Problem z mamą

moje życie to porażka.. nie wiem czemu do czego rąk nie włoże wszystko niszcze.. wszystko.. Od zawsze miałam złe stosunki z rodzicami z mamą przedewsyztskim, kochali mnie ale za dużo ograniczeń i za dużo ciagłych zakazów, za mało rozmowy, byłam młoda chciałam wyrwać się usamodzielnić..( a oni wsyztskiego zakazywali) zaczełam ćpać, palić, pić, żle się działo.. potem włóczęgi po policji.. bo w rezultacie, byłam świadkiem, problemy ze szkołą.. Ale ostatecznie wszystko dobrze się skończyło, pomógł mi chłopak.. z którym byłam, był odpowiedzialny.. bardzo mi pomógł.. Nie ćpam już bardzo długo, moi rodzice lubili go.. ale tez były problemy z wyjsciami, o wyjazdach nie było mowy.. a w tamtym okresie byłam już studentką.. Zawsze jakoś coś wykombinowaliśmy..Było dobrze, studiowalam, starałam się pomagałam, naprawdę starałam się.. Ze studiami nie było żadnych problemów, teraz już kończe.. z chłopakiem się rozstaliśmy.. bo wpadliśmy bardzo spanikowałam, prosiłam go błagałam żeby usunąć, to była wczesna ciąza..Bałam się reakcji rodziców, wsyztskiego mimo że z tym chłoapkiem byłam już 4 lata i byliśmy zaręczeni, planowaliśmy slub.. Tak bardzo się bałam.. A chłopak widział mój strach zgodził się i pomógł mi.. To jeszcze bardziej mnie zgnębiło.. bo chciałam to dziecko bardzo.. rozstaliśmy się.. on nie umiał mi już pomódz.. teraz zostałam sama.. praktycznie nie wychodzę, czasem spotkam się ze znajomymi a moja mama ciągle problemy fochy, pretensje.. Staram się jej pomagać naprawdę.. Ale jej nigdy jej niedogodzi.. zawsze jest żle.. wyzywa mnie od jakich tylko może..Kiedyś mój chłopak jak byłąm w tej ciąży powiedział że nie mamy gdize mieszkać, powiedziałam że jestem jedynaczką i że możemy u mnie.. on stwierdizł że wolałby się powiesić niż mieszkac u mnie..Jak załatwić ten spór z mamą??