Przykra prawda o kobietach

Z góry uprzedzam że tekst ten nie jest mojego autorstwa ale zgadzam się z autorem co do wielu kwestii. Głównym problemem związanym z dziewczynami jest moim zdaniem to, że traktuje się je za ulgowo. Kobiety w zdecydowanej większości są jedynie uczłowieczonymi sukami, rozsiewającymi szaleńczo wokół mnóstwo feromonów i marzącymi tylko, żeby zostać porządnie wydymaną (niekoniecznie z głową w klopie, niektóre lubią też trochę romantyzmu ) Istnieje powszechny pogląd, że kobieta została stworzona wyłącznie, żeby dawać przyjemność mężczyźnie i żeby mógł on zostawić po sobie na tym świecie potomstwo. Dlatego też problemem np. większości moich rówieśników (24 lata), którzy czasem zwierzają mi się ze swych problemów sercowych, jest to, że podchodzą do kobiety, jak do równorzędnego im człowieka, tymczasem powinni widzieć w niej jedynie mobilny pokrowiec na członka i nasienie, w atrakcyjnym opakowaniu i z dołączonym opcjonalnie mózgiem, który jest chyba tylko dlatego, że generalnie nawet najprostsze ssaki go posiadają - czy tymczasem nie wystarczyłoby jedynie proste włókno nerwowe, jakie występuje np u owadów - przecież jakie inne życiowe zadania ma kobieta oprócz rodzenia potomstwa, i zakładania gniazda? Mrówki, pszczoły i reszta owadów radzą sobie z tym doskonale, nie mają zaś one rozbudowanego mózgu, którego potencjał, jak w przypadku kobiet, w ogromnej części się marnuje. Co za marnotrawstwo Natury! Być może jest to nieco zbyt skrajny pogląd, jednakże skrajność ta jest potrzebna, aby uświadomić niedoświadczonym, młodym mężczyznom, jakie błędy popełniają, próbując się przypodobać dziewczynie, która im się podoba. Tymczasem recepta na udane \'parzenie się\' z nowopoznaną kobietą jest prosta - przede wszystkim trzeba najpierw wyczuć, czy istnieje między Tobą a nią jakiekolwiek iskrzenie, czytaj: czy z mowy jej ciała i słów przebija przekaz podprogowy: piz.da już mnie swędzi na przyjęcie twojego penisa, czy też takowego iskrzenia nie ma. W pierwszym przypadku warto postawić wszystko na jedną kartę - czyli po prostu złapać kobietę mocno i zdecydowanie, lecz nie brutalnie, za krocze. Jeśli nie wyłapiemy płaskiego - znaczy to, że nasz związek (czyt. parzenie się, przerywane pier.doleniem smutów o miłości i innych abstrakcjach, od których samice robią się mokre) jakoś się ułoży. W przeciwnym razie należy równie zdecydowanie oddać kobiecie, tyle że nie z płaskiego, lecz z pięści, najlepiej prosto w nos - wiadomo, że nie chodzi o to, by kobietę ściąć z nóg, bo to żadna sztuka, będąc naturalnie od niej silniejszym. Chodzi jedynie o zaserwowanie jej dawki bólu, skarcenie jej i uświadomienie, że bierzemy ją za tego, kim naprawdę jest - za sukę, której kuper widać niestety przypadnie komu innemu.

Nie czytałem. Spierrdalaj, nudziarzu.

:D Dobre :D

co za pojeb!!!!

widzę, ze już zaczynają po tobie jechać, chyba jestes masochistą.

No właśnie czemu już zaczynają jechać? Dopiero co wczoraj wróciłem na kafe.

hahahaha śmieszny tekst :D

Wesołych Świąt życzę autorowi postu. To jeden z najlepszych tekstów jakie czytałem. Zgadzam się z nim w 100%.

Dziękuję za życzenia i też życzę wszystkim zdrowo myślacych wesołych świąt.

tak samo można napisać przykrą prawde o mężczyznach, tyle, że w jednym zdaniu: to tylko reproduktory chwytające się każdego tyłka.

....

W zasadzie śmieszy mnie to bo to po 1) czysta abstrakcja 2) wymyślona hipoteza jakiegoś wykolejeńca, którego mama głaskała pasem i dlatego ma wstręt do kobiet Pozdrawiam:) Sirhan ad-Din an-Nabheni żal.pl za to że to przekazujesz dalej!:o Myślałam, że masz więcej rozumu cóż:o

Arabowie już setki lat temu wiedzieli jak traktować kobiety i gdzie jest ich miejsce. My sie dopiero uczymy jak nie pozwalać babom wchodzić nam na głowę i aby nie były rozwydrzone i zepsute.

noir_elle (noir0elle@gmail.com) noir_elle@tlen.pl tak samo można napisać przykrą prawde o mężczyznach, tyle, że w jednym zdaniu: to tylko reproduktory chwytające się każdego tyłka. Czyli mężczyźni działają zgodnie z zamierzeniami natury. Definicja życia: Życie to podtrzymywanie gatunku. Kobiety będąc materialistkami i gardząc rodakami nie działają w zgodzie z naturą.

z facetów to dopiero skurwysyny