Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Renata..

Samotne święta kochanki...

Polecane posty

Gość Renata..

To już trzecie święta, które spędzam sama. On musiał pojechać do swojej rodziny, obiecał dzieciom, że dopóki będą mieszkały w domu, nie będzie żadnych świąt bez tatusia. Najmłodsze ma 9 lat. Jak patrzę na ich zdjęcia jak prowadzą ją w środku za rękę, roześmianą, szczęśliwą, serce mi pęka... Czuję sie okropnie... brzydzi mnie czyjeś szczęście. Nie jestem zła, tylko tak strasznie mi przykro, że muszę się dzielić jedynym szczęściem jakie mam. Przez większość roku mam go dla siebie, tylko w te okropne święta... Zaczynam wszystkiego nienawidzić. Nawet nie wychodzę z domu, żeby nie musieć oglądać jak się ludzie uśmiechają. Jest mi tak okropnie przykro... czasem to chciałabym, żeby... nie chcę nawet o tym myśleć, ale samo przychodzi. Przez te święta mimo że go kocham, zaczynam go nienawidzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzenaka79
taki los kochanki, a Ty nie masz rodziny jak widać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość georra27
I dobrze ci tak!! zabierasz ojca dzieciom i męża jakiejś kobiecie, pewnie jeszcze cały tatuś nie miał nawet odwagi się przyznać jaką jest podłą kreaturą! pewnie rodzinka żyje w błogiej nieświadomości!! znam ja na pęczki takich jak ty, lepiej by było dla takiej żeby się nigdy nie urodziła! aa i brzydzić to ty się powinnaś sobą, nie małą uśmiechniętą dziewczynką!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To już banał..to już było.Tak mają prawie wszystkie kochanki żonatych i dzieciatych facetów.To rachunek za chwile szczęścia,im jest lepiej w takim związku,tym rachunek bardziej słony..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama masz co żeś chciała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Popieram tych co tu napisali, jesteś TYLKO kochanką, zasługujesz na to co masz, jestes zła bo wpieprzyłas sie nieproszona w czyjes zycie i na zło zasługujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzenaka79
mimo wszystko współczuję Ci, ale masz taki układ, mój z rodzina i ja ze swoja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgdfgdf
Renato, najważniejsze jest to co jest między wami. Pamiętaj. Dzieci dorosną, zrozumieją. Ojciec nadal je kocha. A Ty pielęgnuj swoje szczęście z nim. Bo cokolwiek Ci tu napiszą i cokolwiek usłyszysz to nic nie zmieni, za 20 lat to Ty z nim będziesz nadal. Wygrałaś więc walcz nadal. Nie z dziećmi i z czasem który im poświęca tylko ze swoimi myślami. Będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Słuchaj
to raczej oni się z tob nim dzielą, choć nie sadzę, aby dobrowolnie. To ty im go zabierasz, nie oni. oni pewni by woleli miec szcześąliwą rodzinę, bez zdrad i kłamst i niepotrzebnych trójkącików. To jes twoja wina, wiec nie broń im choć tej chwili szczęścia, bo zobaczysz, że kiedyś i tak obróci się to przeciwko tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość **magnolia**
A ja spędzałam święta z moim K, teraz już oficjalnie jako jego druga żona :) Jego ex przyszła z dziećmi na drugi dzień świąt, cała opuchnięta i rozczochrana, widać było, jak się gotuje ze złości, ale nic nie mogła zrobić, he he. Chociaż myślałam, ze się rzuci na mnie przez moment.. trzymaj sie Renata, dzieci troche podrosną to ją zostawi i bedziecie mogli byc razem szczesliwi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tres jolie
Bo cokolwiek Ci tu napiszą i cokolwiek usłyszysz to nic nie zmieni, za 20 lat to Ty z nim będziesz nadal. Naiwna:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z żonką za 20 lat tym bardziej
nie bedzie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leicytia
widac ze same sfrustrowane niedoceniane przez mezow kobieciny... pewnie nawet nigdy nie potrafilyscie wyobrazic sobie siebie w roli kochanki co? wiec wyobrazcie sobie, ze kochanka jest rowniez kobieta, wyobrazcie sobie, ze kocha, ma ludzkie uczucia, chcialaby miec meza i dzieci, wyobrazcie sobie, ze jej serce wybralo zle /lub/ serce mezczyzny wybralo akurat ja, a ona pokochala, wyobrazcie sobie, ze ona czuje, teskni, placze, chcialaby miec z kim zjesc wigilie... chociaz sprobujcie sobie wyobrazic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa za 20 lat to lowelas
będzie już z piątą żoną jakieś 10 lat młodszą od swojej córki :D:D:D też nic dobrego ci nie życzę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zsdasfd
ale wy żałosne jesteście:D najlepiej atakować? atakują te które same nie czują sie pewnie w małżeństwie i myślą że tym atakiem wyplenią wszystkie kochanki. ja też czycham na jednego z mężów i wali mnie jego żona. jak nie potrafi sie ogarnąć i o niego zadbać to co ja jej poradzę? jak nie mnie to jej mąż inną sobie znajdzie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tres jolie
a ona pokochala, wyobrazcie sobie, ze ona czuje, teskni, placze, chcialaby miec z kim zjesc wigilie... chociaz sprobujcie sobie wyobrazic... W momencie kiedy rozlozyla sie przed zonatym robiac jego zonie takie swinstwo stala sie zwykla szmata, ktora zawsze bedzie tylko samotnym worem na sperme, ktory straci date waznosci w okoloicach 40stki🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość **magnolia**
Stereotypy, stereotypy.... :O Nie każdy mężczyzna który zdradza, to lowelas i bawidamek, co skacze z kwiatka na kwiatek... niektórym zdarzają się błędy młodości, tak trudno to zrozumieć, co? :P Np. ciąża z kobietą, której dobrze nie zna, panika, szybki ślub... jedna nieprzemyślana decyzja, a tak zmienia całe życie. i wy już takich od razu chcecie skreślać, bo same nigdy nie popełniłyście żadnego błędu, co? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa za 20 lat to lowelas
te łzy mi pokapały, niech se przeszczepy tych serc porobią:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .kochanka
masz rację leicytia, już myślałam, że tylko ja myślę inaczej; sama jestem w podobnej sytuacji, mój facet ma żonę, obiecuje co roku, że ją zostawi, że będzie tylko ze mną, że mnie kocha, ja wiem, że wszyscy tak mówią i że sama powinnam odejść , ale nie potrafię. i nie żałuję ani jednej minuty spędzonej z nim, bo naprawdę go kocham, może i jestem głupia, ale to moja głupota, sama będę za nią odpowiadać; owszem, jest mi źle, chciałabym, żeby był teraz blisko, przytulił mnie, powiedział, że się zdecydował i już nigdy mnie nie zostawi; zamiast tego mam łysą choinkę w salonie, butelkę po szampanie na stoliku i puste pudełko po refastinie na ból głowy; wiem, że miną święta, znów zapomnę ten żal, znów będę kochała go nad życie, znów będę czekać do następnych świąt; życzę wszystkiego najlepszego wszystkim zdradzanym żonom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzenaka79
popieram Cie w 100%, u mojego tak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość **magnolia**
trzymaj się, kochanka :) wiem jakie strasznie smutne są samotne święta :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przejrzalam posty i zastanawia mnie jedna rzecz: dlaczego wiesza się tu psy na kochance i mówi, że rozbja rodzinę i robi żonie świństwo? Przecież to nie ona ślubowała miłość, wierność i uczciwość małżeńską zonie faceta, z którym sypia. To ten facet slubował i łamie przysięgę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzenaka79
to było do **magnolia**

