koleda.......

siedze w domu i czekam na kolede..... pewnie znowu w tym roku zadre z ksiedzem i ten wyjdzie obrazony na caly swiiat :P:P:D:D:D:D

i poszedł, przezyłam :-)

a ja już po :) 5 minut temu ksiądz wydzedł ode mnie

no to macie szczescie hehe chociaz u mnie w zeszlym roku tez dlugo nie pobyl :P raczej tez nie wychodzil a wybiegal jak na F1

odmówił modlitwę, powiedział, że mam ładne meble (antyki, widocznie lubi) i tyle.

hahaha a u mnie księdzu był i zaczął dociekać czemu ja nie mam męza a mam dziecko. Gadał o tym z 15 minut nie mogłam mu przerwać.W końcu zaschło mu w gardle a ja szybciutko powiedziałam ze miesiąc przed ślubem mój chłopak miał wypadek a kilka tygodni póżniej okazało się ze jestem w 3 miesiącu ciązy zatkało go szybko sie pozegnał i wyszedł :P

a ja nie przyjmuje kolędy i mam problem z głowy :P