Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zakochana ines

po ponad 8 latach on nie ma w stosunku do mnie planów

Polecane posty

Gość zakochana ines
dziewczyny-to nie jest taka łatwa decyzja-wielokrotnie się rozstawaliśmy-ale żyć bez siebie nie umiemy.. Nie wiem co dalej będzie. kocham go to jedyne co pewne. moje koleżanki mają tragicznych facetów: mają nałogi, pięknie gadają-co innego robią, koledzy są ważniejsi. u nas tego nie ma -dlatego uważam że pod wieloma względami to ten jedyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zakochanej ines
no i co z tego ze nie ma nalogow skoro ma cie w dupie i cie nie kocha naprawde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamarra-x
Gdyby jemu na tobie zalezalo nie powiedzialby ci "droga wolna" tylko staralby sie racjonalnie wytlumaczyc, ze np nie czuje sie gotowy, czy ze nie ma forsy czy inne... ale mowiac te slowa dobitnie pokazal, ze obojetnie mu co zrobisz i ze jak odejdziesz za bardzo straty nie przezyje. oszukujesz sama siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no,brak mi słów :OTo po co zakładałaś ten topik? skoro wedlug Ciebie nie ma zadnego problemu? i ten twój przydupas jest ideałem? A potem ludzie gadają że kobiety są tępe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana ines
wiem że 8 lat to bardzo długo ale dopiero co ja skończyłam studia-on wcześniej . W sumie dopiero od 2 lat pracujemy. Jemu rodzice nie dadzą na ślub sam musi odłożyć-taką ma sytuację. więc też go tym usprawiedliwiałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamarra-x
Ja wyszlam za maz po dwoch latach. nie mialam tez pracy, bylam dopiero po studiach, moj byl w trakcie zmieniania jej. jakos to wszystko nie przeszkodzilo mu slubie i w tym by w koncu zamieszkac razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana ines
wiem że macie dużo racji ale jestem idiotką i zależy mi na nim!!!!!!!!!Nie wiem czy potrafię żyć bez niego. I potrafię go wiecznie jakoś wytłumaczyć . Wiem że źle robię. muszę to przemyśleć. Zrobię sobie listę + i -.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana ines
Dziewczyny napiszcie jak na nowo nauczyć się żyć bez osoby która była waszym światem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana ines
czy tylko ja jestem osobą która jest taka głupia lub tak długo walczy o miłość???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana ines
Do tej pory byliśmy jeszcze gnojkami, dopiero uczymy się żyć!! Nie mogę go zmusić do bycia razem i wiem , że jeśli będę zamęczać go tym tekstem to i tak się rozstaniemy. a przecież jesteśmy już tyle lat więc warto choć podjąć jakąś próbę działania.!!??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
twoim głównym i najpoważniejszym MINUSEM powinno być \"brak przyszłości\" ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasciwie to nie ma takiej rzeczy, ktora moglabys zrobic, zeby sklonic tego goscia do zmiany zdania. Wydaje mi sie, ze moglabys tanczyc jezioro labedzie na rzesach, a i tak pozostalby przy tym, co jest teraz. Ale to Twoje zycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana ines
:((((((((((płakać mi się chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana ines
to co zrobić by znów się nie pomylić i zmarnować paru kolejnych lat. Może ja jestem po prostu za dobra?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to zajdź w ciążę, nie informując go wcześniej o tym co planujesz podzielam zdanie wszystkich piszących, że on nic od Ciebie nie chce, ma z Tobą wygodnie, ale czeka pewnie na tą swoją księżniczkę gdybyś go po roku znajomości naciskała na ślub to być może byłabyś jego żoną, po 8-latach jest znudzony pewnie , ale przyzwyczajony do laski, która nie ma wobec niego żadnych wymagań (?!) ja Ci radzę zajdź w ciążę i nie miej żadnych skrupułów, jak jest dżentelmenem(tak jak piszesz) to się z Tobą ożeni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana ines
Dziękuję za rady. idę sobie wszystko na spokojnie przemyśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamarra-x
