czy to normlane w zwiazku...?

potzrebuje obiektywnej opini, bo sama nie potrafie takiej wydac wrocilam dzis do domu po swietach spedzonych u rodzicow. moj chlopak wrocil wczoraj....w ciagu tego tygodnia tylko czasem na gg gadalismy, ale nie duzo. no w kazdym badz razie jestesmy juz w jednym miescie i ...? siedzimy dizs kazdy w swoim domu..... on pwiedzial, ze nie przyjdzie, bo dawno nie byl u siebie i chce posiedziec. ja nie bede etz szła do niego. czy to jest normlane, ze po dluzszym niewidzeniu sie nie biegniemy do siebie w szale miłości, czy to moze ooznacze, ze cos z nami nie tak? jestesmy razem z 2 lata i mamy po 28 lat

nie wiem... ja sie ze swoim nie moglismy siebei doczekac...

Nie wiem... Może po prostu musicie trochę dłużej od siebie odpocząć? Ale skoro chcesz się z nim spotkać to idź do niego, dlaczego tego nie zrobisz?

no nie chce sie z nim spotykac, skoro on tego nie chce

obiektywnie? taka z was para jak z koziej doopy trąba

Aha... Może ma zły humor albo coś, nie wiem, niestety nie do końca rozumiem mężczyzn...

Chyba nie całkiem normalne :O

my spędzamy każdą wolną chwile ze sobą...nawet w święta ciągle byliśmy ze sobą :)

ano własnie.... początek końca chyba

dla mnie nienormalne, ale rozne sa zwiazki..

jak widac tego szłau nie ma, dobrze sie czuł jak ciebie nie było i tyle

ciężko powiedzieć, ale chyba jednak coś tu nie tak

Zresztą, zamiast zadawać takie pytanie na forum powinnaś z nim szczerze porozmawiać. Tu ci nikt nie pomoże... Powodzenia :)

jasne jest ze on czeka na ciebie. to kobieta powinna okazać w tym momencie uczucia. powinnaś do niego pobiegnąć i zrobić mu super loda. to gwarantuje ze szybko z ciebie nie zrezygnuje. a ty się dziewczyno zastanawiasz? kwestia czasu jak znajdzie sobie inna.

tudziez kwestia czasu jak ja sobir znajde takiego co bedzxi e do mnie biegł w podskokach:P

ja tam nie wiem ---różni ludzie to i różne poglądy co do " normalności" ;-) U mnie normalne jest to ,że my po 12 latach małżeństwa nie możemy się siebie doczekać w łóżku , jak jedno pójdzie spać wcześniej od drugiego a co dopiero po kilku dniach..... ;-)

bu.