Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Laura_26

Cel ------ zrzucić 5-6 kg

Polecane posty

ja w takich sytuacjach zalewam się wodą i herbatami...a jak juz naprawdę nie mogę to jakiś suszony owocek i jest ok..:) śpicie już?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sie melduje jeszcze nie spie jak mam wolne to siedze dluzej bo normalnie to o 22 juz spie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie wczoraj było tak sobie, ale po tak długiej przerwie w odchudzaniu i tak nieźle :) Zaliczyłam 25 minut steperka, więcej nie dałam rady :( A pomyśleć, że jeszcze kilka miesięcy temu nie miałam żadnych problemów z ćwieczeniami. Na głód polecam kawę z cykorii, według mnie jest dużo lepsza od anatola. Do tego można dodać odrobinę cynamonu jak ktoś lubi. Podobno cynamon stabilizuje poziom cukru we krwi i nie ma się takiej ochoty na słodkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Mogę do Was dołączyć? Co prawda dopiero od poniedziałku a do zrzucenia mam tylko 3-4 kg ale chcę podjąć poważne kroki bo w moim przypadku samo ograniczanie słodyczy nigdy nie pomaga ;) Może machnę coś o sobie - mam około 170 wzrostu i ważę jakieś 54 kg więc teoretycznie super ale wszystkie kilogramy idą mi w uda przez co wydaję się przyciężkawa w dolnych partiach. Zwłaszcza beznadziejnie wyglądają stykajace się uda w stosunku do chudziutkich łydek. No i brzuch mi ostatnio wyskoczył a już miałam taką wąziutką talię ;) Bo oczywiście odchudzałam się do sierpnia, schudłam z 59 do 51 a potem wyskoczył mi dwutygodniowy wyjazd do hotelu, w którym karmili głównie bułkami, kotletami i kartoflami ;) Mój plan: żarcie w stylu SB, na początek jakieś 1000 kcal dziennie pół godz hula hop dziennie 15 min ćwiczeń na uda, brzuszki moze coś jeszcze wymyślę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nemetri
jak tam czytam te wasze wymiary to mam ochote zapaść sie pod ziemie.. chyba nigdy nie zgubie tych 8 kg, dzisiaj sylwester wiec wieczorem i tak pewnie nie wytrzymam z dieta.od jutra znowu zaczne. kolezanak obiecala ze bedzie ze mna biegac. od poniedzialku silownia. wiec jakos to bedzie. MOJE DROGIE TOWARZYSZKI! zycze wam w nowym roku samych sukcesow i zeby kazda z nas wazyla tyle ile jej sie marzy:) nawet jak nam sie nie uda tfu tfu tfu to i tak jestesmy najlepsze:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
POBUDKA ŚPIOCHYYYYYYY!! ;) jak tam po sylwestrze? ja wczoraj nawet nie mialam kiedy napisać co zjadlam..więc wczoraj na śniadanie jajo gotowane + 2 kawałki razowca z ogorkiem i szczypiorkiem, potem trochę sałatki, a na imprezie sylwestrowej jadłam tylko sałatki no i %...kurcze ale mam dzisiaj kaca ;) Oby wam się darzyło w tym Nowym Roku, żeby spełniły się wszyyyyyystkie marzenia:*:*:* miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!!!!!!!! wole nie pisac co wczoraj zjadlam bo szok no jednym slowem jadlam wszystko!!! no dzisiaj tez na snoiadanko jajecznika na bekonie bo na kaca najlepsza jest odrazu mi lepiej bo kacyk maly jest :-(. Jeszcze dzisiaj sobie odpuszcze diete ale jutro znowu wracam do pilnowania sie. milego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak tu pusto chyba odpocyzwacie po nocnych szalenstwach. Juz w koncu skoczyl sie okres swiateczny i sylwester wiec nie bedzie pokus do podjadania pyszkosci i bede mogla wziąsc się za siebie. Dzisiaj troche poszalalam z jedzonkiem ale to juz koniec tych \"okazji\". Juz mi sie oczy zamykaja jestem padnieta, jeszcze ide peeling zrobic kawowy wklepac serum ujedrniające - obiecalam sobie ze w nowym roku bede go stosowala regularnie. A jak u was pierwszy dzien nowego roku??