Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość LookInToMeEyes

On się mną bawi

Polecane posty

Gość LookInToMeEyes

Witam mam dosc nietypowy problem i obawiam się, że gdy Go przedstawie połowa z Was bedzie mi sie dziwic, że wogóle o tym pisze. A więc 4 lata temu ponzalam faceta o 5 lat od Siebie starszego. (teraz mam 18) . Od samego początku czułam do niego oś obcego, coś czego nie da sie określic. Z dnia na dzien poznawalam go coraz bardziej, jego wady i zalety. Miałam tez swoja (ukochana) przyjaciółkę, strasza o dwa lata. Zaznaczylam kochana, bo dlugo tak nie uwazalam. Moja przyjaciółk anie miala pojęcia o tym, co czuje do tego faceta. Zaczeli kręcic potem byli razem półtora roku. Ona go zdradzala a ja gdy to widzialam serce mi pękało, bo wiedzialam, ze ja nie mogłabym go skrzywdzic. Gdzy on wyjechal na dwa miesiace do Włoch ona zwiazala sie z jego kolegą. Zerwał z nia poźniej chcial wrócic, ona nie chiala byl z tym kolgą. Nagle pewnego dnia (po dwóch miesiacach od ich zerwania) nawiazł nas sie kontakt. Warto wspomniec, ze bylismyu pokłuceni, ponieważ w lipcu tego roku kiedy oniu byli razem on mnie pocałował, nastepnie powiedzieal jej o tym przedstawiajac mnie jako głównego sprawcę tego zdarzenia. Nie odzywalismy sie do siebie pzez 3 m-ce. Gdy nawiazalismy ten kontakt nagle cos nas do sibie zbliżyło i ja wiedzialam, że to jest właśnie to, że to ten facet odmieni moje życie. Przy nim czułam się najpiękniejsza, najlepsza, najcudowniejsza. Przez miesiąc bylam w niebie. Do momentu gdy nie nadszedł dzien moich urodzin. równo miesiac po naszym pierwszym spotkaniu, które doprowadzilo do takiego uczucia. Na tej imprezie zrujnował mój śiwat. Potraktowal mnie najgorzej na świecie zdradził mnie włąlśnie z tą przyjaciółką. (ze swoaj byłą) wtedy zerwal z nia ten chlopak (kolega mojego ukochengo). Serce mi pękło w pół. Ale przejde do rzeczy. Przez te dwa lata nie potrafie o nim zapomnie. On coiagle sie spotyka z ta moja kolezanką, miedy czasie mial dziewczyne, z która niedawno zerwał po 4 m-cach. Przez caly ten okres my widujemuy sie co weekend praktycznie bo ja mieskzalm w inym miesicie od 2 właśnie lat. Co wekend jest to samo. On dąży do tego, że by sie ze mna przespac. Chce mnie calowac przytulac, a później zachowuje sie jakby nigdy nic traktuje mnie różnie. Zaznaczam stanowczo, że nie spałam z nim nigdy. (jestem dziwicą;)) Błagam pomocy jak ja mam mu pokazac, ze mnie stracił. Żeby żałował i czul to co ja. Wiem ze mu na mnie zalezy ale ja nie moge o nim zapomniec. Kocham Go i wiem to juz od dawna. POMOCY!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zalezy mu na tym zeby cie zaliczyc a nie byc z toba.olej go nie zwracaj uwagi.chcesz zeby cie zaliczyl i zostawil.sama widzisz ze jest nie wierny jak twoja kumpele tak zdradza,ze dobiera sie do ciebie.to samo robil by jak by byl z toba.olej go to dupek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LookInToMeEyes
Tak tylko, że ja tak właśnie sobie postanawiam a tu nagle on zapropnuje chocby to zeby mnie do domu odprowadzic to juz na klatce ch niby zapalic papierosa czy cos a juz zaczyna sie dostawiac, a ja nie potrafie mu ulec. Jak tego dokonac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __P__U__M__A
Jak nie potrafisz się powstrzymać i traktujesz to tak emocjonalnie to powinnaś nie dopuszczać do takich sytuacji jak ta na klatce. Chce zapalić? Jego sprawa Ty miałaś już iść do domu i czmychaj tam jak najszybciej (sama!). A jeśli nawet tego nie możesz zrobić to niestety znacznie ogranicz kontakty z tą osobą. Piszesz, że chcesz mu dać do zrozumienia, że Cię stracił. Ale jak on ma to zauważyć jeżeli mu ulegasz, albo widzi, że jesteś tego bliska. Wtedy będzie próbował aż pękniesz. Poza tym z tego co tu jest napisane to nie brzmisz jakby Cię stracił. Raczej jakbyś Ty chciała stracić Go, bo sama wciąż wiele czujesz, nawiasem mówiąc zbyt wiele...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LookInToMeEyes
