Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Laura_26

Cel ------ zrzucić 5-6 kg

Polecane posty

Gość madzik808080
hej!dzisiaj sie zważylam i doznałam szoku :(Mam 1.68 cm a waze 56 kg , zawsze wazylam 53 kg i było ok a teraz juz jestem okrąglutka.Chcę zrzucić 3-4 kg.Dodam ze chodzę na siłownię ale jestem non stop głodna.Macie jakies sposoby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spokojnie, systematycznie powinnaś tracic 2 kg w ciągu mca. Wtedy nie bedzie jojo. Zmień zasady zywieniowe, nie glodź się, ale jedz to, po czym nie bedziesz tyc. zapomnij o slodyczach, ciastkach, pij duzo wody i herbatek ziołowych, stosuj zasady niełączenia -(sporo takich tematów na forum). Do tego wysiłek fizyczny i powinna waga isć w dół :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny Przepraszam ze tak długo się nie odzywałam ale jakoś nie miałam kiedy a dwa że jakaś jestem nieswoja ostatnio, chodzę nieprzytomna, nie wiem co mi jest. Jeżeli chodzi o dietkę to nie jest źle. Dzisiaj zjadłam: Śniadanko: jogurt naturalny z musli 2 śniadanko zaraz będę konsumowała: sałatkę warzywną a ok 14 grejpfrut obiad: gołąbek z surówką z marchwii kolacja: hmmm tutaj to nie wiem może zjem ser biały A jak tam u was?? Teraz juz będę tu codziennie zaglądać :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nemetri
u mnie też nie tak źle. spodnie ciutke luźniejsze ale na wadze tylko 1 kg mniej. zapisałam się na siłownie i dzielnie ćwicze. znacie jakieś sposoby jak przyspieszyć zniknięcie z mojej buzi tych tlustych pususiów? wyglądam jak chomik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniczkamoniczka
Hej, Dziewczęta! Jesli można, też się przyłączę, jako ofiara kilku zbędnych kilogramów:( Przy 165 cm wzrostu ważę 58 kg (pieruńskie Święta!;)), a chciałabym zejść do 50 kg (echhhh, to były czasy...:()...Mój najwiekszy problem, to tzw. "oponka" (talia: 76 cm, biodra: 94 cm), czyli brzuszek :( Ostatnie dni stosowałam niezłą głodówę, ale od jutra już schodzę na ziemię: ćwiczę brzuszki i odżywiam się zdrowo oraz racjonalnie:) Dodam, że na szczęście;) nie lubię słodyczy, ale moje słabości to domowe obiady (zwłaszcza u babci;)), piwko i kebab:( Dwa razy dziennie piję siemię lniane mielone, ale planuję zaopatrzyć się w ten błonnik, o którym pisałyście i kawkę "Anatol", co by nie mysleć o podjadaniu i nie wtłaczać w siebie tyle kofeiny, bo kocham kawę:) A mój dzisiejszy jadłospis: - 1 parówka drobiowa, mała kromka białego chleba, 1 plaster szynki konserwowej, kawa z mlekiem 3,2%:( i 1 łyżeczką cukru:( - 2 kiwi - miseczka rosołu z groszkiem ptysiowym, miseczka surówki z kapuchy kiszonej - kawa z mlekiem 3,2 % i 1 łyżeczką cukru - 1 średnia kromka biała, 1 plaster szynki konserwowej, keczup, 1/2 małego jogurtu naturalnego z musli i otrębami żurawinowymi, siemię lniane, 1 kiwi. Wszystko do godziny 19:30. Przez cały dzień kilka herbat owocowych, 2 zielone i 3 czerwone. Od jutra zaczynam walczyć z tą 1 łyżeczką cukru do kawki:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nemetri
moniczkamoniczka wyrzuc to mleko! to straszna bomba kaloryczna! ja tez uwielbiam kawe z mleczkiem i lyzka cukru ale juz teraz oba te ulepszacze odstawilam i kawka nie jest zla:) sprobuj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniczkamoniczka
nemetri, oj wiem, ale to będzie trudne przedsięwzięcie...Kawa bez mleczka jest beee...;) Wczoraj dopadło mnie jakieś wstrętne przeziebienie, gardło boli jak pieron, dlatego apetytu raczej brak:( A wczoraj: - parówka, pół kromki białego chleba; - kawka z ekspresu ze spienionym mleczkiem 3,2% i 1 łyżeczką cukru (wiem, grzech nad grzechy:(, ale byłam w odwiedziny w starej pracy i koleżanka mi zaparzyła, jak to "za dobrych, starych czasów";) ) - obiadek u babci (podkradziony z jej jadłospisu, bo babcia jest na diecie dla cukrzyków): talerz zupy jarzynowej (niestety, babcia podtuczyła ją masełkiem, ech...), pół miseczki galarety drobiowej, 1/2 białej bułki bez masła. - kawa z mlekiem 3,2% i 1 łyżeczką cukru. - herbata zielona, czerwona i kilka owocowych (jedna z łyżeczką przyprawy do wina i piwa - na poprawę humoru przy chorobie;) ) Za chwilę idę spróbować "gołej" kawy:) W końcu kiedyś piłam taką, nawet fusiatą (!), taką siekierkę;) bo mam baaaaaardzo niskie ciśnienie, więc powinnam dać radę...Ech, te przyzwyczajenia... :) A jak tam u Was, dziewczyny??:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nemetri
a ja dzisiaj pierwszy dzien na diecie kapuscianej. na sniadanko zupka w miedzyczasie 2 mandarynki 2 kawy i herbatka. oby ten tydzien zlecial jak najszybciej. i te 4 kg tez:) milego dnia dziewuszki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×