Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdesperowana od 5 dni

Jak naprawić nasz związek?

Polecane posty

Gość zdesperowana od 5 dni

Jestem mężatką od 5 lat. Mój mąż zawsze był typem samotnika. Zamim mnie poznał potrafił "znikać" nawet na miesiąc. Z nikim się nie widywał, chodził do pracy, ale to wszystko. Ukrywał się w swojej samotni. Ostatnio zaczęliśmy się oddalać. Łudziłam się, że wszystko jest ok. Te święta były okropne. Dowiedziałam się, że mój mąż nie jest wcale taki szczęśliwy. Chciał już dwukrotnie rzucić wszystko i uciec - zabrakło mu odwagi, aby mnie skrzywdzić. Chciał się przede mną otworzyć, ale ja zawsze stawiałam swoje potrzeby na pierwszym miejscu - nieświadomie. Kiedy miał jakieś problemy i zaczynał o nich mówić, ja przerywałam i mówiłam o swoich. Zamknął sie przede mną. Rozmawialiśmy długo. Powiedział, że nadal mnie kocha, ale wygasła juz ta iskierka, że nie potrafi się już otworzyć (nigdy przed nikim tego nie zrobił, ale kiedyś chciał przede mną - zepsułam to). Poprosiłam go o szansę - zgodził się chociaż nie wierzy, że nam się uda. Kocham go , jak nikogo więcej. Nie chcę zmarnować naszych wspólnych chwil, było wśród nich mnóstwo szczęśliwych i dla mnie i dla niego Proszę was o pomoc!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sranie w banie i tyle
Jesteście razem 5 lat i nagle okazuje się że się nie dogadujecie ? Raczej sądzę że koleś się znudził i szuka pretekstu by zwiać.... Przeczytaj jeszcze raz swojego posta bo nic z niego nie wynika....nie ma nic o kłótniach, różnicach zdań, temperamentu, nic...wynika tylko z niego to że koleś żyje obok Ciebie i nagle zaczął mieć o to pretensje... raczej podejrzewam że chodzi o inną kobietę i ty i Wasz pseudozwiązek zaczął go uwierać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowana od 5 dni
Przez 5 lat miałam jak u Pana Boga za piecem. Był troskliwy, czarjący, nie znikał. Nie wiem czy jest egoistą. Może mnie zaślepiło. Chcę być z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sranie w banie i tyle
To normalna kolej rzeczy, każdy związek staje się rutyną po kilku latach, każdy to przechodzi że pojawia się zwątpienie, znikają motylki w brzuchu, zauroczenie mija... tylko ze osoby dojrzałe zdają sobie sprawę że na tym to polega i że związek ewouluje.... osoby niedojrzałe i wygodnickie w tym momencie chcą związek zakończyć i szukać "motylków w brzuchu" gdzie indziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sranie w banie i tyle
zazwyczej zauroczenie mija po jakiś 2-3 latach i to co potem się dzieje ze związkiem decyduje o przyszłości jestem ze swoim facetem 8 lat, to mój pierwszy tak długi związek, inne nie trwały dłużej niż rok, pół roku...nie wiem jakie nas jeszcze fazy czekają, ale myślę że skoro przetrwaliśmy te pierwsze momenty krytyczne dla związku przetrwamy też i inne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie z powyzszym, to moga (ale oczywiscie nie musza) byc oznaki tzw exit affair - czyli proby ucieczki ze zwiazku poprzez nawiazanie romansu czesto wlasnie wtedy pojawiaja sie teksty typu: - kocham cie ale juz nie jestem w tobie zakochany - nigdy nam sie nie ukladalo (zamiana historii zwiazku) - beze mnie bedzie ci lepiej (zrzucenie pozornej winy na wlasna niedoskonalosc - zaglusza wyrzuty sumienia) - czuje ze cos jest nie tak, ale sam nie wiem o co chodzi (doskonale wie o co chodzi)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sranie w banie i tyle
no właśnie, w momencie takiej fazy przejściowej związku jest duże ryzyko zauroczenia kimś innym i wtedy związek się rozpada bo partner zamiast pracować nad obecnym związkiem koncentruje się nad tym co wydaje się łatwiejsze, przyjemniejsze a mianowicie nowym związkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sranie w banie i tyle
musisz pogadać z facetem, bo albo jesteście razem i oboje pracujecie nad związkiem, albo on będzie Cię trzymał w zawieszeniu do momentu aż nie znajdzie kogoś ciekawszego.... szkoda czasu na takie gierki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowana od 5 dni
