zerwalam z facetem a mój tato na to ...

powiedzialam, ze nie chcialam go zmieniac na sile, wychowywac. przestalby byc soba. a moj tato na to: twoja matka mnie wychowala. jestem jej za to wdzieczny. hm ... wydawalo mi sie, ze zawsze robi tak jak chce. a jednak ... kolejna sprawa, ze on nie rozumie, ze teraz mezczyzna nie przyjdzie przeprosic, nie przyniesie kwiata, mowie mu ze kiedys bylo inaczej, on ze nie wierzy. to mowie ze kolezanka zerwala z facetem a ten upomnial sie o szczoteczke do zebow. ojciec zbladl, zlapal sie za glowe czy jednak za czasow naszych rodzicow bylo inaczej? przeciez wartosci sa te same - ze trzeba isc na ustepstwa, ze trzeba sie szanowac. kto mi to wyjasni? kiedys bylo inaczej?

teraz faceci są spedaleni. :o mój wali fochy jak laska. nie wspominając o tym że układa włosy dłużej niż ja :o

Oj tak, czasy sie zmienily, teraz baby to zwykly kurwy, szmaty i materialistki

Niemam pojęcia, ale zawsze się mówi kiedyś było innaczej i popełnia się błedy dziadków, rodziców ... ;p http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3946673

fajny ten twóoj tata :) ach, te chłopy z tamtych lat :D ;)

dobra, to pojedzmy tez po kobietach ... na powaznie: nie dziwi was, ze nasi rodzice nie rozumieja naszego postepowania z partnerami?

czasy sie zmieniły, nie ma prawdziwych meżczyzn bo nie ma prawdziwych kobiet :D

o tak. tez mysle ze kiedys bylo inaczej..teraz chlopcy są takimi prostakami jak i chamami. Nie chce tu obrazac chłopakow,bo wiem ze i dziewczyny potrafią byc takie. W dzisiejszym świecie trudno choc o odbrobinę kultury, kazdy walczy o swoje zapominając o najwazniejszym. ale jestem przekonana, ze istnieją faceci idealni no tacy prawie idealni bo idealy są nudne...;)

Moj siedzi w lazience po 2 godziny dziennie, spedzajac czas na kapielach.. Nie narzekam jednak, gdyz lepszy taki, ktory sie myje niz smierdziel, chociaz czasem krew mnie zalewa...za to kwiaty dostaje b.czesto, przeprosic potrafi, ale fochy rzeczywiscie..gorzej niz baba.. p.s. nie jestem materialistka i tym bardziej szmata..

Upomniał się o szczoteczkę ... hahaha :D

\"mój wali fochy jak laska. \" a ty zachowujesz sięjak chłop :P zmiany kulturowe wywołane emancypacją i rewolucją seksualną... a jak narazie psychika i przekazywane kobietom wzorce nie nadążają za postępem... w momencie zlikwidowania sztywnego podziału muszą zatrzeć sie też postawy różnicujące płcie :P

nie sadze zebym byla materialistka. po prostu nie czulam sie bezpiecznie. w kazdym razie nie chce pisac o swoim zwiazku. chodzi mi tylko o to, czy rozmawiacie ze swoimi rodzicami o swoich relacjach z partnerem i czy oni wtedy sie dziwia, ze kiedys bylo inaczej ... bo ja sie balam tej rozmowy z rodzicami, o tym ze zerwalam

mój też przeprasza, ale za to wali fochy :p najlepsze momenty sa jak ja napiszę, potem czekam aż on się wykaże. po paru dniach ciszy on do mnie wyskakuje z pretensjami dlaczego nie pisałam xD

a ja wygrałem życie ---> czekam na niego kiedy się spóźnia bo musi ułożyc włosy, płacę za niego, idę na studia. za to on ledwo zdaje z klasy do klasy, ale za to nieźle sprząta i gotuje... mniam ;)

ja nie rozmawiam z rodzicami na takie tematy, wiem ze mi i tak w niczym nie pomogą a ich gadka bywa męcząca...ale mialam faceta, ktory za bardzo dbał o swój wygląd i w oglole wszystko. Pamietam jak wychodzismy gdzies..to ja ubieram buty a on do mnie, ze ja ich nie ubiore bo są brudne ( krew mnie zalewała bo byly minimalnie brudne..) a to chyba normalne ze jak sie w nich chodzi to nie będa wiecznie białe. On je umył a ja zrobilam na złosc i ubralam inne..ale jak mozna sie tak zachowyac. a czy kiedys bylo inaczej? pewnie tak, nie zylam w tamtych czasach..ale wydaje mi sie, że bylo lepiej

tato sie mnie pyta czy od momentu ostatniej rozmowy dzwonil. wstydze sie powiedziec, ze powiedzial na koniec: "bez sentymentów". nie bede bluzgac do ojca na mojego bylego, bo to ja zerwalam.

\" ale za to nieźle sprząta i gotuje... mniam \" no a co kiedyś przeżywali faceci? Oni pracują a kobieta sprząta i gotuje :D Możesz zobaczyć jakie fascynujące życie miał twój pradziadek :P

ma prawdziwych meżczyzn bo nie ma prawdziwych kobiet ... prawdziwy facet potrafi utrzymac satysfakcjonujacy oboje zwiazek. prawdziwa kobieta tez ja nie dalam rady ... ale nie traktuje tego jako porazke. raczej jako zmiane