Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bez szans na chęci

Nie chce mi się zyć

Polecane posty

Gość bez szans na chęci

Życie jest do dupy... Najpiękniejszy okres w życiu to nie "studia" jak to inni mówią, dla mnie było to dzieciństwo bo wtedy nie znałam prawdziwego realnego życia które jest smutne, przykre, zimne i krótkie. Dziecko pojmuje świat przez pryzmat kreskówek, ja widze je jako dorosły w kolorach różwego mięsa ubranego w metkowe ciuchy i wymazanego pomadka z avonu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też chciałbym cofnąć sie do czasów dzieciństwa bo dla mnie dorosłe życie to nieustanne straty. Im dłużej żyjesz, tym wiecej tracisz. Ludzie umierają lub wyjeżdżają. Firmy upadają i tracisz pracę. Starzejesz się i tracisz zdrowie , a w koncu życie. I całe szczęście, że na koncu czeka nas śmierć bo ile można się tutaj męczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Życie jest do d**y... bo siebie nie kochasz pieniędzy nie kochasz nic nie kochasz Nie możesz mieć tego, czego pożądasz, albowiem sam fakt pożądania czegoś jednocześnie odsuwa to od ciebie, jak już to mówiłem wcześniej, w rozdziale pierwszym. Może i mówiłeś, ale trochę się w tym wszystkim pogubiłem. Staraj się nadążyć. Powtórzę to jeszcze raz. Spróbuj nie stracić wątku tym razem. Zacznijmy od tego, co jest dla ciebie zrozumiałe: myśl jest twórcza. Zgadza się? Zgadza się. Słowo jest twórcze. Kapujesz? Kapuję. Czyn jest twórczy. Myśl, słowo i czyn to trzy poziomy tworzenia. Nadążasz? Owszem. Świetnie. Rozważmy więc kwestię “powodzenia w świecie”, którą sam poruszyłeś. Kapitalnie. A zatem, czy nachodzi cię myśl: “Chcę odnieść sukces”? Czasami. Czy nachodzi cię też czasem myśl: “Chcę więcej pieniędzy?” Tak. Dlatego ani jedna, ani druga się nie spełni. Jak to? Ponieważ wszechświat nie ma innego wyboru jak dostarczyć ci bezpośredniej manifestacji twojej na jego temat myśli. Twoja myśl jest następująca: “Chcę odnieść sukces”. To jak dżinn uwięziony w butelce. Twoje słowa są dla niego rozkazem. I wszechświat mówi: “W porządku, chcesz”. Więc dlaczego nie odnoszę powodzenia? Powiedziałem, że twoje słowa są dla niego rozkazem. Brzmią one: “Chcę odnieść sukces”. I wszechświat się z tobą zgadza. Nie bardzo rozumiem. Spójrz na to od tej strony. Słowo “ja” wprawia w ruch maszynę tworzenia. Stwierdzenie “Ja jestem” posiada ogromną moc. Jest niczym nakaz dla wszechświata. Dalej, cokolwiek następuje po słowie “ja” z reguły przejawia się w świecie fizycznym. Dlatego “Ja” + “Chcę odnieść sukces” w efekcie umacnia twoja chęć odniesienia sukcesu. “Ja” + + “Chcę więcej pieniędzy” musi więc stwarzać sytuacje, w której będziesz chciał pieniędzy . Nie może być inaczej, gdyż myśli i słowa są twórcze. Czyny też. Jeśli więc postępujesz w sposób, który oznajmia, że chcesz i pieniędzy, i uznania, wówczas występuje jedność myśli, słów i czynów, wskutek czego na pewno doświadczać będziesz sytuacji chcenia. Rozumiesz? Tak! Mój Boże – czy naprawdę tak to działa? Oczywiście! Posiadasz olbrzymią moc tworzenia! Jeśli jednak przytrafiło ci się – w złości, w przystępie frustracji – powiedzieć lub pomyśleć coś, to jest mało prawdopodobne, abyś zamienił je w rzeczywistość. Nie musisz się więc przejmować niezbyt miłymi rzeczami, jakie zdarza ci się nieraz pomyśleć czy powiedzieć – “Bodajbyś zdechł!”, “Idź do diabła!” czy coś w tym rodzaju. Dzięki Bogu. Drobiazg. Ale jeśli wypowiadasz, czy myślisz coś – nie raz czy dwa, lecz setki, tysiące razy – czy masz pojęcie, jaką twórczą moc to ze sobą niesie? Myśl czy słowo wyrażane wciąż na nowo, staje się właśnie wyrażone – czyli wypchnięte na zewnątrz. Urzeczywistnione. Stają się dla ciebie rzeczywistością. Afirmacja nie działa, jeśli jest zaledwie wyrazem tego, co chciałbyś, aby było prawdą. Afirmacja sprawdza się tylko wtedy, gdy wyraża to, co już wiesz na pewno, że jest prawdą. Najskuteczniejszą afirmacją jest dziękczynienie. “Dzięki Ci, Boże, za to, że pobłogosławiłeś moje życie pomyślnością.” Taka myśl, powzięta, wypowiedziana i wprowadzona w czyn, przynosi znakomite rezultaty – gdy bierze się z prawdziwej wiedzy; nie wynika z próby wywołania rezultatów, lecz ze świadomości, iż rezultaty już zaistniały. Taką jasność miał Jezus. Przed każdym cudem dziękował Mi z góry za jego sprawienie. Nigdy nie omieszkał okazać Mi swej wdzięczności, ponieważ nigdy nie przyszło mu do głowy, że to, co ogłosił, mogło się nie zdarzyć. Tak był pewny swej prawdziwej istoty i związku, jaki łączył go ze Mną, że świadomość ta rzutowała na każdą jego myśl, słowo i czyn – podobnie jak twoja świadomość rzutuje na twoje... Zatem jeśli jest coś, czego pragniesz doświadczyć w życiu, nie “chciej” – po prostu wybierz. Wybierasz uznanie tego świata? Wybierasz jego bogactwa? Dobrze. Więc wybierz to. Naprawdę. Do końca. Nie połowicznie. rozmowy z bogiem z stąd możesz ściągnąć http://www.chomikuj.pl/Chomik.aspx?id=antubis12

