Nie zadzwonił-co robić?

no tak ale zeby zostal z toba na gg pisal do ciebie i wogole....a nie na impreze....czy wiesz co on teraz tam robi....znacie sie dopiero pare miesiecy.... co to jest ...

musisz słuchac Siebie przede wszystkim :)...jeśli Ci czegoś brakuje to musisz o tym powiedzieć :)...w osobowość faceta nie ma co się wdawać za bardzo ,chociaż są różni :)...ale na pewno każdy z nich-chciałby być blisko i rozumieć..po prostu kochać :)

ty do niego pisz albo cos ze tesknisz itd...a jak on nie pisze to nie...jego sprwa! ja bym sobie potem z nim pogadała...

nie warto tak się upokarzać..ja bym radzila wstrzemiężliwość :)

ciekawska- gdybym mu zabroniła isć to powiedziałby że zwariowałam, nawet nie mialam takiego zamiaru, ja też mialam isc na impreze ale po prostu nie chcialo mi sie wychodzic z domu z przeziebieniem, chodziło tylko o głupi telefon-tak mało a zarazem tak wiele taka jest prawda-masz rację, to powinno zwyczajnie, prosto samo się toczyć a nie tak ciągle pod gorke, musze się poważnie zastanowić czy mi w ogole odpowiada takie coś, ciagłe niedopowiedzenia, wahania... Poczekam do jutra, jak teraz mu napiszę sms z wyrzutem to odniose odwrotny skutek.

Jutro dam Wam znać jak się potoczyło wszystko, trzymajcie się ciepło, wszystkiego dobrego w Nowym Roku:)

no wiec czujesz że nie powinnaś..i z tym pozostań :)...nie jestem feministką ale uważam że jak facetowi zależy to znajdzie drogę :)..a jak mu nie zależy na niczym to po co niby moje staranie :)

Cześć, powiem Wam tylko tyle, że jeszcze się nie odezwał...To już koniec, nawet nie mam zamiaru słuchać jego wyjaśnień, zresztą wiem jak to będzie: odezwie się jutro jak gdyby nigdy nic i jak nie będę odpowiadać to będą sms w stylu: dlaczego nie odpowiadasz, znowu strzelasz focha itd. czyli prba zrzucenia winy na mnie. Jest to takie przykre, że aż żałosne, że się wplatałam w taki układ i zmarnowałam 5 miesięcy przez swoją głupotę i naiwność....Pozdrawiam Was i nikomu nie życzę takiego pseudozwiązku!

skoczyc!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

ile jestescie juz razem? a ile on jest za granica?

Poznaliśmy się w lipcu, pozniej on byl w POlsce i ja więc nie widzielismy się aż do września, wychodzi na to, że spotykamy się ok.4 miesiące i w dodatku mieszkamy w rożnych miastach w UK więc widywaliśmy się tylko w weekendy praktycznie...Dodam, że nie jesteśmy już gowniarzami żeby tak się zachowywać-ja mam 26, on 27 lat.

upił się z kumplami. i teraz pewnie ciągle rzyga w łazience. nie rozumiem, ty miałaś beznadziejnego sylwka bo zachorowałaś, on w Uk daleko od ciebie , co miał zrobić? Siedzieć na GG i umartwiać się nad tobą. Dziewczyno litości! Zluzuj...

Hey dziewczyny, właśnie z nim zerwałam, przez gg-masakra:( Tak, jak mowilam, dzwonił dopiero wczoraj (2 stycznia)ale nie odebrałam, i tyle, nie zrobił zadnego więcej ruchu. Dziś weszłam na gg(nadal jestem w Polsce) to zaczął mnie zagadywac, ja na poczatku żartem, że dziekuję mu za piękne zyczenia itd. ale pozniej juz nerwy wziely gore i oczywiscie postawilam się na przegranej pozycyji :( zaczelam pisac, ze mial mnie wdupie, ze nie zadzwonil i takie tam, on napisal ze juz nie ma sil byc ze mna, ze nie jest tak zlym czlowiekiem jak ja go widze, ze sa ludzie ktorzy go kochaja i lubia i akceptuja a przy mnie czuje sie jakby byl najwiekszym skurwielem i chamem, beznadziejnym czlowiekiem w ogole, ze mnie nei rozumie totalnie i NIE CHCE byc ze mna. W koncu to napisal, ze NIE CHCE. Podziekowalam mu zgryzliwie, ze w koncu to stwierdzil, ze od poczatku nie chcial(mowil na poczatku ze nie chce ranic itd.) Czuję się okropnie, ale nie moge byc z kimś kto nei szanuje moich uczuć, i tak tez mu napisałam, jest mi bardzo przykro :(

Debil... :( I to po takim czasie dopiero spostrzegl? To co on tyle miesiecy robił.. palant jeden.. Glowa do góry ;) faceci to jednak beznadziejni są.. :(