Studniówkowiczki! Czy u Was w klasach też są takie problemy z sukienkami?

U mnie w klasie grupa dziewczyn (chyba tylko 5-6 dziewczyn nie podchodzi do tego bardzo emocjonalnie)strasznie przeżywa kupno sukienki studniówkowej.Jedna z nich szyje na zamówienie (ma duuuuuży tyłek , może dlatego) i płaci za nią 700 zł,inne przeszły już wszystkie galerie i butiki i twierdzą że nie ma nic ładnego , a ja pomyślałam sobie , że chcę dać za kiecę ok.200 zł bo kupuję ją z własnej kasy i szkoda mi wydawać dużo na sukienkę którą będę zakładać raz na 100lat ( chyba , że ją skrócę).Z tego co zauważyłam , to w innych klasach i szkołach nie ma aż takiego problemu :O Pewnie na u mnie studniówce panny będą się zjeżdżały :O Jedna aż tak to przeżywa , że wypytuje dziewczyny czy któraś nie idzie w fioletowej kiecy i mówi , że jak ktoś w takiej pójdzie to zabije :D Mogłybyśmy wszystkie iść w fioletowej , chyba by się pocięła :D

u mnie to jeszcze trochę, a się zesrają. ubzdurały sobie, że wszystkie kiecki mają być krótkie, połowa kupiła małą czarną i jest wielka awantura, bo wszystkie wyglądają identycznie. pół klasy skłóconej, nie odzywają się do siebie w ogóle. ja pierdolę, Bogu dzięki, że ja nie idę :o :o :o

Ja jeszcze nie kupiłam, studniówkę mam 8 lutego dopiero :) U mnie na razie nikt nie robi problemu, ale większość mówi że będą miały sukienkę do kolan

U nas doszłyśmy do wniosku, że trzeba wskrzesić studniówkę tradycyjną: czyli biało-granatową. Spódnice (lub sukienki, ale skromniutkie) do kolan. Preferowany komplet: szmizjerka i biała bluzka. Dlatego że nie ma szpanu i nie wydaje się setek złotych, na studniówkę idą wszyscy

współczuję im ze mają takie problemy. http://www.youtube.com/watch?v=44y0s85TePo

u mnie też chcą iść w krótkich :O

mnie to najbardziej cieszy że po studniówce będę mogła nosić kończynke, i ciesze się na poloneza :) A jak u was jest z tym polonezem wszyscy tańczą ? bo u mnie nie :O

U nas wszyscy.Ja niestety z dyrektorem :O Masakra, wolałabym z chłopakiem :O Jaką kończynkę masz na myśli?

U nas nie chcą tańczyć mówią że to siara. Co za debilne myślenie :O Polonez to jedna z głównych atrakcji. Chodzi mi o kończynke taka zielona z materiału, bo znaczki to już normalnie nosimy

Hej..U mnie tez takie głupie problemy ze sukienkami..dziewczyny sie przescigują ktora bedzie najlepiej wygladac..kiecki mamy raczej długie..studniowke mam juz 10 stycznia.. kupilam sukienke no i sie okazało ze 3 inne dziewczyny maja ten sam kolor i fason.. pozatym moja studniowka to bedzie porazka..klasa masakryczna..dziewczyny zawistne..bedzie obgadywanie kto z kim.ile pije i jaką ma kiecke..pozdro

najbardziej szokujące jest to ,że startując do matury uporczywie piszesz "kończynka" mając chyba na myśli koniczynkę bo raczej nie rączkę czy nóżkę?

hasahahaha popieram:)

a to nie jest chyba temat o wypominaniu komuś błędów :O

na mojej studniówce ja mialam sukienke mniejwiecej do kolan, tez byly jak dla mnie śmieszne akcje ze stojeniem sie - dle mnie to bez sensu kosmetyczka fryzjer droga kiecka i to wszystko... moze dlatego że to nie był mój pierwszy bal. po studniowce i tak wiekszosc doszla do wniosku że nikt nie pamietał kto co miał na sobie gdyby nie foty

"kończynka" buhahahahahhaha!!!!! KOŃCZYNKA!!!! :D:D:D:D:D:D K O Ń C Z Y N K A!!!!!! HAHAHAHAHAHAHAHAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

"kończynka" powaliła mnie na kolana!!!!!!!!!! :D:D:D

aż sie zaczełam zastanawiać kogo kończynkę bedzie nosić i czy to chodzi o nogę czy rękę?