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Nie chce mi się żyć" Takie słowa chyba każdy człowiek nie raz i nie dwa wypowiedział. Ale tak samo jak mówi to mając dołek tak również przeżywając piękne chwile mówi "life is beautifuuuuuuul" :) Raz na wozie , raz pod wozem :) Teraz w to nie wierzysz ale za jakiś czas przeżyjesz coś wspaniałego i tak powiesz :) pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kto akceptuje nędze tego swiata wygrywa na starcie,nie bedzie doswiadczał strachu przed niepowodzeniami,chciwosci bez gratyfikacji,porzadania bez spełnienia no bo w koń cu swiat jest nedzny,lecz jesli doswiadczy czegos pozytywnego bedzie sie cieszył ,porazka to konsekwencje nedzy tego swiata,,,ten zas co liczy w zyciu tylko na przyjemnosci przegrał na starcie-swiat szybko to zweryfikuje a delikwent w najlepszym razie popadnie w silna flustracje i niespełnienie a w najgorszym popełni samobójstwo ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samobjcy myślą
że jak zakończą życie to spotka ich samo dobro, tymczasem wszyscy trafiają w miejsce ktre się dopiero nazywa opuszczeniem w pełnym tego słowa znaczeniu, nić między Bogiem została zerwana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez szans na chęci
Jedyne co przychodzi mi do głowy mysląc o moim dalszym życiu to obraz przyszłych porażek i nieszczęść. Więcej jest w życiu nieprzyjemnych chwil aniżeli miłych momentów. Nie potrafie myslec pozytywnie, czasem sa dni kiedy lubie siebie to co robie i wszystkich którzy mnie otaczają ale wtedy i tylko wtedy kiedy nie dopuszczam do mysli tego co mnie czeka, czyli samotności, odejścia bliskich, starości i cierpienia psychicznego. Czasem gdy patrze w oczy swojemu psu wydaje mi sie, że jego wzrok jest dojrzalszy niż mój bo patrzy pewnie prosto w moje oczy. Chciałabym zasnąć w ramionach mojego taty i tak spać... i spać...żeby ta chwile trwała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×