czy każda kobieta posiada sexapil?

Bo ja chyba nie. Jestm ładna i atrakcyjna ale zaden facet za mną się nie ogląda. Za to u mnie w pracy jest jedna wredna taka z 10kg nadwagą i z urody przeciętna ale wszyscy faceci wodzą za nią wzrokiem i robią maślane oczy. To nie sprawioedliwe przeciez ona jest gruba a ja nie!!!

"Jestm ładna i atrakcyjna" Kolejny bezkrytycznie zapatrzony w siebie pasztet.

czy dziś jest konkurs na debila roku? :O

moze po prostu przyciaga, a ty mimo atrakcyjnosci jestes w jakis sposób aseksualna? ja dla połowy facetów jestem zupełnie przecietna, normalna a dla innych naprawde sliczna wiec tu chodzi chyba o gusta

wiem ze nie jestem ta ładną, ale też wiem że faceci oglądają się za mna. umiem wykorzystać to co mam najlepszego, gust gracje, uśmiech. od każdego mojego faceta czegoś miłego się dowiedziałam i teraz tak postępuję. radzę innym kobietom też spróbować. to dziala.

jak się nikt za tobą nie \"ogląda\" to znaczy , że masz wygórowaną samoocenę nie przystającą do szarej rzeczywistości

Ona naprawdę niczym nie wyróznia się z tłumu, ciemne włosy, wylewający się brzuch ze spodni, ubiera się jak stara baba ale i tak potrafi owinąć każdego faceta wokół palca. Obie mamy po 27 lat.

Nie mam wygórowanej samooceny. Jestem ładna tego nie mozna zaprzeczyć. Fakt, czasem ktoś się za mną obejrzy ale na oglądaniu się kończy. Nikt nie zagada ani nic podobnego.

TEMU nie można zaprzeczyć jak już... :O - daj fotę to cię obiektywnie ocenimy :P

Powiedźcie jak zwyczajna dziewczyna niczym magnes przyciąga męskie spojrzenia. A nie wyróznia się z tłumu, ubiera się jak stara baba, nie załorzy ani rurek ani tuniki tylko ciągle spódnica przed kolana, buty jak moja babcia, zakiet i tak dzień w dzień. No powiedxcie coś.

Ja miss osiedla nie jestem, ale nadrabiam flirtującym zachowaniem. Jak coś potrzebuję, to idę do faceta i udają głupa, że nie \"nie wiem jak to zrobić\", \"to takie skomplikowane\", albo \"nie mam siły a to takie ciężkie\"...mój biedny sąsiad w akademiku sam mi wszystkie meble przestawiał. W zasadzie faceci mi nie odmawiają, pod warunkiem, że się nie wymądrzam i chwalę ich :P

Matko ja nie chodzę w białych kozaczkach czy tlenionych bląd włosach ale jestem ładna i zadbana a nie tandetna. A ona? Taka zwyczajna. I zastanawiam się co ona posiada w sobie.

Widocznie nie masz tego czegoś i już. Chociaż z takim podejściem to się nie dziwię...

z jakim podejściem?

" Przecież jestem ładniejsza od niej". Z takimi myslami możesz mieć chyba tylko minę kogoś, komu gówno podłożono pod nos. No sorry. I moim zdaniem mając 27 lat to wypada się ubierać elegancko, a skoro, jak sama mowisz, ona jest trochę przy kości to chyba mądrze robi, że nie zakłada rurek. Poza tym popieram głos przede mną, pokaż zdjęcie to prawdę ci powiemy.

do autorki hmmm nie wiem ale niektore kobiety tak potrafia jak one to robia? nie mam pojecia ja tez jestem ladna zawsze mialam powodzenie wysoka blondynka o zielonych oczach nie glupia facet jeden mi sie spodobal zaczelo sie cos dziac az po pewnym zcasie widze go z inna? z jaka? zal opisywac :O nie umiem tego wytlumaczyc on 195cm ona max 155...mala ubiera sie jak dziecko wlosy jak punkowa:o

Jak coś potrzebuję, to idę do faceta i udają głupa, że nie "nie wiem jak to zrobić", "to takie skomplikowane", albo "nie mam siły a to takie ciężkie"... Mam w pracy taka idiotke, ktora ciagle udaje bezradna krucha istotke mimo iz tak naprawde to cwana i silna baba. Faceci daja sie na to nabierac, bo chyba czuja sie przy niej bardziej mescy. Czy to o to chodzi? Nie pokazywac facetowi, ze samemu daje sie z wszystkim rade? Nie wyobrazam sobie udawania idiotki 24h, to chyba meczace...