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie jedzenie było w normie, ale do % prawie cała cola :( Ale to sylwester, więc można sobie odpuścić. Dziś wracam do diety i dalej steperek, w niedzielę łyżwy, a we wtorki basen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze i ja sie do was przyłącze, bo mniej wecej tyle chce schudnąc. odchudzałam sie juz przed swiętami jakies dwa tygodnie schudłam w tym czasie z 58 do 55 kg, potem od swiąt do sywestra znów na wadze pojawiło sie kilogram więcej i teraz mam 56kg wracam tu bo mój cel to najpierw 52 a potem 48 kg 08-12-208=58kg 23-12-2008=55kg 02-01-2009= 56 kg cel1= 52kg cel2= 53 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny:) ja wczoraj nie byłam w stanie pisać, prawie caly dzien przespalam, zjadlam tylko pol jogurtu naturalnego, miseczke rosolu z 2 porcje platkow nestle fitness z mlekiem 0.0% aa i jeszcze 3 mandarynki.. dziś obudzilam się z okropnym bolem gardla, chyba sie rozchorowalam po tych sylwestrowych szalenstwach:( takze nie mam zbyt apetytu, rano zjadlam serek wiejski i kawalek razowca a nie dawno z 3 lyzki platkow do mleka i to wszystko...duzo pije bo mnie to gardlo strasznie boli, nie wiem czy dam rade jeszcze zjesc cokolwiek (chociaz 1 plus w tym wszystkim;-) hehe 3majcie sie kochane, milego dnia:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie się ważyłam przed wielkim początkiem odchudzania ;P No i 55 kg... czyli o 4 za dużo. Zaraz zrobię spis produktów i wyślę chłopinę na polowanie do supermarketu. I choinkę trzeba przestawić bo się hula hop nie zmieści ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzis zaczełam bardzo pięknie oto mój plan dzisiejszego jedzenia: sniadano- jogurt naturalny + płatki + kawa szklanka wody z octem jabłkowym 2sniadanko - banan, czerwona herbatka to juz za mną na obiad planuje: mrozone warzywa z patelni kolacja - pumpernikiel z serkirm wiejskim spędziłam juz 15 minut na orbitreku i jesli sie zmobilizuje to bedzie jeszcze 15 mam nadzieje ze nic poza tym co zaplanowałam nie zjem a wazonko za tydzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wrociłam! ;) Sylwester i Nowy Rok - szkoda gadać. Na imprezie sie zatrułam sałatką grecką ! :( kurde nie chciałam jeść bigosu bo dieta i po 2 nie wiem co w nim było (byłam w knajpie). Więc patrze - o salatka i sobie ja jadłam. skutek: poł Sylwka w WC :( Nowy Rok: cały dzień u faceta. Obiad: przystawka - łosoś, rosół, bigos (teściowej), schab pieczony w śliwkach i kluseczki-jednym słowem very light ;) kolacja - śledz w sosie musztardowym i kanapki z szynką. do tego mnóóóóstttwwwooo czekolady, ciastek i cukiereczków. sport: zero (z wyjątkiem z faceta) :D Szczesliwego Nowego Roku !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Ja dzisiaj caly dzien w biegu wpadlam na chwilke zeby zdac sprawozdanie z jedzonka: sniadanie: lekka salatka, sok pomidorowy, kromka chleba pelnoziarnistego 2 sniadanie: banan, pomarancza obiad: salatka grecka z kromka chleba no i skusilam sie na 2 raffaello. sport: godzinny spacer i 6 aw na brzuszek Wiatam nową kolezanke konsultantkaa :-) grrrrrrr -----> ja tez dzisiaj obudzilam sie z potwornym bolem glowy wczoraj mnie tak glowa nie bolala jak dzisiaj szok!!! a co do jedzonka to ja niestety mam odwrotnie na kacu jem strasznie duzo bo musze zawsze jakos ten alkohol strawic. Teraz moze mnie troche nie byc tutaj przynajmniej przez weekend bo jutro sie przeprowadzam i bede miala mala rewolucje w zyciu troche sie denerwuje no ale coz kiedys trzeba :-). Dzisiaj wieczorkiem jeszcze powinnam zajrzec a potem pewnie dopiero w niedziele jak wszystko podłącze itd. Takze do wieczorka Kochane i milego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nemetri
