Dzisiaj pierwszy raz poczułam sie nienormalna

Od jakiegos czasu matka mi powtarza,że jestem,zreszta nie tylko ona i dzisiaj doszłam do wniosku że to prawda.Bo czy normalne jest,że dziewczyna w wielku 20 lat siedzi cały czas w domu,z nikim sie nie spotyka,ze znajomymi nie wspominajac o chłopaku....Teraz wszyscy są na dyskotekach itd a ja w domu.Naprawdę czuję sie jakaś nie tego....A najgorsze jest to,że niby nie chcę siedzieć w domu,ale tak już się odzwyczaiłam od wychodzenia że ciągle odmawiam jak ktos cos proponuje :O

to moze nie jest az tak zle jezeli sama to zauwazylas? ;)

tez tak mam . MAm 25 lat i nigdy nie miałem dziewczyny cały czas siedze przed kompouterem

Brawo, jesteś jeszcze zdrowo nienormalna. To, że dobrze bawisz się sama ze sobą to nic złego :D

mam to samo siedze w domu nie dlatego ze niemam gdzie i z kim wyjsc tylko jakos tak zawsze odmawiam ze nie moge ze cos tam heheh a Tobie razde odzwyczaic sie od siedzenia w domu:P:D

tez tak miałam. musisz się przełamać jak kilka razy wyjdziesz gdzieś ze znajomymi to zmienisz podejście zwłaszcza jak spotkania będą udane. pozdrawiam

Porazka.. Moze warto sie przemóc i wyjsc raz na jakis czas zanim bedzie za pozno... Mozna najpierw wyjsc na jakis zakupy do sklepu na długi spacer itp. Kup sobie psa bedziesz musiałą go wyprowadzac, a duzo jest takich osob wiec moze kogos poznasz...

Po pierwsze: JESTES NORMALNA. Po drugie: NIC NIE MUSISZ. ROB TO na co masz ochote. Nie czuj presji otoczenia. Ja rowniez nie lubie wychodzisz na imprezy, lubie w domu siedziec, bo tak sie zlozylo ze mialam taki tryb siedzenia w domu przez 5 lat i sie odzwyczailam od wszelkich imprezx i mnie meczas trasznie jakiekolwiek wyjscia z domu. Takze uwierz-jestes NORMALNA!

nie martw się. ja też mam 20 lat, przesiedzę całe swieta z rodziną w domu, bo nie chce mi sie nigdzie ruszyć;) poza tym korzystam z wolnego czasu bo wiem ze jak wroce na uczelnie to dopiero zacznie mi się młyn...i nie mam faceta...i w ogole jakoś mam to wszystko w d*pie;) i jestem zadowolona i zaraz pójdę zjeść kolejną mandarynkę:D:D

Ja własnie też sie odzwyczaiłam,kiedyś miałam fajną paczke,ale straciłam z nimi kontakt i ciężko mi było sie przyzwyczaić do siedzenia w domu,a teraz odwrotnie.Poza tym nie wychodzę teraz (chodzi mi o wyjście na piwo czy na dyskotekę,na miasto wychodzę,ale zawsze sama)bo wiem,że z tymi osobami co mi teraz proponują nie bawiłabym sie tak dobrze jak kiedys z innymi :(

a ja postanowilłam sie wyrwać jutro z domu choćby na długi spacer bo smutno tak sobie samej, a może kogoś spotkam ;) czym grozi zjedzenie ponad kilograma mandarynek ? :D