w sylwka mnie wylali z pracy a w nomwy rok roaztałam sie z facetyem!!!!!!!!!!!

kurwa pieny koniec starego roku i cudowny poczatek nowegoi..tylko sie powiesic.. w sylwka mnie wylali z pracy bez uzasadnienia własciwie......a w nowy rok zaraz po sylwku roztałam sie z factem z ktorym byłam 3 lata..... poprostu padam nie nie wiem co zrobic ze sobą...gorzej juz byc nie moze chyba.........

Pewnie że może:P.Jakbyś miała coś takiego jak koleś co ostatnio w sylwka nożem w plecy zarobił:P.

wierz mi, inni mają też nie za dobrze.

woałabym dostac noze ii lezec w szpitalu wiedząc ze moj ukochany jest obnok mnie..a jak wyjde ze szpitala to wróce do mojej pracy... a tak nie dosyc ze nie mam ubezpieczenia to jakbym dostała w plecy nozem to sama w bym w szpitalu lezała...nikt by mnie za ręke nie trzymał i nie powiedział słowa kocham cie bedzie dobrze..

a mnie w więzieniu cwelowali

Będzie dobrze.Usiądź wygodnie,zastanów sie co mozna zrobić i działaj.

ubezpieczenie jeszcze masz z miesiac wazne po wylaniu z pracy

a wszyscy tak chcą zaczynac od nowa w nowym roku masz niepowtarzalna szansę :)

ja też się rostałam z facetem którym byłam prawie trzy lata....

wiem usiadz zastanów sie i działąj z prace bede działac i szukac ..ale napewno nie bede nic robiła w kierunku mojego rozsyp[anego juz zwiazku...nie bede sie prosiła i wysilała dla kłamcy i oszusta.

wbij sobie ten noz w plecy i idz na zwolnienie,pracodawca bedzie musial Ci placic

naprawde było tak pieknie..dostałam podwyżke i facet mi powqiedział ze jestem jego druga połowa..ze na mnie czekał cale zycie.. i to wszystko zjebało sie w dwa dni..........

u mnie niby wrecz odwrotnie," dostalam" w nowy rok coso czym marzylam baaaaaaaaaaaaaardzo dlugo i...jakos nie potrafie sie cieszyc. moze jest roche w prawdy w tym, ze gonienie kroliczka jest duzo lepsze niz schwytanie go... a moze porpostu nie wiem czego wlasciwie w zyciu chce?

nie przejmuj sie... ja co prawda prace jeszcze mam, ale dzisiaj chyba tez bedzie koniec mojego zwiazku ;/

aha i zeby nie było okras mi sie też kurwa spóznia!!!!!ninawidze zycia

jakkolwiek glupie wydaje Ci sie to...to wolalabym byc na Twoim miejscu.Przynajmniej wiesz czego pragniesz w zyciu a ja nie umiem znalezc swojej drogi...wybieram ja, a pozniej im staje sie piekniejsza tym trudniej mi sie ja podaza :o

okres to epwniawina stresu :)

nie wiem czy tak czy nie/....bo juz mi sie spoznia dobry tydzien..jakbym była z nim w ciazy ..to albo bym sie zabiła albo bym usuneła ii wyjechała za granice..ni wiem poprostu zaczynam miec dziwne mysli nie chce mi sie wierzxyc w to cxo sie dzieje

mi tez sie nie chce wierzyc w to codzieje sie wokol mnie, nieumiem sie tym cieszyc. zastanawiam sie pwoaznie nad jakas terapia u psychologa. jk mi sie wszytsko wali to cierpie, jak misieudaje to czuje w srodku pustke :( moze zrob po prostu test? lepsza wiedza nizgdybanie. jesli (odpukc) jestes w ciazy to bedziesz miala wiecej czasu, zeby zdecydowac co zrobic. ja bym sie zastnaowila powaznie nad aborcja...to trudna decyzja, a Ty jestes w psychicznym dolku. mozesz sobie z tym nie poradzic...

i to jest wasz powod ludzie zastanowcie sie co wy wogole piszecie juz byscie mogli wogole nie pisac innym naprawde zycie sie wali a wy z takimi blachostkami myslicie o smierci...puste to jest i bez sensu