wczoraj bylam na poprawinach sylwestra wiec dieta od dzisiaj dopiero. jakos nie mialam apetytu więc zjadłam dzisiaj 2 grzanki z serem i ogorem kiszonym a do tego szklanke kefiru. o 18 jakiegos owocka wsune. do tego 2 kaweczki jak zwykle i herbatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roksi30
cześć dziewczyny, byłam i znikłam a to tylko dlatego , ze coreczka mi sie pochorowala.Koniecznie kupię tą przyprawę do kawki bo uwielbam takie przysmaki-dzięki Laura! Ja dzielnie sie trzymam nic nie podjadłam aprocz tego ze wypilam duzooo szampana i na ten pusty zołądek czułam sie fatalnie...kupiłam zielona herbatkę i ograniczylam wodę bo ona powoduje u mnie uczucie głodu.Ważyłam się wczoraj i waga ani drgnęła-trochę się załamałam ale czuje sie lepiej bo brzuch mam mniej wystający .Ja w sumie od porodu alczę z tym brzuchem a na brzuszki to ja jestem za słaba;)Czy któraś stosowała ten pas vibrujący na brzuch-pełno tego na allegro i zastanawiam sie czy to daje jakis efekt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie:) wczoraj mnie nie bylo bo caaaały dzien bylam u faceta..ale opisze co zjadłam, na śniadanie jogurt z otrębami, potem łyżkę sałatki a następnie 2 małe kotleciki drobiowe..w między czasie kilka suszonych owoców. Nie było tego dużo bo mam angine i jakos nie mam apetytu...;/ dziś na śniadanie była miseczka platkow owsianych na wodzie z lyzeczką miodu i pomańcza, a na obiad będzie ryba pieczona w folii w ziołach, z łyżeczką oliwy, potem zjem jakies jablko i wsio bo normalnie strasznie mnie to gardlo nawala a wizyte u lekarza mam dopiero w srodę...ech...także moja przerwa świąteczna jeszcze się przedłuzy bo nie wroce tak od razu do pracy.. aaa i zważylam się dziś rano, było 63,5 także spokoo :) ale myślę ze to też dzięki tej chorobie bo nic nie podjadam ani nic... ps.przez to ze jestem bardzo slaba zaprzestalam brzuszki.. ogolnie samopoczucie mam fatalne:(:( 3majcie się kochane, powodzenia!! :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laura_26 ---> powodzenia w przeprowadzce, daj znać jak to się wszystko udało:) ja też się niedawno przeprowadzałam do nowego mieszkania i wiem jaka to zadyma, hehe...buziaki:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nemetri
za 13 dni wyjeżdżam na mała wycieczkę i chciałabym do tego czasu schudnąć 3 kg więc dużo pracy przede mną:) dzisiaj zjadłam łącznie 3 kromki razowego, serek wiejski, pomidorka, pomarańcze, 4 pierogi ruskie (mmmm.. ) i plasterek szynki:) chyba jestem zadowolona i najważniejsze - nie głodna! ale to dopiero popołudnie do wieczora daleko. obliczyłam sobie że to wszystko to ok 700 kalorii więc mogę jeszcze jakąś małą kolacyjke wsunąć za 2 h. wieczorkiem poćwicze na orbitreku i będzie super:). oby do przodu:) miłego wieczorku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nemetri
hmm.. zastanawiam sie czy nie przejść na jakąś specjalną dietę. coś w stylu kapuściana nabiałowa kopenhadzka.. dużo sie slyszy o tym. bo jak narazie to moja dieta polega na jedzeniu w mniejszych porcjach. ale i tak wg mnie za duzych! slyszalyscie o diecie 10-dniowej? chyba zaczne od jutra:) przynajmniej sprobuje.. czyli jutro: cały dzień kefir..