bo co z tego ze jestes ladna skoro byc moze aseksualna, taka cielecka np, niby ladna ale dla mnie jak zimna ryba, tak samo seksowna, no ale ja jestem kobieta :P i nie chodzi tu o ladny czy modny ubior, ale to cos wewnetrzne dzieki ktoremu kobieta jest seksowna w dzinsach i swetrze :) wcale nie trzeba nosic rurek,

Zdecydowanie nie o to chodzi. Nie wiem, wystarczy po prostu być sobą, uśmiechać się, zatrzepotać trochę rzęsami... A i tak najlepiej podrywa się kogoś z kim ma się wspólne zainteresowania ;)

A i tak najlepiej podrywa się kogoś z kim ma się wspólne zainteresowania Nie zgadzam sie. Jak kobieta ma wiedze na dany temat, to facet zaczyna ja traktowac jak kumpla. Z moich obserwacji wynika, ze najwieksze powodzenie maja flirciary, ktore ciagle sie glupio usmiechaja, mowia sztucznieslodkim glosikiem i udaja, ze nie potrafia odkrecic soku w butelce...

Dziwne, ja mam inne doświadczenia. Zawsze najlepiej szło mi z gośćmi z którymi łączyły mnie wspólne pasje. Z obecnym też tak jest, zawsze mamy przynajmniej o czym pogadać, więc nie przesadzaj ;) Głupie flirciary są dobre na szybkie numerki. No chyba, że o to autorce tematu chodzi.

Tak, udaję głupa jak czegoś chcę, i to zawsze z tekstem "nie wiem, jak to zrobić, a ty jesteś w tym taki dobry"... nie ma chłopaka, który by odmówił. Lubią głupiutkie, więc taką z siebie robię. Jak jestem sobą, to się mnie boją :P Ja ten sposób zapożyczyłam od koleżanki, która się zawsze kimś wysługiwała... na naszych studiach byli prawie sami faceci i wszyscy wężykiem za nią :P Za ich plecami opowiadała o nich takie rzeczy, że :o ale na co dzień flirtowała z 10 na raz :P I tak się nauczyłam wykorzystywać męską naiwność i robię to samo :P Udaję sierotę i chwalę jednocześnie delikwenta, a on przenosi meble.zmienia koło w samochodzie :P Przecież się nie będę nadwyrężać :P Ale sobie uświadomiłam wtedy, że faceci są porażająco głupi. Wtedy za tą laską, co za ich plecami wyzywała ich od pasztetów i żaliła się, że przyszło nam studiować z najbrzydszymi facetami w mieście, chodzili po prostu jak psy z wywieszonymi ozorami, aż żal było patrzeć. Potem zresztą za mną też :P

no bo faceci sa glupi, taka prawda :P a najbardziej ci z kryzysem wieku sredniego, w typie pazury co mysla ze dwudziestki sa z nimi bo ich kochaja, hahahaha

Oj, tak... Ci od kryzysu są zabawni... kiedyś mnie jeden zaczepił w pubie przy barze... jak miałam 20 lat, a on chyba ze 100 :P tzn. tak mi się wtedy wydawało, że taki stary i jedyna myśl, żeby się wreszcie odczepił, bo mi obciach robi :P

Ona nie łapie ich "na słodką idiotkę". W firmie jest cenionym pracownikiem. Zachowuje sie normalnie jakby ją nie obchodziła cała męska populacja ale mimo tego lgną do niej jak ćmy do światła. Nie wiem już sama. Mówią, że ważna jest uroda , ona jej nie podkresla, ma nadwagę, więc to chyba sprawka sexapilu.

coś ci powiem może chłopaszki w twojej pracy maja tak płytki gust i lubią wylewający się tłuszcz a ty się nie poddawaj musisz być twardym zawodnikiem poudawaj trochę głupka w różnych sprawach tylko bez przesady nie za bardzo :) tak żeby lecieli do ciebie z pomocą a być może będzie git ps. jak byśmy pracowali razem a ja był bym starszy to może skusił bym się na ciebie kto wie :)

Ty myślisz że jak ona ma wylewający się tłuszcz a ty jesteś ,,ładna,, to ona facetom nie może się podobać ?? Może ma to coś w sobie czego ty nie masz! Albo nie lubią takich ,,chudych i ładnych,, jak ty! Bo może jesteś kościotrupem który w rurkach wygląda jak dwa zwykłe patyki !!!