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co, nie popieram tego ale ci co tu piszą i zwalają całą winę na ciebie to już przesada. Do tanga trzeba dwojga kochani, gdyby facet nie chciał nic by się nie stało. Miłość jest ślepa i głucha, współczuję autorce i z jednej strony ją rozumiem. Czasem łatwo się wpakować w coś, z czego później dużo trudniej wyjść a gdy w grę wchodzą dodatkowo uczucia to właściwie kopiemy dołek pod samym sobą :( 3 lata to długo. Zastanów się czy warto to ciągnąć, do czego ten związek zmierza i czego chcesz od życia. Może poznasz kogoś lepszego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwinkaaa
załośnie brzmi post renaty, zal kobiety winny jest facet, bo jest nieuczciwy i nie odpuszcza jej. powinien uczciwie postawic sprawe i zerwac, żona tez biedna - nieswiadoma potajemnych sms-ow i myśli. renata nie badź zalosna i zerwij - sprawa musi byc jasna. chce ciebie czy rodzine.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dlaczego zasadniczo jesteś sama? oprócz kochanka nie masz rodziny? znajomych ? żeby z nimi spędzić święta? lepiej siedzieć, przeżywać, żalić sie? twój kochanek to nie jest twój cały świat- to tylko bardzo nikła jego częśc tak naprawdę to chyba wasz najgorszy problem- godzicie się na takie związki chyba po prostu z samotności a kiedy jeden z drugim odchodzi- dla was kończy się życie- bo oprócz kochanka nie macie w życiu żadnego celu nie potepiam was- sama byłam kochanką żonatego i sama zdradzałam męża radzę tylko nie przysłaniać sobie życia namiętnością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iquitos_34
Bardzo Ci Renata współczuję i doskonele rozumiem :-( tez tak miałam przez 4 lata a 1 rok udało się spędzić święta razem....ale to nic generalnie bycie kochanką to ogromny ból. przeogromny, tu nie chodzi tylko o święta...taki związek niszczy ale każda sama musi sie o tym przekonać. Nic Ci po tym że napisze że krzywdzisz siebie...sama musisz do tego dojść a jak już dojdziesz....to będzie koszmar :-( zawiedziona miłośc boli okropnie to jest koszmar z którego nie potrafię wyjśc do dziś a to już pół roku mineło.. Kiedyś wierzyłam że jestem w tym 1% tych którzy odchodzą od zon dla kochanek...teraz leczęs ię psychiatrycznie :-( tak to się dla mnie skończyło a facet.....ja dla niego już nie istnieję 5 lat......wyrzucił do kosza powodzenia renata bedziesz musiała byc silna :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×