Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość uczuciowo i juz

zepsułam się

Polecane posty

Gość uczuciowo i juz

hmmm umawiam sie z kims i zawsze znajde cos przeciw, nie ma chemii i juz, wiem, ze sie nie zakocham wiec koncze to. Natomiast gdy ja cos czuje, to ta druga osoba zwykle nie. Czy jest mozliwa milosc z wzajemnoscia, mam czekac czy juz sie poddac i zwiazac z kims z rozsadku? Mam prawie 30 lat i juz watpie czy warto czekac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yy... mnie się wydaje że...
Czasem miłość rodzi się z czasem więc może zaryzykowałabym podjęcie decyzji z rozsądku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O masz, dokładnie podobne pierduły co Twoje macają moje szare komórki od paru tygodni i też prawie 30.... Człowiek to już nie wie, czy to z nim coś nie tak czy za duże wymagania czy może ciągnie go do głupich ludzi z którymi nie ma prawa wyjśc cokolwiek poza sms-em z podziękowaniami za wspólną znajomość. Żeby to chociaż 20 lat mieć i żyć ze świadmością, że jeszcze przed nami przed nami przed nami...........echo zostało, a tu już gilotyna trzydziestki leci i zastanawiasz się, czemu jesteś sam, że próbujesz, wydajesz się sam sobie dojrzał m (znajomym też, choć czasem robią oczy na moje pomysły i dziwactawa), a mimo to wśród ludzi qasi rówieśników nie znajdujesz uzupełnienia dla siebie choć wydaje się że myślicie podobnymi kategoriami i podobne plany życiowe. Niepowodzenie goni niepowodzenie, przeżywasz nawet wtedy gdy to ty nie chcesz, bo boisz się zarówno obrywać bólem jak i go zadawać. Czekasz na ten pieprzony słoneczny dzień, a gdy nadchodzi i pojawia się wrzenie krwi to zaczynasz się bać, że przecież tyle niepowodzeń, że pewnie ze mną coś nie tak, że z tą ewnie też nie wyjdzie. To cholerne brzemię dotychczasowych niepowodzeń ma zajebiaścio mocny wpływ na nasze myśli i czyny, pojawia się ta irracjonalna idea, że pwenie pisane jest nam być samymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uczuciowo i juz
Miś genialne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uczuciowo i juz
:):):) mówisz misiu mądrze, balsam na duszę :) z jednej strony nic na siłę,a z 2 ile mogę czekac ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agunia - tak sobie pomyslalam
a nie mysleliscie o tym ze nie warto czekac na wielkie namiętnosci i motylki w brzuchu tylko najwyższy czas popatrzec na to zycie racjonalnie, zaczac mocno stapac po ziemi i dobrac sie poprostu z kims z rozsadku bo... dobrze dogaduje mi sie z ta osoba, bo bedzie mi z nia łatwiej... a uczucie z czasem przyjdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aguś - słusznie. Tyle, że tu też należy sie dopasować z czym również bywają problemy .....bo jednakkażdy chce się zakochać i chce by to był główny powód bycia razem. Nawet taki facet jak ja. Kiedy z kimś jesteś z racjonalnych pobudek, to oszukujesz siebie samego, tłumisz ten jak najbardziej naturalny instynkt kochania. Opieramy się najgorszym z rozwiązań bo raz, że chcemy kochać (często nawet kochamy ale jednostronnie - pech :-( ), a dwa, że nie chcemy uznać siebie za ludzi drugiej kategorii i zadowalać się czymś gorszym (choć pewnie dla psychiki nie raz byłoby to o niebo lepsze rozwiązanie). Bo dlaczego nie możemy być tak szczęśliwi jak inni, co złego zrobiliśmy światu że musimy się ograniczać w czymś co jest i procesorem ludzkiego życia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×