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny w końcu moge trochę popisać i to z pracy bo w domu nie mam jeszcze podłączonego neta dzisiaj dopiero wieczorkiem będzie, na szczęście w pracy mogę sobie spokojnie popisać. U mnie weekend lepiej nie mówić jadłam wszystko jak leci zbytnio sie tym nie przejęłam ale i ruchu miałam strasznie dużo wszystko ponosić, rozpakować - mam takie zakwasy w ramionach ze szok nie mogę rąk podnieść do góry. Ale od dzisiaj się już pilnuje: sniadanko: suróweczka i 2 kromki chlebka żytniego, potem kawka z przyprawami i zaraz będę jadła 2 śniadanie jogurt z otrębami a na obiad to nie mam pojęcia jeszcze co zjem. Jakoś nie mam apetytu bo raz że jestem chora w weekend tak mnie przewiało wiadomo człowiek zgrzany noszeniem i rozpakowywaniem a okna pootwierane no i finał jest taki ze dziś ledwo żyje a do tego narazie nie mogę się przyzwyczaić do nowego lokum dziwnie mi i jakoś tak.... smutno?? mam nadzieje ze to minie później. To dziwne na początku się cieszyłam jak głupia a teraz tak raptem smutno :-(. Miłego dnia Dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisze cos o sobie - mam 177 cm wzrostu i waże te 5 kg za dużo :O W swięta pofolgowałam i teraz mi wyszło. Musze sie zmobilizować i zrzucić własnie 5-moze i 6 kg. Będe podczytywać i dzielić sie doświadczeniami :) uściski! Moje postanowienia - dieta od dzis. Od kilku dni ćwiczę, teraz chcę dorzucić więcej ruchu. No i zdrowe jedzonko - dziś ide na zakupy - musze zrobić listę !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny, Wrrrrociłam. Diete szlag trafił. mieszkałam przez te pare dni z facetem i on gotował wiec reszty mozecie sie juz domyslec. ale od dzis koniec z tym. rano - musli z mlekiem, poludnie pomarancza, na biad bedzie pomidorowa z ryzem a na kolację twaróg. kurde ta pogoda mnie denerwuje... bo biegac nie moge... :( boje sie ze skrece kostke a mroz - 14 tez nie zacheca... dzis ide na basen. milego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. o 16.00 ide do domu i zrobię zakupy :P Zastanawiam się co zrobię sobie na obiad... Moze jakąś sałatkę? Myślę o niełączeniu produktów - by np nie jeść mięsa z kaszą, ryżem, ale jedynie z warzywami. A jesli bede miała ochote na ziemniaczki to tylko z surówką. Podobno działa i poprawia metabolizm. macie przepis na fajną, szybką sałatke bez czosnku i cebuli? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nemetri
Na dzisiaj już z jedzeniem skończyłam. Zjadłam łącznie 900 kalorii i 100 spaliłam na orbitreku. Musze w końcu kupić sobie ten blonnik! w ogóle zauważyłam że moją największą zmorą nie jest uczucie głodu tylko ochota na podjadanie. Ja po prostu uwielbiam jeść.. Szukam jakiegoś idealnego sposobu ale jak siedze w domu a teraz jeszcze przed sesją to juz z nudów jem! Musze chyba sobie kolejne zajęcie znalezc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wróciłam z zakupów, kupiłam sporo zdrowego żarełka :D Po powrocie zjadłam 3 plastry sera, zrobiłam sobie sałatkę taką: starty seler, 2 gotowane jajka, 1/3 puszki fasoli czerwonej i z 2 plastry sera pokrojone w kosteczkę - wymieszane z 2 łyzeczkami sosu tatarskiego winiary. To sos majonozowy, nie ma tylu kalorii co zwykły majonez, niestety nie mieli w sklepie winiary light :( Tak czy siak mój debiut sałatkowy wyszdł bardzo dobrze , ale ze nie jestem głodna to nie zjem teraz tylko później. A kto wie - moze i na śniadanie zjem :D Ogólnie morale wysokie - zjadlam dzisiaj jedynie kawałek sernika, 3 plastry sera żółtego, batonik zbożowy musli (taki zwykły z samych ziaren) i 250 g mleka acidofilnego. Nie wiem ile to moze byc kalorii. dzis jeszcze zjem moze o 20.00 nieco tej sałatki i to bedzie na tyle. hmmm, chyba dobrze jak na pierwszy dzien? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×