Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Problem z glowy

nazwisko z zerwanie zaręczyn

Polecane posty

Gość Problem z glowy

Mój narzeczony uparł się na to, żebym przyjęła jego nazwisko, a ja nie chcę. Trwa o to wojna od 3 dni i końca nie widać. Dwa nazwiska nie wchodzą w grę, dla mnie to byłby tylko problem, chcę zostać przy swoim. Całe życie się tak nazywałam i nie wyobrażam sobie tego zmieniać. On się uparł, że jego żona ma się nazywać tak ja on. No i się do siebie nie odzywamy o taką niby pierdołę :o Ja już sama nie wiem, czy chcę tego ślubu, wszystkie te przygotowania i spory mnie tylko dodatkowo przekonują, że chyba to nie ten :o Nagle 100 wątpliwości na minutę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Problem z glowy
miało być "nazwisko a zerwanie zaręczyn"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iaromina
A co Ci przeszkadza w jego nazwisku, że nie chcesz go przyjąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Problem z glowy
Ja mam już swoje nazwisko i jestem do niego przyzwyczajona. Po prostu - czy muszę się tłumaczyć? To ja mam się tak nazywać, to chyba mogę wybrać, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witaj w klubie ...
witaj, u nas niestety to samo...tylko nie o nazwisko chodzi a watpliwosci...:O sama nie wiem, czego chce, ile masz lat? bo ja 25 :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Problem z glowy
Od razu dodam, że opcja: on przybiera moje nazwisko w ogóle nie wchodzi w grę dla niego. Tylko się roześmiał, jak mu to powiedziałam, bo jaka to by była wielka zniewaga i koledzy i rodzina by się z niego śmiali.... Też 25... nie sądziłam, że to będzie tak wyglądać, to nasze życie. Pięknie się zaczyna :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milosc to nie wszystko
ja uwazam, ze powinnas sie zastanowic nas sensem zycia z czlowiekiem, ktory uwaza, ze jak powie, tak powinno byc teraz sie sprzeczacie o to, jakie ma byc Twoje nazwisko po slubie, a potem? powinnas sie gleboko zastanowic, czy Ty go w ogole znasz i do czego moze byc zdolny nawet dla milosci, nie mozna rezygnowac z sibie i swoich potrzeb albo planow, albo opinii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iaromina
No to ja mam chyba konserwatywne poglądy, bo nie wyobrażam sobie, żebym po ślubie nie przyjęła nazwiska mojego narzeczonego. Chyba nie macie większych problemów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Problem z glowy
Ale to co, mam teraz zerwać zaręczyny z takiego powodu? Przecież to bez sensu :( Co za uparty osioł !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Problem z glowy
W naszym kraju się przyjmuje nazwisko męża, w innych to jest nie do pomyślenia, więc widać konserwatyzm różne ma oblicza. Ja jestem bardzo konserwatywna, bo urodziłam się tak nazywając, 25 lat się tak nazywam i chcę też umrzeć nosząc nazwisko ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja kuzynka miala to samo. ona chciala zostac przy swoim a on sie upieral. w koncu stwierdzila ze dla spokoju przyjmie jego nazwisko bo ona sie z tym jakos pogodzi, przyzwyczai sie a on bedzie cale zycie przezywal ze zona nie wziela jego nazwiska. teraz juz jej pasuje to nazwisko i jest ok. plus z jednym nazwiskiem (meza lub zony) ze dzieci maja to samo nazwisko i nie musisz udowadniac ze jestes matka jak by cos. ja sie zastanawialam nad zostaniem przy swoim ale nie mieszkam w Polsce i moje nazwisko bylo trudne dla obcokrajowcow (w sumie to i dla Polakow bylo trudne - niepolsko brzmiace nazwisko) i stwierdzilam ze po prostu ulatwie sobie zycie bo tak to musialam po 5 razy literowac swoje. a co do Twojej sytuacji to jezeli jestes na 100% zdecydowana ze chcesz zostac przy swoim to rozmawiaj z nim i poinformuj ze nie zmienisz zdania i albo sie z tym pogodzi albo niestety bedziecie musieli sie rozstac. musisz sie zastanowic czy zalezy Ci na zachowaniu nazwiska bardziej niz na nim w razie gdybys naprawde musiala odejsc bo on nie zgodzi sie na zatrzymanie Twojego nazwiska. powodzenia zebyscie sie jakos dogadali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ty to robisz z przekory
