co robicie jak ktos was wkoorvia w pracy...???

taka jedna szmata z pracy mnie starsznie wkoorvia, niewazzne czemu bo to dluga historia ,wazny jest efekt, czyli zejestem wkoorviona. chociaz w sumie nie musze nawet do niej gadac (zreszta i tak tego nie robie) ale sam widok jej parszywej geby , jej irytujacy glos na mnie tak dziala ze najchetniej bym ja kopnetla w ten jej maly mozg.... pewnie wielu z was tak ma? co robicie? ignorujecie? maci to gdzies? mscicie sie po kryjomu? robicie jakies chamsmie rzeczy? cos dogadujecie czy co? no jak to uwas jest????

mnie tez denerwuje idiotka, z ktora pracuje. Jest leniwa, zrzuca na mnie swoja robote, w dodatku robi to tak sprytnie (ma lata praktyki, ja- nie), ze ja zasuwam przez 9-10 godzin dziennie, a ona wychodzi sobie na godzine lud dwie z pracy, potem przychodzi, stuka w klawiature (pewnie pisze maile do znajomych, o raczej nie pracuje) i zawsze wycodzi z pracy wczesniej niz inni. Jak szef zleca jej cos do zrobienia, to zawsze tak zwleka, tlumaczac, ze sprawa wymaga czasu, ze kogos tam nie zastala, albo, ze musi wlasnie dzisiaj wyjsc wczesniej, ze sprawia w koncu trafia do mnie albo sie dezaktualizuje. Jest paskudnym leniem i przez nia codziennie jestem wkurzona.