Gość calinka Napisano Styczeń 2, 2009 Jestesmy razem juz 3 lata...Na poczatku nie bylo mowy o milosci ;/ oboje raczej bylismy soba zauroczeni. Po kilku miesiacach oboje sie w sobie zakochalismy i bylo cudownie..prezenty,wspolne spacery,wieczory,wspolnie imprezowalismy...Wszystko trwalo ok 2 lat. tej chwili nigdzie razem nie wychodzimy i nic juz nie dostaje bo co po?! przeciez mnie kocha...Wedlug niego lepiej kazdy wieczor spedzic w domu (a najlepiej sie kochac...albo jeszcze lepiej kiedy on nic nie robi a ja musze sie starac) Oczywiscie zapewnia mnie ze mnie BARDZO KOCHA ale ja czuje sie jak stara znudzona żona a przeciez mam 18 lat. Pozatym kilka razy mnie oklamal;/;/ mowil ze jest u kolegi a pojechal do kolezanki poznanej na obozie. Wszystko wydalo sie na naszej klasie kiedy zobaczylam skad ona pochodzi a w tej miejscowosci podobno mieszkal jego kolega(przyznal sie ze zaprosila go na herbate ale przysiegal ze nic wiecej) Sama nie wiedziaalm co myslec i nie odzywalam sie do niego tydzien. wybaczylam bo prosil i przepraszal i zapewnial ze nic sie nie dzialo. po jakims czasie przyjechal do mnie ze zdjeciami z tego obozu i wiecie co zobaczylam??? on i ta jego kolezanka na jednym kocyku (razem sie opalali)..zdjecie drugie (przytuleni do siebie a ona ma jego indetyfikator z jego imieniem). Ostatnio dostal jakas czapke od kolezanki ze szkoly..W sumie to tylko kolezanka,ktora jest bardzo "fajna" (wiem przesadzam) Musze sie przyznac ze weszlam na jego konto na naszej klasie i zo znalazlam w skrzysce odbiorczej? wiadomosci od jakiejs dziewczyny i jej nr gadu...a on oczywiscie pisal do niej "zlotko", "piekna"...Co ja powinnam zrobic? w zlosci mu o tym powiedzialam ze nie zycze sobie zeby mowil ta do innych ale oczywiscie to on sie obrazil i olewa mnie od kilku dni. Ejj...kurde...to nie ja pisze z innym,nie ja prawie im komplementy a swojej dziewczynie nie potrafie powiedziec albo napisac ze jest piekna a kupic kwiatka to juz wogole!! czy takie zachowanie jest ok?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach