Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oj jo joj

Wkurza mnie to, że tak ciężko jest schudnąć.

Polecane posty

Gość oj jo joj

Chciałabym schudnąć 5kg. I tak jest ciężko. Nie wychodzi mi. Trudno jest zrezygnować ze starych przyzwyczajeń po minimalnym spadku 1-2kg. waga wraca. I tak w kółko. Jestem zła. Oczywiście na siebie. Tylko 5kg a nie mogę, a są tu dziewczyny które schudły 10-20kg. Podziwiam je za wytrwałość. Oj jo joj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dori65
zgadzam sie z toba ja tez chce zrzucic ok.5 kg.przez ostatni miesiac prawie nic niejadlam a spadlo mi moze 1kg. niejem po 18 i nic ja niewiem juy co robic.jak te dziewczyny chudna 2 kg,przez tydzien to jest niemozliwe.tez jestem wsciekla i mysle czasem ze niebede nic jesc to moze wtedy schudne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANIA SMUTNA
A JA JUZ SIE MODLE NAWET DO SW; ANTONIEGO BY SCHUDNAC I NIC.:-((((( lojj jak cinzko spalic te kilogramy, a zryc sie chce jak choolera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buziaczek27
Fakt, bardzo ciężko schudnąć. Zwłaszcza jak ktoś chce zrzucić sporo i szybko. Oczekuje rezultatów tygodniu, a jak ich nie ma to rezygnuje. A to błąd. Ja odchudzam się od 3 tygodni. Przez pierwsze 2 nic nie schudłam. Ale byłam cierpliwa. Dziś stanęłam na wagę i jest 3 kg mniej [czesc[! Dwa cm mniej w biodrach i udach. Tylko trzeba cierpliwości. Ale lepiej powoli a trwale niż zrzucić szybko a potem nagle jojo :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buziaczek27
Fakt, bardzo ciężko schudnąć. Zwłaszcza jak ktoś chce zrzucić sporo i szybko. Oczekuje rezultatów po tygodniu, a jak ich nie ma to rezygnuje. A to błąd. Ja odchudzam się od 3 tygodni. Przez pierwsze 2 nic nie schudłam. Ale byłam cierpliwa. Dziś stanęłam na wagę i jest 3 kg mniej 🖐️! 2 cm mniej w biodrach i udach. Tylko trzeba cierpliwości. Ale lepiej powoli a trwale niż zrzucić szybko a potem nagle jojo :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
latwiej jest schudnac gdy ma sie duza nadwage, gdy jest tylko lekka to cizko i trzeba wiecej cierpliwosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj jo joj
No właśnie bo to nie chodzi tylko o samą dietę. Skąd wziąć tę cierpliwość, siłę, samozaparcie by nie poddawać się i dalej dążyć do celu. Najgorzej chyba jest przetrwać kryzys gdy nie widać efektów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u lalala 11265
macie racje, ja juz dluzej nie wytrzymam!!! od wczoraj powiedzialam sobie DOŚĆ, a co dzis ladnie caly dzien jadlam a ok 19:00 wpychlam w siebie z dobre 300kcal (czego trzeba przyznac, ze niektore dziewczyny odchudzaja sie na 500kcal) mowia ze duzo ruchu sie przyda, ale kto ma na to czas? ja np chce uprawiac jogging ale jeszcze nie teraz w tym zimnie i szybko robi sie ciemno... szkoda gadać, chcialabym miec szybka przemiane materii i niczym sie nie przejmowac... ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj jo joj
Też bym chciała mieć lepszą przemianę materii no ale z wiekiem o nią trudniej. Jem te otręby, zboża, jogurty naturalne. Brrrr ale nie jest wcale tak efektownie. Myślę, że winne są tak jak np. wczoraj te cholerne pierniki z choinki o 22iej. O rany ale jestem beznadziejna. W dzień jest super ale gdy przychodzi wieczór i rodzina idzie spać to się zaczyna dopiero.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FaIIIka
