Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość choinkowy prezent niespodziank

uzależniłam się od dziecka siostry

Polecane posty

Gość choinkowy prezent niespodziank

Siostra ze swoją córeczką (2 miesiące) mieszka z nami - przynajmniej na razie - mamy duży dom, miejsca bez liku, a one nie miały się gdzie podziać, więc postanowiliśmy pomóc. Jednak nie wiem czy to był dobry pomysł, zauważyłam, że uzależniłam się od jej córeczki... To ja wychodzę na spacery - nie pracuję - siostra postanowiła wrócić do pracy, żeby móc uzbierać chociaż na wynajem, to ja bawię się z jej córeczką non stop, to ja przewijam, kąpie, ubieram i co najgorsze nie wyobrażam sobie, żeby miało się to zmienić. Uwielbiam jej rączki, oczka, zapach, uwielbiam patrzeć jak śpi, jak je, jak się śmieje - spontanicznie, bo spontanicznie, ale jednak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość garnuszek mleka
nie widze w tym nic złego,jesli lubisz dzieci to noramlne ze zakochałas sie w takim malenstwie.tylko zeby potem mała nie wołała na ciebie mama!:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rady o dystansie nic nie dadzą...będzie tobie ciężko kiedy się wyprowadzą..nie umiem pomóc! żal mi twojej siostry bo jesli pomieszka dłużej to dziecko bedzie bardziej za tobą niż za mamą...bedzie płakać gdy postanowisz wyjść bez niej..i tulic sie do ciebie...bo maluszki czują się bezpiecznie z osobą ktora się nimi zajmuje!no i dziecko też ucierpi..głupia sytuacja, że siostra pracuje a ty nie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna babka jestem
Witaj!! Przez dwa miesiące byliśmy w sytuacji bez wyjścia. Developer spóźnił się z oddaniem naszego mieszkania, a poprzednie musieliśmy już opuścić i pomimo, że byliśmy posiadaczami nowego mieszkania, w jakimś sensie staliśmy się bezdomni z naszym wówczas 6-miesięcznym synkiem. Na te dwa miesiące przygarnęła nas moja siostra ze szwagrem. Są starsi od nas, nie mają dzieci, mają kłopoty z poczęciem:( Oboje są zresztą chrzestnymi naszego synka, często odwiedzali go od samego urodzenia. Jak mieszkaliśmy razem, było różnie. Szczególnie szwagrowi różne sprawy przeszkadzały..., ale w dzień wyprowadzki było ciężko. Moja siostra strasznie się popłakała. WIem od szwagra, że jeszcze dwa dni popłakiwała, bo poprostu przyzwyczaiła się do słodkich rączek, które wyciągały się ku niej, jak tylko wracała z pracy... Mnie też było strasznie przykro. Życzę im dziecka z całego serca, Tobie autorko zresztą też. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×