Pytacie czy były kłótnie. Zabrzmi śmiesznie, ale nie . Było sielankowo. Od pół roku miałam dużo pracy, nie miałam dla niego tyle czasu co zawsze. Może to duże dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale chrzanisz, napisz konkretnie, ile lat, macie dzieci? co zrobilas oprocz wejscia na kafe, zeby te sytuacje zmienic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sranie w banie i tyle
Nie przesadzajmy, facet to nie kobieta że ma potrzebę rozmawiać "o uczuciach" i czuje się zaniedbywany.....raczej sadzę że chodzi o coś innego...Koleś jest znudzony albo ma już kogoś na oku....i to że ty byłaś zapracowana go do tego nie popchneło, sam raczej szukał. Piszesz że jest typem samotnika, więc jakim cudem miał czuć się zaniedbywany ? Mój facet też taki jest, woli hobby i zajęcia sam na sam. Pozwala mu się to odstresować i przemyśleć różne kwestie. Gdy chce o czymś gadać sam zaczyna rozmowę, opowiada o kłopotach w pracy itp. Gdy chce być sam to wkurza do gdy go zagaduję...To typ faceta, który sam się odsuwa gdy chce być sam i sam przychodzi gdy pragnie towarzystwa.... To co mówi Twój facet to zasłona dymna a Ty bierzesz ciężar rozpadu związku na swoje bary....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wzruszające... ale...
sama nic nie zrobisz. On tez musi chcieć. Jak dla mnie już nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowana od 5 dni
Macie trochę racji co do osoby trzeciej. Moja koleżanka udzelała mu rad. Do niczego nie doszło, ale może poczuł "motylki". Ona ma męża, zakończyli znajomość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To co mówi Twój facet to zasłona dymna a Ty bierzesz ciężar rozpadu związku na swoje bary.... o tak tak - dokladnie tak! i jak do tego dodamy "prosbe o szanse" nawet bez wiedzy o co chodzi, to facet mysli aaahaa! mam ja! - teraz moge spokojnie dzialac na boku, bo zone mam z automatu, nie trzeba sie starac wystarczy postraszyc odejsciem no pieknie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wzruszające... ale...
:D:D no i jest koleżanka!!! Jak telenowela :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sranie w banie i tyle
Wiesz laska, trochę mnie śmieszy to co piszesz, bo łasisz się do niego jak kotka.... Jeszcze trochę i wsadzisz sobie zapalnoną świeczkę w odbyt i będziesz czekać na jego zachwyt... zrozum koleś dał Ci jasno do zrozumienia że ma dosyć a skoro nie sugeruje by popracować nad związkiem znaczy że to że ty chcesz coś z tym robić go nie interesuje koleś daje Ci sygnał że chce odejść ale pewnie jeszcze nie przygotował sobie gruntu i nie bardzo wie kiedy ani jak może jeszcze nie znalazł chętnej laski którą będzie bzykał więc na razie znosi Twoje towarzystwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowana od 5 dni
33 lata to mój wiek mąż jest trochę starszy. Macie dużo racji. On raz mówi że chce ratować nas związek, drugi raz że wie że się to nie uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sranie w banie i tyle
myślę że najprościej będzie go najzwyczajniej olać, wtedy sama sie przekonasz co zrobi zadbaj o siebie ale nie po to by zauważył ale DLA SIEBIE nowy ciuszek, moze nowa fryzura, wychodź z kumpelami, znajdź nowe hobby rób to dla siebie a nie po to by obserwować jego reakcję jeśli mu zależy zacznie sie interesować zmianami w Twoim zachowaniu, jeśli pozostanie obojętny znaczy że nawet nei wzbudzasz jego zazdrości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowana od 5 dni
Wiesz laska, trochę mnie śmieszy to co piszesz, bo łasisz się do niego jak kotka.... Jeszcze trochę i wsadzisz sobie zapalnoną świeczkę w odbyt i będziesz czekać na jego zachwyt... Jesteś okropny. Nie po to prosiłam o radę abyś mnie obrażał. Licz się ze słowami. Może i jestem naiwna. Ale twoje słowa wcale mi nie pomagają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sranie w banie i tyle