właśnie dlatego chce to zmoenic czuję sie wykozystywana przez niego. Dlatego, ze w toważystwie leca do mnie teksty z jego strony np * No to co kujesz sie czy trzeba z tobą chodzic ;| później mówi mi, że to żart ale jak ja sie czuje - jak szmata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co po takich tekstach dziwię się ze jeszcze o nim myslisz. Zapomnij o nim, to prostak i dupek... wg mnie zaciagnie cię do łóżka a potem nawet nie zadzwoni tylko na kolejnej imprezie Ci powie - no coś ty to był tylko seks...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __P__U__M__A
między oczy --> pamiętaj, że to wyjątki potwierdzają regułę ;) LookInToMeEyes --> no cóż, musisz mu powiedzieć, że takie żarty Ci, delikatnie mówiąc, nie leżą. A jeśli on zachowuje się jak pospolity cham to przestań się z nim widywać w ogóle. Ja sama mam zazwyczaj dobry kontakt z moimi byłymi (czysto koleżeński gwoli ścisłości), ale nawet jeśli nie wiadomo jak nie lubiłabym/kochała Go w trakcie związku to jeżeli przestałby mnie szanować to urwałabym kontakt. W ten sposób pokażesz, że się szanujesz i jak Ci coś nie pasuje to coś z tym robisz, a nie słuchasz posłusznie, a później czujesz się jak...... (sama napisałaś).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LookInToMeEyes
Tylko widzicie dziewzyny problem w tym, ze my sie wychowalismy na jedym podwórku mamy wspólnych przyjaciól. jedno osiedle. Tzn. NMa jedym osiedlu mieszkalismy bo ja wspomnialam ja sie wyprowadzilam dwa lata temu. czy chce czy nie musze go znosic bo znajomi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
całuj sie z nim na klatce, odejdz od niego kawałek i powiedz "myliłam sie, jednak nic do ciebie nie czuje" usmiechnij sie niewinnie i odejdz i go olej ! Gosciowi opadnie szczena :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cokolwiek nie zrobisz po nim to spłynie jak po kaczce... bo on cóz... wg mnie nie traktuje cie powaznie... :O zemsta jest oznaka słabości więc lepiej odejdz z honorem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cokolwiek nie zrobisz po nim to spłynie jak po kaczce... bo on cóz... wg mnie nie traktuje cie powaznie... zemsta jest oznaka słabości więc lepiej odejdz z honorem jak mozesz!!!! na pewno ja kocha! caly soba, po wsze czasy, kucyki pony i wiooooo w strone slonca! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __P__U__M__A
no wiesz, jak wychodzisz ze znajomymi to wnioskuję, że jest to już jednak jakaś gromadka. Z tego względu po prostu nie siadaj koło niego i nie skupiaj się na rozmowie z nim, tylko pogadaj z kimś innym. Wiadomo, że czasem może przyłączyć się akurat do Twojej "grupy do rozmowy", ale wtedy przecież nie rozmawiasz tylko z nim, a to jest istotne. Poza tym mieszkasz w zupełnie innym mieście. Czyli nie jest aż tak źle. Może i mieszkacie w rodzinnym mieście blisko, ale pamiętaj, że Ty już jednak stamtąd wyfrunęłaś. Zawsze jak się patrzy na swoje problemy to się je potęguje. I wydają się niemożliwe do załagodzenia, ale uwierz, to z czym Ty walczysz nie jest, aż takie trudne do pokonania. Szczerze mówiąc to najbardziej kluczowa jest tutaj silna wola. Prawda taka, że nie zawsze liczą się tylko chęci i intencje. Czasem trzeba po prostu działać ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LookInToMeEyes
