glupie zycie

kto jest jeszcze nieszczesliwie zakochany?

tylko ze ja przegralem jeszcze wiele innych rzeczy.

co jeszcze?pisz.mozesz sie wyzalic...

ja mam dziecko i faceta,ktory ciagle mysli o innnych.nie wiem czy moge to dalej tolerowac.powinnam miec godnosc,ale co moge sama zrobic?

wyslac go na terapie.

nie bede sie zalil bo nie uwierzysz.

dawaj!ja cie nie bede oceniac

a ja siedzę pijana i patrzę na zdjęcie mojej miłości życia i chcę umrzeć by być z nim... już tyle lat ja naprawdę nie umiem bez niego żyć/ pierdole ten świat

w sumie to przez jedna rzecz przegralem i to bardzo duzo, ale tez najgorsze ze przez to robilem tez bardzo glupie rzeczy. choc moze jednak kilka sie zlozylo. szkoda pisac.

a coż Wy tak żyjecie przeszlością i sentymentami?...czas przecież nie czeka i czekać nie będzie :)..moze zamiast gapić się w zdjęcia warto zająć się Sobą :)

tylko co ja mam pisac, ze starcilem nie glupia, bardzo fajna i ladna dziewczyne, trulem sie fajkami by zaponmiec o swiecie, nawalilem w pracy, uroilem sobie wiele rzeczy, nie skorzystalem ze statystowania w filmie chociaz wtedy kasa by sie bardzo przydala, ale co lepsze mialem to pod nosem, bo krecili na mojej ulicy. reszty nie bede pisal.

a nie umiem, bo kocham nad życie człowieka którego już nigdy nie zobaczę :-( pierdole ten świat

no tak by bylo najlepiej, zajac sie soba tylko gvorzej jak potrzeba psychologa. no chyba ze ktos cofnie czas o dwa lata.

tez jestem zakochana i tez chyba nieszczesliwie..siedze chora , sama w ten wieczor a moj luby bawi sie z kolega na disco..niezle jest k.u ..wa ze tak powiem po nowym roku musze to zmienic ..w cholere z takimi sercowymi dylematami(zaczyna mi to zwisac)

mimo wszystko-wierzę w instynkt samozachowawczy :)..jasne że trudne są takie chwile..ale czas jest przecież lekarzem a i rzeczywistości trzeba sprostać...więc do przodu..i dalej :)

łatwooooo mówić.

bo ok rozumiem jeszcze wczesniej z czego wiele sam doprowiadzilem, ale te ostatnie dwa lata to sie tak zfrajerowalem ze lepiej nie pisac. Wczesniej to bylem w bagnie, ale teraz to juz sie nie podniose, przynajmniej na tyle ile moglem wczesniej.

a myślisz ze tak trudno jest coś zrobić?..no skąd ta trudność?..lepiej żyć przeszlością i wspominać chwile które nigdy nie powrócą czy może spojrzeć w przyszłość i uwierzyć że to co najpiękniejsze jeszcze przed..? :)

ta jasne cale zycie przedemna... niestety juz nie, nie wiem czemu to ludzie mowia dziwi mnie to zawsze, bo przeciez jesli ktos spadnie ze "szczytu" to juz pozniej ciezko jest znow osiagnac.

ja nie kocham nikogo, w tym wcieleniu mi to nie pisane..

to masz fajnie a zarazem jaki sens ma zycie bez miłosci i ciepla 2 osoby..rzaden!psycho.. miłosci Ci odwzajemnionej zycze:-)

ciężko jest ponownie szczyt osiągnąć-to prawda...ale przecież jest możliwe :)...tylko potrzeba na to czasu :) ..człowiek nie jest maszyną i musi trochę wody uplynąć by poradził sobie ze swoimi emocjami..żeby wiedział czego chce :)...a ten szczyt..hmmm :)..kto powiedział że to był właśnie szczyt? :)

do jaaatt ja spadłam i sie podniosłam..chcociaz teraz znowu na chwile obecna jestem sama w sylwka ale juz inaczej na to wsio patrze..Cos mnie nie zabiło(chociaz depreche leczylam kilka lat) i wzmocniło teraz cholernie!

ja juz nie wierze,ze bedzie lepiej.no,ale przeciez sie nie zabije!mam dziecko.czego ten moj facet chce od zycia?ma fajna dupe,super core pyszne obiadki i seks na zawolanie.nie rozumiem facetow!

no musze przyznac ze szczyt to chyba nie byl, a ze czlowiek nie jest maszyna masz calkowita racje szkoda, ze moja kobita tego nie rozumiala...

tylko jest jeszcze jedna sprawa wszystko to pokrecilo, a to co chcialem wczesniej juz teraz nie chce.

jaaaaaatttttttt bardziej zwiezle prosze.bo nic nie rozumiem.Co sie wlasciwie stalo?

czego wlasciwie facet oczekuje od swojej kobiety?

faceci lubia zdobywac..musisz zmienic swoje zachowanie..nie byc uległa. Pozatym znasz swoja wartosc wiec daj mu kilka powodow do zazdrosci:-)

jaaatt nie wracaj do tej samej rzeki..nie warto:-)w tym sie z Toba zgodze