Nie masz co jego i siebie usprawiedliwiac na sile. prawda jest taka, ze jemu niezbyt na tobie zalezy i prawdopodobnie jestr z toba z przyzwyczajenia. Ja wyszlam za maz majac 25 lat (rok mniej od ciebie) a pomieszkiwalam z moim mezem juz od 23 roku zycia (bedac jakies 3 miesiace razem). Bylam tuz po studiach, bez pracy, on byl w trakcie zmieniania jej wiec wogole nie mielismy stabilizacji. Ale kochalismy sie i wciaz kochamy i wiedzielismy jedno: ze chcemy byc razem. Nigdy nie musialam robic wiekszych dyskusji z moim na temat czy chce podjac jakis kolejny krok ku naszej przyszlosci. To po prostu bylo jasne dla mnie i dla niego. Moj kolega sciagnal do siebie do Niemkiec dziewczyne tez po roku bycia razem i wzieli slub mimo, ze byl w trakcie rozkrecania firmy wiec tez nie byl do konca ustabilizowany. Oboje mieli po 26 lat. Mam tez przyklady kolezanek co wyszly za maz bedac jeszcze na studiach. I niby one i ich faceci takie mlode gnojki ale potrafili jakos podjac decyzje o tym by byc razem. Wiec to moze nie oni gnojki ale twoj facet ktory po 8 latach nie chce nawet z toba zamieszkac a ty jeszcze szukasz jakis usprawiedliwien co do niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana ines
co do tej ciąży:))) Nie uważam tego za sposób. Nie chcę być z nim bo go przymusiłam. Chciałabym by sam tego chciał. Ciąża to nie metoda-skoro nawet wspólnego mieszkania się boi. To co dopiero maleństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bron boze nie zachodz w ciaze. Ten koles pomysli o tym, ze chcesz go zlapac na dziecko i moze Ci zapewnic rozne hardcorowe przezycia, lacznie z posadzaniem o niewiernosc, zeby tylko wymigac sie od zwiazku z Toba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana ines
wiecie o czym jeszcze myslę on jest bardzo religijny-więc może chodzić o ta kwestię lub będzie tęsknił za mamusią-bo nie ma to jak u mamy:) Nie chcę dalej zgadywać -jest mi cholernie przykro że nawet nie spróbował mi wytłumaczyć choć miał ku temu wiele powodów-ale to świadczy o nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ines miałam podobną sytuację. 4 lata razem, brak deklaracji z jego strony i pukanie się w głowę oraz sprzeczki kiedy tylko padały słowa "ślub", "dziecko", "wspólne mieszkanie". No i właśnie droga wolna. Kiedy powiedziałam mu wyraźnie czego oczekuję, że chcę mieć (kiedyś) normalną rodzinę, normalną przyszłość itp., to mnie zostawił, bo stwierdził, że nie może mi dać tego czego od niego oczekuję. Teraz jestem bardzo nieszczęśliwa, nie umiem bez niego żyć. Tylko, że z nim też nie byłam szczęśliwa. Cały czas czekałam, aż wreszcie zacznie się to nasze (a pewnie moje) prawdziwe, wymarzone życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana ines
Kayus ines miałam podobną sytuację. 4 lata razem, brak deklaracji z jego strony i pukanie się w głowę oraz sprzeczki kiedy tylko padały słowa "ślub", "dziecko", "wspólne mieszkanie". No i właśnie droga wolna. Kiedy powiedziałam mu wyraźnie czego oczekuję, że chcę mieć (kiedyś) normalną rodzinę, normalną przyszłość itp., to mnie zostawił, bo stwierdził, że nie może mi dać tego czego od niego oczekuję. Teraz jestem bardzo nieszczęśliwa, nie umiem bez niego żyć. Tylko, że z nim też nie byłam szczęśliwa. Cały czas czekałam, aż wreszcie zacznie się to nasze (a pewnie moje) prawdziwe, wymarzone życie. Jak sobie teraz radzisz?????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to nie zachodź w ciążę tylko mu powiedz, że zaszłaś (lekarz też mógł się pomylić) zobacz co zrobi a w ogóle to gdzie on mieszka jeśli nie z Tobą? mając 28 lat z rodzicami mieszka czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana ines
tak na razie każde z nas mieszka z rodzicami. ja niedługo przeprowadzam sie na swoje m.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ten facet to sierota :O Kto w wieku 28 lat mieszka z rodzicami :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pulkownikowa
niech sie facet zdecyduje albo slub albo do widzenia! ja tez bylam w takim zwiazku, po 6 latach "pan" sie zdecydowal i wzielismy slub, po 3 latach rozwod :( potem poznalam mojego obecnego meza, pobralismy sie po 3 latach bycia para mimo, ze nie mialam pracy, pieniedzy i on tez nie mial wtedy latwej sytuacji, jak ludzie sie kochaja to zrobia wszystko zeby byc razem,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×