coś wyjątkowo interesującego

Jaki najbardziej żałosny tekst jaki uslyszeliscie od faceta/dziewczyny? podczas rozmowy, sexu czy w probach podrywu... cos co was totalnie rozbroiło, zniesmaczyło, zażenowało,rozsmieszylo, wzbudzilo politowanie...

Ale masz pore :P

'Ale sobie jebłem bąka...' - kumpel, który mi się podobał leżał mi na kolanach w oczekiwaniu na pociąg na dworcu PKP.

ja kiedys w klubie jak przedstawiala mi kolezanka swojego dobrego kolege, uslyszalam na wstepie przy podawaniu mi reki : czesc. ale masz zajebiste balony.a! i jak tam po skrobance? mnie zamurowalo, a ktos go z tylu szturchnal i powiedzial: to nie ona.rzecz jasna pomylil osoby, ale powiedzial to tak glosno, ze wiekszosc skupila na nas oczy...

widze , ze u niektorych czytanie ze zrozumieniem kuleje... mial byc tekst, a nie twoja bujna wyobraznia!

Hm, ten sam kumpel o mojej przyjaciółce; pytam go, gdzie jest X? A on że widział ją z tym Y koło kibla. A ja ok, a on głupi komentarz, na pewno się kurwi w kiblu... Zostawiłam to bez komentarza...