a gdy zapyta co się stało, że nagle zmieilam do niego podejscie co mu powiedziec, żeby uwierzył w to ze to na prawde koniec zabawy mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __P__U__M__A
no wiesz, nie znam jednak tego faceta, więc trudno mi tak zarecytować co powinnaś powiedzieć. Najlepiej by było, że nie podobały Ci się jego żarty na tle seksualnym, a że on nie słuchał i wciąż żartował w ten sposób to logicznie rzecz biorąc ograniczyłaś częstotliwość rozmów z nim. Przedstawiłaś go nie jako "głębokiego" także idąc tym tropem jednak wątpię, żeby pytał tak z troski o przyjaźń tylko raczej-jeśli już-, że mu nie będzie pasowało, że nie może Ciebie mieć. Jeśli rzeczywiście okaże się, że z przejęcia o Waszą PRZYJAŹŃ, to powinno mu dać do myślenia i przestanie z tymi żartami. Jeśli nie to oznacza, że chce Ci się tylko dobrać do majtek (a na to wygląda) i dobrze robisz ograniczając ten kontakt. Wtedy obojętnie co mu powiesz, nie będzie go satysfakcjonowało (no chyba, że strzelisz tekst typu "no dobra, to chodźmy do mnie " ale to raczej wykluczam ;p) To moja opinia po przeczytaniu Twoich postów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miedzy oczy jak mozesz!!!! na pewno ja kocha! caly soba, po wsze czasy, kucyki pony i wiooooo w strone slonca! moj drogi... wszak to dziewcze młode, zagubione... nie masz serca:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LookInToMeEyes
największym moim blędem bylo to, że otworzylam sie przed nim. Powiedzialam mu pół roku temu o soich uczuciach. Wie, że ma mnie w garści. Świnia! Żeby to jeszcze madre bylo. Faecet jest wprost obrzydliwy. Potrafi piernąc, beknąc, dłubac w nosie w towazystwie zero skrepowania. Czy ja jestem madra. Do cholery jestem ponc fajna laską. Co ja wyprawiam?;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAriusz BHP
on Cię nie kocha, on chce Cię przelecieć, następnym razem każ mu wypierdalać - tak użyj tego słowa, a jak nie poskutkuje to kop w jaja i łbem o kolano - taka moja rada, kiedyś spotkasz kogoś kto będzie Ciebie wart i będziesz się z tego frajera w myślach śmiała i zastanawiała co w nim widziałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LookInToMeEyes
Mariusz BHP-----> Chcialabym tak postapic.. Nie wiem czy mam na tyle silnej woli i czy złamie tą chemię do niego ehh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __P__U__M__A
Dziewczyno, pół roku temu to sporo czasu ... A kobieta zmienną jest ;p . A on wie, że wciąż ma Cię w garści nie po tamtym wyzwaniu, ale po tym na co mu pozwalasz albo na co nie reagujesz. Już napisałam co według mnie masz zrobić, olewaj faceta i ukróć kontakt. Nie ma co gdybać. Trzeba być stanowczym i tyle. Gdybanie Ci w niczym nie pomoże. Przysporzy tylko więcej pytań , tylko z pozoru różnych. Powtarzam, musisz być stanowcza. Jak będziesz tak się uginać i myśleć co by było, albo dlaczego tak się stało to do niczego nie dojdziesz, tylko utkniesz w martwym punkcie. Ten facet ma po prostu taki charakter i tego nie zmienisz. A ludzi jako skomplikowane istotki nie można łatwo zdefiniować i dowiedzieć się od tak dlaczego tak postępują. Przynajmniej nie w każdej sytuacji. Zapomnij o nim. Może to brzmi trochę "krótko" ale to jedyny sposób. Za dużo czujesz jak na razie żeby wielce to roztrząsać. Brak Ci dystansu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAriusz BHP
to daj się zeszmacić - jak potrafi pierdzieć itp w towarzystwie to pewnie jest z tych co opowiadają co z panienką robili itp mi to wisi Twoje życie i Twoja sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __P__U__M__A
No widzisz? Jak stanowczość działa. Wypowiedział się MARIUSZ BHP i topic praktycznie zamknięty ;). Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×