Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

jako mąż

czy przegrałem?

Polecane posty

po kilkunastu latach małżeństwa pojawił się taki oto problem: proza życia zabiła nasz sex - mam coraz większą ochotę na obcą kobietę. Kochając się z żoną fantazjuję o innych kobietach, sex zaczyna być jakimś rutynowym schematycznym zajęciem które przynosi odprężenie ale coraz mniej przyjemności... help co robić?? Nie chcę zostawiać rodziny, żony, zasady i przyzwoitość wstrzymują mnie od zdrady, powtarzam co robić mądrale ??? Czy, posługując się slangiem z tego forum, przegrałem życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam katar
Eee to mozna jeszcze uratowac. W myśl zasady - nie docenisz póki nie stracisz. Miesiac postu i będziesz bryakć jak za młodych lat, tylko rpzy tym zero masturbacji:) pozdraiwam:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muiko
zawsze mozesz zostawic rodzine jak dzieci dorosną . Osiagna 18 lat . Wtedy nie bede oczuwaly brak ojca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do mam katar - już próbowałem i to trochę głębszy problem... do muiko - też mam taki plan ale to oznacza jeszcze ok 15 lat czekania..... gdyby nie dzieci to faktycznie było by prostsze, coś się skończyło, coś wygasło, rozstanie mogło by wiele wyjaśnić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muiko
jezeli zona cie meczy do daj sobie na wstrzymanie z 6 miesiecy od spania z nią . IDz na ryby .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba większość tak ma ..nie ma się co okłamywać ..czekamy i w końcu jest pękniecie byle jaka okazja ..a ta okazja ma inaczej na imię niż nasza zona czy mąż ale jest i nadzieja jeżeli przeczekasz to zwalczysz demona ..moze to zwykła chcica na inna sztukę- dupska i cycek,wiara czyni cuda ..wytrwasz i powiesz sobie poźniej k.u.r.w.a dobrze ,ze się nie zeszmaciłem z inna;) bo to tylko zaspokojenie chwilowej żądzy nic innego, przecież nie chodzi o budowanie nowego związku tylko o zwykłe rzniecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *truskawka
postrzasniej to swoja zonba i powiedz jej wprost ze czas na zmiany..na co ma ochote? itp jedzcie do sexshopu kupcie ki;lka zabawek stroje i bawcie sie caly weekend..trzeba sie odkrywac :) co ty na to? w koncu zona to bliski czlowiek nie? a moze by chciala do tego wszystkiegho wibrator..sexy bielizn..wtyczke analna ..cokolwiek...aby tylko sie cos dzialo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to raczej ja chciałbym żeby się coś działo, żona niekoniecznie... czy żona to bliski człowiek...? dzięki ciekawska za wsparcie, tak właśnie myślę bo faktycznie chodzi o zwykłe rżnięcie.. ale z drugiej strony, życie jest tylko jedno i czy warto się męczyć, c z y w a r t o ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
warto;) zazwyczaj trudno zrobic tak -aby wszyscy byli szczęśliwi -albo tak ,żeby sie nie wydało..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam taki sam problem....ja jestem kobietką z 2,5 letnim dopiero stażem,ale mam takie same odczucia jak Ty... nie wiem jak sobie z tym radzić:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:/ jak można tak zranić bliską osobę? dla samego seksu? a co my zwierzęta jesteśmy?? a może Twoja żona też nie jest zadowolona z Ciebie... najłatwiej się puścić...jak pies..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie coś
Seks jest ważneym elementem naszego życia. Wcześniej lub później dopada nas rutyna, przewidywlność, powtarzalność. Okazuje się jednak, że po krótkotrwałaje fascynacji, w kolejnym związku, sytuacja się powtarza. Czy warto burzyć małżeństwo dla czynności, które możesz udoskonaliś, ropzpalić na nowo. To, że znasz żonę, wiesz co lubi, ona wie czego Ty oczekujesz może być waszym atutem. Ale trzeba sie nieco wysilić. Zadziałać wyobraźnią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uwierz mi Agatek właśnie puścić się nie jest najłatwiej... dzięki za udział w dyskusji ale nie biorę Twojej wypowiedzi pod uwagę bo jeszcze nie wiesz o czym piszesz - w Twoim wieku to właściwie jedyny pogląd jaki możesz prezentować... właśnie niczego nie chcę burzyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko..on ma ochote na inna i to proble..bo zona wcale nie musi byc kłoda w wyrku / tylko stała chlebem powszednim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z wyobraźnią nie mam problemów, są one raczej po drugiej stronie... nie chcę niczego budować od początku, nie szukam innej kobiety, nie chcę tworzyć nowego związku, szanuję i cenię to co mam, ale przeczekiwanie na niewiele się zdaje i jest strasznie męczące, a mi brak namiętności, uczucia i radości bo sex cokolwiek by nie powiedzieć jest ważny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie coś
Jak chcesz pogodzic seks z inną i małżeństwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nieda sie..chyba ,ze ktos lubi życ w takim zakłamaniu a nie wazne co takie osoby pisza nie wierze ,ze jest tak zajebiscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokladnie tak
Ile jestescie juz razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myśl przed pierwsza zdrada jest taka : zrobię to raz….tak na chwile się oderwę od rzeczywistości… tylko nasze przemyślenia to jedno a w zyciu bywa różnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokladnie tak
ja z moim mezem jestem juz ponad 8 lat i przyznam sie szczerze ze obce nam sa takie problemy i czasami sie zastanawiam skad u ludzi biora sie takie problemy?Ktos napisze cos sie wypalilo no ok ale dlaczego?Ja nadal patrze na mojego meza tak samo jak 8 lat temu a moze lepiej;))Moj maz nadal jest we mnie zapatrzony jak w obrazek...i dzieki Bogu bo nie wyobrazam sobie takiej sytuacji jakazaistniala u Ciebie....:(((Smutne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×