czy naprawdę aż tak ważne jest dla ciebie twoje nazwisko? Wiesz, przyjmowanie nazwiska męża służy celom porządkowym. Nie dorabiałabym do tego ideologii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i chcialam dodac ze piszesz ze w innych krajach to nie do pomyslenia by przyjmowac nazwisko meza, ale to nie prawda. moj maz nie jest polakiem i uwazal ze to normalne ze przejme jego nazwisko. wszyscy ktorych znam tez maja to samo nazwisko co maz czyli przejely :) zycze powodzenia zeby on zrozumial ze Tobie na tym zalezy. jezeli nie wyobrazasz sobie zmiany nazwiska to trzymaj sie mocno swojego zdania i rozmawiaj co robicie z tym fantem bo Ty sie nie ugniesz swoja droga co Ci faceci maja do pozostawania przy swoim nazwisku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze ty poprostu
nigdy powaznych zmartwien i problemow nie mialas??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Problem z glowy
Już napisałam, że sobie nie wyobrażam, żeby ktoś mnie nazywał inaczej. Jestem jedynaczką i chcę nosić nazwisko ojca... zresztą czy to ma jakieś znaczenie dlaczego? Przecież to mój wybór, a nie mojego narzeczonego ani naszego Państwa. W urzędzie stanu cywilnego kogo się o to pytają, narzeczonego czy narzeczonej? A skoro decyzja należy do mnie, to dlaczego nie mogę jej podjąć według własnego uznania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Problem z glowy
Są takie państwa, że dzieci mają jedno nazwisko po ojcu a drugie po matce: Portugalia, Hiszpania. Żona nie zmienia nazwiska na męża.... ale nie o to chodzi. Chodzi o to, że jak mam możliwość wyboru to już wybrałam, a tu narzeczony nie przyjmyuje tego do wiadomości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak się pytam
moze i jest to utrudnienie miec podwojne nazwisko, ale to chyba mniejsze poświęcenie niż odrzucenie zupełnie swojego nazwsiska?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ty to robisz z przekory
Widać, ze jesteś jedynaczką. Twój narzeczony też podjął decyzję wg własnego uznania i pewnie też nie wyobraża sobie żeby było inaczej więc... no cóż, życzę powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osoba_trzecia
Dlaczego twierdzisz, że nie możesz sama zdecydować? Własnie możesz, a potem tylko musisz ponieść konsekwencje własnej decyzji - nic ponad to :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Problem z glowy
On już też podjął decyzję mnie nie pytając o zdanie... a raczej uznał za oczywiste....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak się pytam
jeszcze raz napiszę- przymyśl podwójne nazwisko, może to przyszły mąz zaakceptuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze ty poprostu
jeżeli ty tak rozmawiasz z narzeczonym to nie dziwie sie ze nie mozecie sie dogadac... nie podajesz zadnego argumentu tylko go zakrzykujesz. Mi to wygląda tak: stajesz na środku i krzyczysz - ja tak chce i juz i nikomu tlumaczyc sie nie bede!!! jes;li honor jest dla ciebie wazniejszy niz milosc no to twoj wybor. chociaz co to za milosc jesliu ty o takie cos myslicz o odwolaniu slubu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musicie usiasc i porozmawiac. troche glupio byloby odwolywac slub z takiego powodu jezeli zwiazek jest udany. warto sie dogadac. moze kompromis wlasnie i podwojne nazwisko. niestety ale masz przedsmak malzenstwa. nie raz jeszcze bedziesz musiala isc na kompromis :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Problem z glowy
Mam swoje powody, nie chcę tutaj o tym pisać, co za różnica. Jestem jedynaczką, i niestety na mnie nazwisko się skończy w naszej rodzinie, bo brat ojca nie ma dzieci. Poza tym już chyba 10 razy pisałam - to jest wybór kobiety jakie chce nosić nazwisko, dlaczego mam się kogoś pytać o zgodę? A jego argumenty: że kto to słyszał i że rodzina się będzie śmiać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Problem z glowy
Ale myśmy już rozmawiali, choć dla mnie to oczywiste, bo to do mnie należy wybór, więc gdy ostatnio podjął temat, że będę musiała wszysstkie dokumenty wymienić, a ja się pytam czemu? No i od słowa do słowa się okazało, że decyzja beze mnie zapadła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osoba_trzecia
Kobieto - to twoja decyzja, masz rację - każda decyzja wiąże się z koniecznością poniesienia jej konsekwencji - decyduj sama i nikogo o zgodę nie pytaj, tylko potem nie mniej do nikogo pretensji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam podwojne. Maz dal mi wybor jak sie chce nazywac - dla niego to nie bylby problem nawet gdybym pozostala tylko przy panienskim /a pochodzi z rodziny raczej z tradycjami, srednio liberalnej ze tak to ujme;) /

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×