Mysleliscie kiedys ze za chwile umrzecie?Tak zupełnie powaznie.

Ja tak miałam pare razy,np 1.Pierwszy raz w zyciu założyłam tampona,a to się zbiegło w czasie z tym ze wczesniej musiałam sie czyms struc,bo niedługo po włożeniu tamponu strasznie bolała mnie głowa,było mi niedobrze,byłam pewna ze to ten wstrzas(nazwy nie pamietam)który się bardzo rzadko zdarza po włożeniu tampona,na który się umiera 2.Zjadłam grzyba kanię,bez konsultacji z nikim,a wiadomo,ze czesto ludzie to myla z muchomorem sromotnikowym,a ja właśnie po zjedzeniu jej stwierdziłam ze to mógł byc własnie muchomor,i czekałam ,całkiem powaznie rozwazajac ze wkrótce moge zejsc. Co ciekawe,nic nikomu nie powiedziałam,byłam zupełnie spokojna.Miałam jeszcze pare innych ''przygód'',ale o tym pisac nie bede.Przezyliscie kiedys cos takiego?

ta po przebiegnięciu szybkim tempem coś koło 2 km

ja mam tak ostatnio kilka rayz na dzien, a jestem zdrowa fizycznie... to nerwicowe, boje sie smierci od jakichs paru miesiecy taka obsesje dostalam, mam 23 lata... masakra, wezcie mi to jakos wyperswadujcie z glowy, bo kiedys bylam super zadbaną laska,a teraz nie mam ochoty niczego ze sobą zrobic bo przeciez "zaraz moge umrzec, i jakie cokolwiek ma znaczenie">.......

i juz nikt inny? czy ja jestem nienormalna?