NO ja tez nie moge z kończynki. :D

ja też jebłam przy kończyńce :D ;) u nas nie było problemów. dużo dziewczyn miało długie, ale to bylo 2 lata temu. teraz wszystkie laski mają krótkie w fiolecie i w zieleni przed kolano :o

to już wiemy, skąd nick Szokująca wypowiedź:D

"Chodzi mi o kończynke taka zielona z materiału". pomyslalam, ze to jakis malo znany zwyczaj studniowkowy polegający na uszyciu nogi badź ręki i chodzeniu z tym podczas studniówki.:P:D:D:D

Dziewczyny przed studniowka wszyscy robia wielkie halo.To jest cos jak ze swietami-przed swietami wszyscy mowia o nich a okazuje sie ze wiecej gadania niz to wszytsko warte. Tak samo jest ze studniowka. Zobaczycie ze wiecej gadania i strachu niz to warte jest.

Um nie juz od października w klasie na przerwach tlkyo jaka sukienka jakie buty jaki kolor najmodniejszy gdzie najlepiej kupic, ze moze lepeij uszyc zeby nikt nie mial tkaiej samej...niewiem dizewczyny kupuja sukienki po 700-900zł ale dla mnei to bez sensu..ja kupiłam sobie za 270zł super sukienke na stadionie w wawie i naprawde sukienka zjaebista ;) i mam w nosie to co sądza inne osoby zm ojej klasy na ten temat, to ja mam sie cuzc ąłdnie ;) Udanej stusniówki dizewczeta ;)

ja tam mam juz sukienke, wcale nie była droga...wiecej kosztowały wszystkie dodatki razem:D i jestem zadowolona

ja mam za 15 zł

ja tez kupilam sukienke za 250 zl.szkoda kasy..u mnie wesolo z tymi sukienkami wyszło..te dziewczyny co maja tą co ja.to jedna jak sie dowiedziala to powiedziala ze przerobi sobie albo pojedzie do Warszawy bo nie wyobraza sobie zeby ktos mial taka jak ona.. a druga powiedziala ze i tak bedzie najlepiej wygladała..i nikt nie bedzie ładniejszy niz ona;) a ja kupilam tą sukienke bo świetnie pasuje do mojego temperamentu i dobrze sie w niej czuje.. a zreszta ja mam taka klase ze wypielam sie przed swietami na klase i mialam inne zdanie..no i wiadomo ze bede niszczona ..tym bardziej ze ja raczej zy je poza klasa,zajmuje sie swoi zyciem..bede pod odstrzalem..bo nienaleze do ludzi co lubią upijac sie do nieprzytomnosci czy lubią baletow co weekend..a tu nagle pojawie sie i bedzie obgadywanie z kim przyszłam,ktora z nas najlepiej wyglada w tej sukience..cz pije..itp

i nikt nie bedzie mial takiej samej:D

Studniówke miałam 5 lat temu i wtedy prawie wszystkie dziewczyny kupowały jasny gorset i czarna albo bordową długą spódnicę. Nie miałam ocoty wyglądać tak jak wszyscy więc wybrałam sobie przepiękna suknie, za którą zapłaciłam (a w zasadzie moi rodzice zapłacili ;) ) ok. 700 zł. Z tym że ta sukienka została uszyta tylko w dwóch egzemplarzach (kupiona w sklepie który ma własną "szwalnię" i tylko przez nich szyte suknie sprzedają), więc szansa że spotkam jakąs dziewczyne w takiej samej była niewielka :D Miałam ją na sobie w życiu 2 razy, na studniówce swojej i przyjaciela, ale co z tego ;) Skoro rodzice stwierdzli że bez problemu mi ją kupia to dlaczego nie :) Zresztą, wrażenie jakie zrobiłam wśród gorsetowo biało - ciemnych klonów było bezcenne :D

wy wszystkie panienki roboicie bledow na potege pamietajcie ze po studniowce nadchodzi zwykle matura :p

Ktoś napisał wcześniej o zielonej - ja właśnie myślałam o tym kolorze , ale w grę wchodzą też inne :)