Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

2009

Najpierw seks - potem miłość?

Polecane posty

Ja mojego faceta poznałam przez internet. Zaczęliśmy się spotykać dla zabicia nudy, potem był seks, potem spotykaliśmy się, bo bardzo miło spędzało nam się razem czas. Bez planów, obietnic. Po jakimś czasie zaczęło nam aż za bardzo na sobie zależeć, mimo, że żadne z nas nie chciało się do tego przyznać. Jesteśmy już razem prawie 2 lata. Myślimy o ślubie i dzieciach. Zdarzyło się Wam być w takiej sytuacji lub taki związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi nie...ale myślę, że to świadczy o tym jak bardzo się kochacie i że wcześniej już nie byliście sobie obojętni... bo gdy najpierw jest seks potem zazwyczaj nie ma nic ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
życzę Wam jak najlepiej... ale dwa lata związka... myślę, że to za mało aby bronić takie tezy. Pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi się zdarzyło
:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość svfdvsdf
Ja uważam że nie da się znać osobę najpierw słabo i już ją pokochać oraz planować wspólne życie. Najpierw trzeba się poznać - co oznacza także seks. Zatem seks wyprzedza miłość. Inne tezy to naiwniactwo lub efekt mylenia zauroczenia z miłością. A co do praktyki, to mój partner interesował mnie, czułam wiele do niego, rozpoczęliśmy współżycie, zamieszkaliśmy razem, pokochaliśmy się głęboko, i teraz możemy planować ślub i dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *Sami* w pomarańczach
... ja uważam że miłości sie nie planuje,bo to jedna z niewielu rzeczy na którą nie mamy wpływu..nie wiemy kiedy i w jakich okolicznościach nas dopadnie. Czy od seksu czy od kłótni ważne ,by uczucie miłości które sie wykluwa mogło wyjsć na powierzchnie :) Wam sie udało 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość svfdvsdf
Dodam że uważam że np twierdzenie iż najpierw musi być uczucie a potem seks nie jest sprzeczne z twierdzeniem że sprawdza się kolejność najpierw seks, potem miłość. Otóż najpierw powinno być jakieś uczucie między dwojgiem, zalążek miłości jak zauroczenie, fascynacja, czułość, szacunek, życzliwość zakochanie, troska itd itp, potem mamy seks który jest najgłębszą formą pieszczot, okazania sobie pasji, troski, czułości, wzajemnej odpowiedzialności a po tym wszystkim obserwujemy że nastała miłość. Żeby jednak wiedzieć że naprawdę mamy do czynienia z miłością, musimy doświadczyć i seksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi się zdarzyło
svfdvsdf - masz dużo racji - zauroczenie, zakochanie - i na tym etapie przeważnie zaczyna się seks. Miłość - to coś, co musi jakiś czas dojrzewać. I bywa właśnie tak - że nie zakładało się miłości, nie było zakochania, może nawet zauroczenia nie...... Raczej ciekawość drugiej osoby (czyli jeszcze wcześniejszy wg mnie etap) i po prostu chęć na niezobowiązujący seks. A potem - okazało się, że i z tego może coś być. Tak właśnie wygląda mój przypadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi się zdarzyło
kochany prawiczku - a bo to ci się kobieta przyzna? A wiesz, jak łatwo wmówić facetowi, że się jest dziewicą? Zdziwiłbyś się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gyflfdtd
mi się zdarzyło to dlaczego oszukujecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogrodnica
My wierzymy w miłość od pierwszego wejrzenia mężczyźni od pierwszego włożenia ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyjmijmy tezę: seks a potem miłość. Wówczas zdaje się wynikać że miłość w dużym stopniu wypływa z seksu. Seks się staje gwarantem miłości. Ok ludzie są spragnieni miłości, bo któż z nas nie jest?!?. Seks staje się "sposobem na miłość", w jakimś sensie jej źródłem. Ok. Praktyka życia: Starsi ludzie trzymający się za rękę, po 50 latach bycia razem mąż płacze nad umierającą żoną. Dlaczego? A gdzież seks się podział? A więc gdzie jest ta znacząca część miłości? Tak się składa, że miłość to nie UCZUCIE! To więcej niż sfera emocjonalności. To wyraz zharmonizowanych cech osobowości względem osoby przez nas ukochanej. Dziękuję. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi się zdarzyło
dobrze odpowiem. Ten "najpierwszy" nie uwierzył, że jestem dziewicą, wcześniej mu nie powiedziałam (zresztą lekarz wcześniej mnie uprzedzał, że tak może być, taka budowa), więc skoro tak - to następnym mówiłam, że to mój pierwszy raz - i wierzyli! Sama byłam tym zdziwiona - ale skoro są naiwni, to cóż...... A z mężem z którym znajomość zaczęła się od seksu - bo w końcu o tym jest topic - jestem 11 lat i ciągle jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taczka kaczka
a ja wam powiem tak - byłam dawno temu w związku w takim, że tak powiem "idealnym". Wszystko tak jak w bajkach - spotkałam go, spodobaliśmy się sobie, spotykaliśmy się, zaprzyjażniliśmy, widywaliśmy się codziennie, ufaliśmy sobie jak nikomu, dzieliliśmy wszystkim. Długo nie szliśmy ze sobą do łóżka, bo to miało być coś szczególnego. Kilka razy pieściliśmy się nigdy nie przekroczyliśmy "ostatecznej"granicy. Dlaczego? On chciał, ale ja czułam że nie mogę...że ten związek jest taki czysty, taki nie wiem nawet jak to określić, myślę, że to była bardzo głęboka relacja, miłość?tak chyba tak..ale nie było w tym porządania, chemii.Byłam o niego zazdrosna, chciałam go mieć jak najbliżej, ale jak dochodziło między nami do czegoś to nie czułam tego dreszczyku emocji. Rozstaliśmy się. Potem na jakiejś imprezie poznałam chłopaka. Rozmawialiśmy może 5 minut. Ale to jak na mnie patrzył, sposób w jaki rozmawialiśmy, dał mi buziaka w policzek. Myślałam cały czas o nim ale nie wymieniliśmy sie numerami ani niczym. Po 3 tyg znowu go spotkałam, jak go zobaczyłam przeszedł mnie dreszcz. To było to - chemia, porządanie i ten uścisk na dole brzucha i w sercu.Poszlismy do łóżka i to był najlepszy sex w moim życiu. Mam nadzieje że na sexie się nie skończy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cvbcv
