia :( podczas ostatniej rozmowy zapytał czy coś jeszcze do niego czuje ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj dziewczyny... Rozumiem was doskonale. Ale wiem też, że wszystko się w końcu układa. Układa, co niestety nie znaczy, że zapomina. Są milości których nie można zapomnieć i do końca życia się o nich pamięta.Bo tak już po prostu jest. Trzymajcie się i główki do góry!:) Jalapeno - zastanów się czy chcesz wrócić. To zależy tylko od Ciebie. I od niego oczywiście, ale z tego co piszesz on ciągle czegoś od Ciebie chce. Nie wiem tylko czego i dlaczego. Przypomnij sobie jaki był podczas trwania waszego związku, dlaczego wszystko sie rozsypało, jakiego rodzaju było to kłamstwa itp... Czasem trzeba dać komus szansę, ale tylko CZASEM. Powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jalapeno
No właśnie , czego ode mnie chce ??? Nie padają żadne konkrety, nie prosi o rozmowe "o nas" , tylko takie przypominanie sie i teksty typu --- jak miło usłyszeć chociaż twój głos, kiedy mówi coś o swojej obecnej dziewczynie to tak jakby to była tylko znajomość chwilowa , nieważna . Po co to wszystko ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×