Zakochałam sie w koledze z pracy

kawa z mlekiem i cukrem, mam tak jak Ty tylko mój kumpel to były facet, ale reszta tak samo

jak mi cos nie wyszło, to poki co ciasto na swieta i nie jestem zła, jestem miłą, sympatyczną dziewczyną która uważa że sie szanuje i to mnie bardzo oj bardzo zdenerwowało bo tak jak juz podkresliłam, moge zgodzic sie z tekstem ze facet teraz ma bzykanko to mu sie nie chce starac itp...ale w zyciu nie dam sobie wmowic ze mam sie czuc jak jakas nie szanujaca sie ladacznica na którą dobre i znotliwe będą patrzyły z pogardą tylko dlatego ze miałam miły seks z najlepszym przyjacielem którego znam lepiej niz niektóre swoich mężów

elf1k :) Ciesze sie ze załozylam tu topic bo teraz nabrałam energi i siły zeby faktycznie go poolewać troche, zobaczymy co sie bedzie działo...jesli nic to trudno, przynajmniej wyjde z tego z twarzą Bron boze mu uczuc nie bede wyznawac

ok generalnie dzis Wigilia, moglby sie odezwac franc jeden- czyzbym zaczela wiecej od niego wymagać niz od kumpla? W kazdym razie i tak nie jest fajnie, gdyby mu zalezalo to by sie odzywal codziennie Chyba musze obie znalezc nowy obiekt zaintteresowania :(

w taki dzień pewnie że tak, mój mi przysłał smsa

No wczoraj mi napisał zyczenia takie milutke i widzielismy sie w pracy caly dzen wiec nie jest bardzo zle No ale ja o nim mysle cay czas i bym z checia sie odezwała, ale tego nie zrobie...niech sobie chlop odpocznie ode mnie ;P za to były dzwonil z zyczeniami ehh jakie to wszystko popieprzone

nic sie nie boj bedzie dobrze:):):)

E tam :( pewnie mi bedzie smutno, znowu bede musiala sie przeprogramowac na opcje "tyko przyjazn" choc predko nie przyjdzie mi łatwo sluchanie wywodów o nowo poznanych laskach.... no ale takie zycie, bywa ale mimo to nadal jewst to jeden z najciezszych przypadkow jesli chodzi o rozgryzienie za cholere nie moge wyczuc co mu po glowie chodzi, serio daje i tye sprzecznych sygnaów ze juz sie pogubilam w tym wszystkim, czas pokaze

ostatnio bylismy na imprezie i sie calowaismy, kurde takie to pogmatwane, nie wiem co mam o tym myslec :( a syt dalej bez zmian

ja mam 27 a on 31

w sumie malo komfortowa sytuacja taki romans w pracy :-0, moze on sie tego obawia...

Droga autorko ja ci pomoge rozgryźc kolege "przyjaciela"- jak nie ma żadnej chętnej dupy na widoku to bierze sobie Ciebie. Każdy potrzebuje czułości i seksu ale nie licz na miłość, gośc zwyczajnie ma Ci tylko do rucjańska :D

miało być ruchańska :O

hej, mam podobny problem... zakochalam sie, ale nie wiem co on mysli na moj tmat, spotkalismy sie dwa dni z rzedu, (on proponowal), pedzlismy noce - bez seksu, on nie chcial, moze chcial, nie wiem, byy chwile uniesien, ale nagle mowil "stop"... jak go rozgryzc? mowi, ze jestem spoko, ladna itd.... ale co myslec? pozmozcie.. jak to rozegrac?oczywiscie pracujemy razem... z tym , ze on jest troche wyzej ode mnie w hierarchii...

Mówią że czas goi rany, ale w moim przypadku tak nie było. Przez kilka miesięcy tylko egzystowałam. Nie mogłam usiedzieć w jednym miejscu, ten czas to był koszmar. Musiałam z nim znowu być, ponieważ bez niego nie widziałam swojego życia. Brakowało mi jego głosu, dotyku, dosłownie wszystkiego. Postanowiłam spróbować rytuału miłosnego ze strony http://urok-milosny.pl , czekałam, odliczalam dni do jego powrotu, w pewnym momencie już traciłam nadzieję. Ale jednak wrócił. A moje życie odzyskało dawny blask : )

Panienka, przedstawiająca się jako kawa z mlekiem i cukrem zaczęła się dąsać po tym, jak dostała upomnienie o szanowanie się. Nie ma co się dziwić. Po prostu zgrzeszyła ciężko i reprezentuje pospolite, oświeceniowe kołtuństwo. Mamy XXI wiek i co z tego? Bóg jest niezmienny i cudzołóstwo tak, jak 500 lat temu było grzechem i 50 lat temu było grzechem, tak i teraz jest grzechem i grzechem pozostanie. A to, że wyśmiewałaś zasady katolickiego życia i to jeszcze w wigilię narodzenia Krysta Pana stawia cię w naprawdę czarnym świetle. Wykazałaś typowe kobiece objawy: pychę i próżność, która doprowadziła cię do nieczystości i porubstwa. Winnaś się wstydzić. Tfu!