Co zrobić? Doradzcie.

Jakis czas temu pisalam tu bardzo zdenerwowana o tym, ze oddalam buty do reklamacji, w poniedzialek minely trzy tygodnie, miały być przed świętami, okazalo się ze nie ma, potem kierowniczka obiecywala ze beda na środę- wrobiła mnie i zastałam zamknięty sklep. Jutro po nie jadę. Zdaję sobie sprawę, że albo sklep będzie zamknięty, albo butów nie będzie. Co mam zrobić? Ile mają czasu na naprawę- 3 tygodnie czy 21 dni roboczych? Mówiła, ze 3 tyg ale znając zycie jak butow nie bedzie to bedzie sie wykręcała tym, że chodziło o dni robocze... Qrwa i co zrobić? Jak nie będzie to mam prawo żądać zwrotu pieniędzy?

zadzwoń sobie do rzecznika praw konsumenta czy jakoś tak w twoim mieście. Zwykle siedziw Urzędzie Miasta i nawet tak błahymi sprawami się zajmuje a jak napiszesz pismo i da ci pieczątkę to aprawa migusiem załatwiona wiem z doświadczenia ;)

3 tygodnie czeka sie na buty. Ja pracuje w sklepie z obuwiem i wiem ze 21 dni to wystarczająco dlugo zeby wyslac buty do producenta i dostac je z powrotem. Masz prawo żądać zwrotu gotówki! Powodzenia :)

Najpierw ją postraszę tym pisemkiem od rzecznika, czuję, że nie bedą chcieli mi zwrócić pieniędzy, już na początku mówiła, że nie ma o tym mowy.