Kto jest sam na wigilię?

są tacy ludzie?

Są tacy ludzie :)

naprawdę?:D niemożliwe.. nie szkoda Ci?

Nie... W tym roku nie jadę do mamy, taty, reszty rodziny. Wiedzą o tym i już to zaakceptowali. W tym roku będę sama a mój wieczór ma taki plan: Wieczorkiem usiądę sobie przy ładnie oświetlonym pokoju, będę ubrana w dresy, ugotuję sobie potrawę którą najbardziej lubie- nie wigilijna, włączę sobie ciuchutko ulubioną muzykę, otworzę wino i przemyślę parę spraw, a potem pooglądam tv. Czasem tak trzeba, a bynajmniej ja muszę.

ja jestem samaaa

a ja wigilię spędzam przy szpitalnym łożu, więc nie licząc nieprzytomnej drugiej połowy i miliona kręcących się pielęgniarek, to jestem sama jak palec :o

bardzo współczuję :)

o kułczę... bywa i tak; nigdy nie wiadomo, co przyniesie los... U mnie pada śnieg! Szok! Płuszy jak choleła!

ja sama sobie współczuję, własna rodzina się mnie wyparła, nie ma jak święta. i nawet śniegu u mnie nie ma :(

jak jesteś ze śląska to się nie dziw:D śląsk to wybrańcy, a gorole w deszczu:P

Jak to się wyparła? po prostu nie chcieli Cię wziąc na święta, czy nie mogli?

też spędzam sama :(

o lubego się pokłóciliśmy. luby rodziny nie ma, więc chciałam go wprosić na święta do nas, w końcu to prawie moja rodzina, matka z mordą, że nie wypada, więc powiedziałam, że spędzę święta z nim. potem stało się, co się stało, matka powiedziała, że skoro on i tak ze świąt nie skorzysta, to po co zawracać sobie nim głowę :o i się skończyło, awantura na całą rodzinę, babki, dziadkowie, ciotki, wszyscy stwierdzili, że jestem pojebana i w takim razie mam siedzieć sama. super :o musiałam się wygadać, jakoś mi lepiej teraz :)

No ,a co z lubym się stało? miałaś byc z nim na śwęta..

luby miał wypadek niedawno i do dzisiaj leży nieprzytomny. dlatego matka powiedziała, żebym miała go w dupie, bo zero pożytku z niego :o więc dzisiaj idę mu kolędy śpiewać, mam nadzieję, że chociaż on mnie usłyszy :o

aha, czyli takie but. Ale nie martw się, myślałam że jest gorzej. Masz kochającego lubego, życzę Ci wszystkiego naj i żeby luby się obudził:D

ja tez sama :-(

weź, Chorzowska, aż się wzruszyłam :D dziękuję i Tobie również wszystkiego, co najlepsze :)

Dzięki:D Ludzie, będzie dobrze :) a nóż na przyszły rok będziecie mieli pełny dom na wigilię?:D nie łamac się:P

dużo zdrowia dla lubego i dla Ciebie i mimo wszystko wesołych swiąt:) PS. A rodzina zostawia miejsce dla zbłąkanego wędrowca?

Ja też spędzam sam/ Moja mama nie dawno umarła,a reszta rodziny po prostu by mnie na wigilii nie chciała.

ja jestem sama i jest mi dobrze.mam wreszcie spokój i naprawdę jestem zadowolona

Spędzam Święta sama od 3 lat - nawet internetu nie miałam i kafeterii..., ale w tym roku, choć dopiero późnym wieczorem ktoś mnie odwiedzi - ktoś ważny! I bardzo się z tego cieszę. Życzę wszystkim Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku!

Też spędzam już wiele świąt sama. To nic. Są ze mną bliscy we wspomnieniach. Ci prawdziwie kochający, co to nie skrzywdzili i już nie skrzywdzą. Dla nich ubieram choinkę, dla nich sama ubieram się w wizytową suknię i staranny makijaż. Moja kolacja nie składa się z 12 potrwa, nawet nie poszczę, bo to nie mój zwyczaj. Ale jestem w towarzystwie, które mnie nie zmęczy i nie zdenerwuje. Chorzowska - (skróć!!!) tę swoją stopkę, to trudno cię czytać. Wszystkim SPOKOJNYCH i ciepłych świąt!