Dziewczyny jak wy chcecie mieć szybka przemianę materii skoro piszecie że prawie nic nie jecie. Dostarczanie organizmowi mniej niż podstawowa ilość kalorii to właśnie spowalnia przemianę materii i może spowodować efekt jojo (proponuje poczytać jak powstaje efekt jojo i że diety z typu mniej kalorii nie są skuteczne, bo potem trzeba trwac w tej diecie do końca życia żeby zachowac efekt). Ja zawsze miałam wolną przemianę materii i miałam to co ty autorko, jadłam troszkę, tu mi spadło troszkę ale zaraz nadrobiłam, spowolniło mi to metabolizm i ciężko było się przestawić na to że więcej kalorii powoduje przyspieszenie metabolizmu. Proponuję dietę niełączenia albo dietę niskowęglowodanową, chociaż z ta druga może być trudniej i nie jest ona dietą którą można stosować przez całe życie. I nie poddawać się po tygodniu czy po miesiącu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buziaczek27
FALLKA NIBY SIE ZGADZA, TYLE ZE JA NA INNEJ DIECIE NIZ NISKOKALORYCZNA PO PROSTU NIE SCHUDNE! JUZ NIE RAZ PROBOWALAM I NA SAMEJ NIE LACZENIA NIC NIE CHUDNE. A Z EFEKTEM JOJO JEST TAK, ZE NIESTETY KG WRACAJA JESLI NAGLE SIE ZACZNIE ZREC MNOSTWO RZECZY I NIE PILNUJE SIE WAGI. TRZEBA ZMIENIC CALA DIETE, CZYLI OGOLNIE JEDZENIE PRZEZ CALE ZYCIE...A NIE MIEC DIETE PRZEC MIESIAC A POTEM ZACZAC SIE OBZERAC. WTEDY NA PEWNO BEDZIE JOJO! DIETA TO POWINIEN BYC SPOSOB ZYWIENIA PRZEZ CALE ZYCIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FaIIIka
buziaczek27 Ja wprowadziłam dietę niełączenia jako mój sposób jedzenia. Stosuje tylko zasadę niełączenia białek i węglowodanów, a niedawno wyczytałam jeszcze że nie powinno się popijać. Jestem na diecie parę miesięcy i nie wiem ile dokładnie schudłam bo nie miałam wagi, ale nosiłam rozmiar 46 a teraz nosze 42 jak się uda. A czasem się lubię poobżerać. Metabolizm mi sie poprawił nie cierpię juz na zaparcia i nie tyję dalej. Diety typu mniej kalorii czy głodówkowe to ujmują ci kilogramy z mięśni, to też trzeba brac pod uwagę. Co do diet kalorycznych żeby nie wpaść w jojo to powinno się chudnąć powoli, tak góra kilogram tygodniowo. Może poczytaj tez o tym jak się wychodzi z takiej diety, żeby nie wpaść w jojo. Powinno się stopniowo zwiększać spożycie kaloryczne w czasie, np. dieta 1000 kalorii i wychodząc z takiej diety powinno się w pierwszym tygodniu jeść 1200 kalorii, w kolejnym 1400 i tak co 200 kalorii tygodniowo dodawać, aż się dojdzie do momentu gdy ta liczba będzie równa naszemu dziennemu zapotrzebowaniu jakie powinno być prawidłowe. Potem trzeba żyć tak żeby nie przekraczać tego zapotrzebowania max 400 kal np jak masz codzienne zapotrzebowanie 2000 kal to max możesz przyjąć 2400. Ja swego czasu przeczytałam sporo artykułów z różnymi dietami i powiem tak, nie pamiętam żebym się spotkała przy cudownych dietach czy dietach kalorycznych z tym że z takiej diety trzeba wyjść. Ludzie nie mają pojęcia o tym że z diety trzeba umiejętnie wyjść i między innymi dlatego większość osób które schudły wraca do poprzedniej wagi i to nieraz z nadwyżką. A o tym że z diety trzeba wyjść to sie dowiedziałam niedawno i to poszukując artykułów o "efekcie jojo". Miałam koleżanki co tak stopniowo chudły i tyły na zmianę właśnie przez to że zamiast po diecie stopniowo zwiększać kalorie to się obżerały w nagrodę że tak schudły. Mało kto idzie do dietetyka skoro ma artykuł z cudowna dieta cud i to jeszcze z jadłospisem wypisanym. Poczytajcie to, może się przyda: http://www.sfd.pl/przyspiesz_metabolizm%2D_porady%21%21-t216963.html http://www.kulturystyka.pl/artykul12/ http://kobieta.wp.pl/kat,50516,wid,8498787,wiadomosc.html?ticaid=173f4&_ticrsn=3 http://www.quchnia.24polska.pl/porady/efekt_jo_jo_32.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buziaczek27
