Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mona lisa ktora nie wie czy...

Zerwanie mimo milosci... czy ktos was to przerabial?

Polecane posty

Gość mona lisa ktora nie wie czy...

Sprawa ma sie tak. Kocham mojego chlopaka, tak mi sie przynajmniej wydaje. On rowniez bardzo kocha mnie. jestesmy ze soba 3 lata, mamy po 20kilka. Jest nam ze soba bardzo dobrze, duzo rozmawiamy, dogadujemy sie niezle. Jednak, sprawa ma sie tak: Od dluzszego czasu czuje ze "to nie to". I to jest dziwne, bo kocham go, a jednak czuje zgrzyt gdy wyobrazam sobie slub, wspolne zycie itp. Ja jestem bardzo bardzo zywiolowa, ambitna, wszedzie mnie pelno. On jest troche moim przeciwienstwem, raczej skryty, spokojny, milczy w towarzystwie raczej, albo mowi "bardzo cicho", boi sie spontanicznosci... Ostatnio widzac zaradnych, wygadanych facetow moich przyjaciolek, no coz... zaczelo mnie to troche przygnebiac. Wiem, ze to ja bede musiala decydowac w przyszlosci, ja jestem ta "silniejsza" strona w zwiazku. Ale tak naprawde tego nie chce! Co wiecej, mamy inne spojrzenie na przyszlosc. Ze tak powiem "inne plany". Czuje, ze juz nie daje rady powoli... ale z drugiej strony jest naprawde swietnym czlowiekiem, dobrym przyjacielem, kochankiem :), kocham go! Mysle nad zerwaniem... po prostu jest ten "zgrzyt" , mimo milosci... ehh, czy ktos z was mial cos takiego? jak wygladalo zycie po zerwaniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitenka_irl
ja tak mam no prawie bo z dogadywaniem sie roznie bywa, ale nie wiem co powoduje ze juz 3 razy wrocilam do niego i po raz kolejny wczoraj go zostawilam....porazka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klonn
tez tak mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×