DZIEWCZYNY CO OTYM SĄDZICIE??? Proszę o przemyślane odpowiedzi

Poznałam taka osobke na internecie, jest to kobieta. niewiele starsza odemnie. zaproponowala spotkanie w realu. napisala ze jest samotna (w sumie wymienilysmy moze z 4 maile srednio długie) i ze w Radomiu zostaly jej szczatkowe ilosci znajomych, gdyz wyjechala a teraz wrocila na stare smieci. ja tez jestem wlasciwie tutaj samotna, mam tylko rodzine, chlopak mieszka 120 km odemnie spotykamy sie w weekendy.. ciezko ale coz zrobic. i wlasnie dlatego tak dosc entuzjastycznie zareagowalam na tę propozycje. a noz widelec mialabym jakas kolezankę:) ale wlasnie czego się boje: kiedys idac na takie spotkanie (mial to byc zwykly spacer) facet mial 25 lat i nie pamietam jak to sie stalo ale zostalam zgwalcona, nie pamietam czy cos pilam to jest chore, pamietam tylko ze bylam otumaniona i sama nie wiedzialam czego chce znalezlismy sie w jakims mieszkaniu :( pisze tutaj otym bo nie widze waszych oczu nie ejst mi az tak bardzo wstyd............. ale to bylo ciezkie przezycie pamietam lozku i takie slajdy zmieniajace sie obrazy ze stoje potem leze jestem bez ubrania on mowi przeciez chcesz ja odpowiedzialam Tak chce - ale do dzis niewiem dlaczego przeciez mialam lzy w oczach. i co ja wlasciwie wypilam???????? zawsze pamietalam nie bierz drinkow od nieznajomych. stalo sie. poszlam o apteki i kupilam te tabletki 72ha. potem zorbilam test. bylam w rozsypce. dlatego teraz boje sie takiego spotkania. co z tego ze jest to dziewczyna a moze nie ejst dziewczyna? widzicie dla Was moze sie to wydawac cholernie glupie bo mozna spotkac sie w miejscu publicznym itd. ale wtedy tez mial to byc spacer po zalewie byla godzina 19! dziewczynki ja nie zycze tego nikomu. pamietam ze walnelam glowa w sciane tylk oze nic mnie nie bolalo, bo bylam pol przytomna ale na drugi dzien mialam poteznego guza. naprawde uwazajcie z kim sie spotykacie. mi tak jak pisalam wyzej bardzo brakuje kolezanki, przyjaciolki bratniej duszy ale to nie zmienia faktu ze zawsze na takie sprawy teraz jelsi chodzi o nieznajomych patrze przez pryzmat tego co sie stalo pozdrawiam Emilka