zadaj sobie pytanie, co on robi by wzbudzić w Was na nowo namie namiętność ? poza stwierdzeniem faktu że nic nie da się zrobić.... on jest pasywny a to Ty cały czas kombinujesz co zrobić by było dobrze, zakładasz topic na forum, pytasz o rady, kombinujesz zadaj sobie pytanie czy on również poświęca ratowaniu Waszego związku aż tyle myśli i energii ? czy po prostu czeka aż się z tym pogodzisz i dasz mu odejść ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sranie w banie i tyle
jestem kobietą i jestem szczera....doskonale wiem jak to jest zabiegać o czyjeś zainteresowanie w sytuacji gdy druga strona jest obojętna i sama nie czyni żadnych wysiłków prawda jest taka że obie strony muszą chcieć, poczytaj sobie posty innych kobiet i ich wyznania ile potrafuiły robić by ratować związek, ile wkłądały w to energii i z jakim skutkiem.... jak koleś ma Cię w dupie to nawet jak przewiążesz sie przsłowiową wstążką to nic to nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowana od 5 dni
Dzięki. Przyjrzę się temu. Wczoraj ustaliliśmy, że spróbujemy. Ale chyba macie rację. Pewnie wszystko i tak się sypnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sranie w banie i tyle
Odpowiedz sobie i nam, co on robi poza izolowaniem się ? Bo sama chyba przyznasz że izolowanie raczej nie jest oznaką tego że szuka z Tobą bliskości.... Gdy pies chce by go głaskać sam pcha się pod rękę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale chyba macie rację. Pewnie wszystko i tak się sypnie z takim podejsciem to nie ma co nawet zaczynac autorko, w pierwszym poscie napisalas, ze CHCESZ byc z nim, jesli tak, to nalezy dzialac tak, by osiagnac ten cel, oczywiscie z glowa, ale naturalnie trzeba brac pod uwage mozliwosci, ze on juz NIE CHCE, na to mozesz ni emiec wplywu, zastanow sie nad soba, nad swoim planem dnia, czy masz swoje zycie, moze warto pokazac, ze nie jestes tylko powojem opierajacym sie na scianie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on ci pomorze Archanioł Haniel - patron miłości Haniela można prosić o wszystko, co ma związek z mHością, pięknem urodą. Najlepiej zwracać się do niego o poranku, przez 9 dni z rzędu, przy rosnącym Księźycu. Archaniot nie wysłucha modlitwy osoby, która chce rozbić czyjeś lub swoje małżeństwo albo kogoś skrzywdzić. Nie wysłucha też, jeśli ktokolwiek miałby cierpieć, gdyby prośba została zrealizowana. Nie pomoże również wówczas, gdy sam proszący miałby potem płakać z powodu nieszczęśliwej milości. Z pewnością natomiast pomoże każdemu znaleźć najodpowiedniejszego partnera i umocni związki, które mają podparcie z góry”, ModliIwa do Haniela Łagodny, przenajświętszy Archaniele Hanielu, któremu Pan Zastępów powierzy? wszystko, co przyjemne w życiu człowieka. Kiedy odwiedzasz Ziemię, napełniasz ją bogactwem i pięknem. Zwracam się dziś do Ciebie. Przynieś mi milość, radość i harmonię. Na ucz mnie czytać w ludzkich sercach, abym odnalazł miłość prawdziwą i szczerą i umiła? rozpoznać prawdziwe uczucie. Pomóż mi utrzymać związek, w którym jestem, jeśli jest on dobry dla mnie i dla partnera. Naucz mnie obdarzać miłością i akceptować siebie samego i osobę, która jest mi bliska. Naucz mnie dawać wolność tym, których imiona są wyryte w moim sercu. Przypominaj mi, że Ci których kochamy, nie są naszą własnością. Naucz mnie szacunku „dla siebie i innych, współczucia i wybaczenia. Spraw, abym umiał wybaczyć sobie i tym, którzy mnie zranili uwolnić się od poczucia krzywdy i skorzystać z lekcji, jakiej mi udzielono. Natchnij mnie, abym umiał odnateżć czystość i spokój mojego serca i mógł zrozumieć jego prawdziwe pragnienia. Przynieś mi prawdziwą miłość i osłoń ją swoimi skrzydłami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwss
autorko dajesz soba manipulowac twoj maz przechodzi kryzys wieku sredniego i dorobil teorie tego, ze nikt go nie rozumie cytat: "ze zona go nie rozumie, ze wcale ze soba juz nie spia, ona na pamiec to umie" klasyka albo ty sie bedziesz starac albo on staraj sie sama a on juz nie bedzie musial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×