jak wam minęła Wigilia??

:O:(

Jak co roku zresztą - świetnie!

kurwaaaaaaaaaaa????

kiepsko, kilkanaście osób, a czułam się samotna jak nigdy, jak zwykle każdy mnie olewał :o

byliśmy u taty w hospicjum i mam dosyć całego świata po tym co tam zobaczyłam bo nawet nie wiem czy tata rana dożyję :(

to widzę że nieciekawie.u mnie się trochę poprawiła sytuacja którą wcześniej opisywałam.te święta są jakieś złe

u mnie jakoś tak sztywno i nudno:O zarówno ja, mój brat i moi rodzice chcieliśmy skonczys ją jak najszybciej i pojechać do babci

ujdzie...

o Miss... jak tam z mamą?

a u mnie nawet ok, dzien taki sobie, ale wieczór i kolacja wśród 8 osób była sympatyczna. a teraz oby wytrzymac do pasterki i na pasterce. :)

teeee magnolia..aleś ty kurwa jego mać nudna :PP

ja nie wybieram się na pasterkę, sama niewiem czemu chyba za dużo zjadłam amura

a kto nie jest nudny????

w porzadku;) w tamte swieta mialam drake w te jest spokoj jak narazie..A jak u Ciebie??

o dziwo siostra zaczęła się normalnie zachowywać.być może dlatego że przyjechał do niej pewien kolega. przy stole wysiedziałam bez zbędnych sprzeczek i głupich spojrzeń. spodziewałam się czegoś gorszego. cieszę się że u Ciebie też było ok. :)

to świetnie!!:) Pozdrawiam cieplutko!

ja też Cie pozdrawiam i życzę Ci aby w Twojej rodzinie zagościł spokój teraz i na zawsze:)

dzięki i wzajemnie:)bedzie dobrze;)

musi :D

magnolia, ja również się cieszę, że jednak było dobrze, bo bacznie śledziłam Twój topik. wszystkiego najlepszego! :)

Również życzę Ci wszystkiego najlepszego WSZYSTKIM WAM ŻYCZĘ UDANYCH ŚWIĄT

takie spokojne, miłe święta w 3 pokoleniowej rodzinie... Ale złe wieści nawet i w święta docierają... Ktoś z naszych bliskich jest ciężko chory. To wystąpiło niespodziewanie... Kolację jakoś przetrwaliśmy, ale to nie była radość...

ale Wam życzę Świąt w miłej atmosferze...