Właśnie o tym pisałam. Że bez sensu, jak ktoś się odchudza szybko...straci sporo, ale zaraz potem zaczyna się obżerać. Wtedy jojo gwarantowane :o Wiem, że z dietki należy wychodzić stopniowo. A co do tego by nie łączyć węglowodanów i białek. Można się starać. Ale jak to zrobić, jeśli choćby w maślance czy jogurcie są zarówno białka jak i węglowodany haha. Nie da się tego czasem rozdzielić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm
trzeba pic duzo wody niegazowanej, jesc kisiel, warzywa i owoce, wtedy schudniesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buziaczek27
I całe życie będziesz jeśc tylko kisiel i owoce :p? Zastanów się, bez sensu! Nie dostarczasz organizmowi składników odżywczych. Długo się nie pociągnie na takim jedzeniu. Szybko schudnę, a jak zacznę tylko jeść normalne posiłki to znów się przytyje. Nie dla mnie taka "dieta".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FaIIIka
Widzisz buziaczek, ja wiem, ty wiesz ale jest chmara ludzi którzy tego nie wiedzą, że z diety trzeba wyjść i myślą sobie że ktoś schudł to ja też schudnę. Co do diety niełączenia to tez myślałam z początku tak jak ty że np coś ma w sobie białka i węglowodany ale to już jest popadanie w skrajność. To się na to nie patrzy w ten sposób jak piszesz, że w jogurcie są białka i węglowodany tylko do jakiej grupy się zalicza jogurt (do węglowodanów) i nie łączy się go z białkami. Ja np patrzę na skład na opakowaniu np jogurt ma 13 g węglowodanów i tam chyba 4 g białka to ok. Jak już ten słabszy składnik przekracza te 10 - 15 g na 100 g produktu to staram sie nie jeść tego często. Ważne jest żeby w jednym posiłku zachować przewagę jednego składnika. Jakby nie patrzeć to jest dużo osób które chudną skutecznie na tej diecie (w tym ja) bez efektów jojo, nie zwalniając metabolizmu i dostarczając organizmowi wszystkich składników których potrzebuje i zapewniam cię że żadna z tych osób nie wybiera białek z jogurtu, ani węglowodanów z mleka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FaIIIka
Acha chciałam napisać jeszcze, że wiele tych mądrych artykułów w kolorowych pisemkach nie pisze o tym, że z diety trzeba wyjść i tego że można po tej diecie przytyć 2 razy tyle co się schudło, bo wtedy nie ma tego efektu, a i cała dieta się wydłuża o okres wychodzenia z niej i wtedy nie chudniesz 10 kilo w miesiąc tylko w 2 czy 3 miesiące, bo trzeba poświecić czas na wychodzenie z diety. A większość osób to by chciała chudnąć szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buziaczek27
Dzięki Fallka 🖐️ Ja staram się jeść rozsądnie, aczkolwiek mało. Na razie w 3 tygodnie zrzuciłam 3 kg :-) Więc nie jest to jakoś drastyczne chudnięcie. Czuję się dobrze, lżej. Dzisiaj jadłam; rybkę i jogurt i kawałek twarogu, owoce. Jak zwykle zielona herbata i woda mineralna. Więc chyba dość pożywne. Muszę zrzucić jeszcze 7 kg, co najmniej. Oby udało się to zrobić w 1-2 miesiące. Będę zadowolona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×