żal pl :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawskaaahhhh
zastanaam sie czy to nie jest przypadkiem sposób....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi się zdarzyło
chyba nie myślisz, że ja cię podrywam? :-D :-D :-D A na inne nie poradzisz.... Możesz sobie życzyć i nie życzyć i nic z tego nie wynika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi się zdarzyło
Myślę, że jeśli się cię polubi, będzie jej na tobie zależało, zakocha się - to nie będzie cię oszukiwać. Ja pisałam o tylko o jednorazowych przygodach, które - niezależnie od tego czy to akceptujesz czy nie - były, są i będą na świecie. Życzę ci jak najlepiej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taczka kaczka
oczywiście bo facetowi wolno uprawiać sex byle gdzie byle z kim, ale kobiecie już nie wypada, no tak zapomniałam tak naprawdę dalej mamy średniowiecze... Niech każdy robi to co uważa za słuszne, ale nie oceniajmy innych. Ja nie żaluje tego co zrobiłam, to był pierwszy mój taki "woskok" ten facet zadziałał na mnie jak magnes, to była poprostu magia... Sex jako najgłębsza forma bliskoćsi fizycznej może być początkiem miłości. Ale miłośc też może być pierwsza a potem sex. To chyba już zależy od tego jak relacje między ludżmi wyglądają i jakie mają temperamenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taczka kaczka
nie no ok, jeśłi sam czekasz na "tą jedyną" to owszem, masz prawo chcieć dostać tego samego w zamian...i nie mówię że to żle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie uważam, że seks to jakaś forma miłości. Tzn, na początku naszej znajomości było pożądanie, seks traktowaliśmy jako rozładowanie napięcia, jako miłą formę na spędzenie ze sobą czasu, na UROZMAICENIE tego czasu który ze sobą spędzamy. Z czasem kiedy nasze uczucia się pogłębiły, seks też nabrał innego wymiaru - i też jest dobrze. Poza tym też mi się wydaje, że skoro na początku jest ta mega wielka chemia i pożądanie, to nie ma sensu na siłę tego odkładać na później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawiczku - szanuję Twoje poglądy - ale seks nie koniecznie musi być związany z miłością. Co z osobami które spotykają się tylko na seks? idą raz w tyg do łózka, nie kontaktują się ze sobą, chyba, że maja na siebie ochotę? Nie ma miłości ale jest przyjemność. U mnie tez jej nie było - przyszła z czasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes puszczalska
taczka kaczka z twojego zachowania wynika ze jestes zwykłą kurwą i tyle. Wskoczyłas do łóżka z jakims "latino lover`em " bo mial piekna bużke i dorabiasz do tego jakąś ideologię. Czy to miłość ? bahahhah Pomyśl co czułby teraz ten pierwszy który z taką atencją cie traktował. Trzeba było dac mu tą chwile radości i tez się z nim przespac , myślę że nie śmierdział ani nie był bez zebów a ty przecież bzykasz się z wieloma więc nie zrobiło by ci to specjalnej różnicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekolada milka.
przedmówco zapewne nie byłes w takiej sytuacji dlatego tez takie masz zdanie ;/ we mnie jest zakochany chłopak ktory zrobił by dla mnie wszystko... nie jest brzydki ale poprostu nie ma chemii.. dlatgo jak probuje mnie dotknąc itd to sie dystansuje. z kolei jest chłopak ktory ma na mnie wylane a na sam jego widok mam dreszcze.. a podobno jest nieatrakcyjny:|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekolada milka.
prawik widze dla Ciebie seks to jakaś swi ętość :) i napadasz na forum ze swoimi pogladami. jest cos takiego jak ironia losu... mysle ze puscisz sie z pierwszą lepsza z imprezy:P a jak zalezy Ci na dziewicy to szukaj w dziewczynkach przedziału wiekowego 13-16 lat;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestes puszczalska - ale to chyba logiczne, że kiedy ktoś się podoba, to się tej osoby pragnie, czy nie? Ja mając do wyboru super faceta na widok którego myślę tylko o seksie a takiego który mnie wcale nie pociąga - wybieram tego pierwszego - to OCZYWISTE. Mój facet też na mnie podziałał w tempie natychmiastowym. Co miałam czekać kilka miesięcy, żeby nie wyjść na puszczalska?? Czy Ty żyjesz w średniowieczu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawiczek i kropka 1987 a potem macie wielu partnerow przed mezem A skąd ja mam do cholery wiedzieć, który będzie moim mężem?? Mam być dziewicą i cnotką do 50 a potem sobie męża znaleźć?? No wybacz... Ale z takim myśleniem to Ty daleko nie zajdziesz. Może ten facet będzie moim mężem? może nie? Skąd ja mam to wiedzieć? Wróżką nie jestem. Nie znam przyszłości, nie mogę przewidzieć z kim się zestarzeje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sami wesoła
Oj prawiczek teraz tak piszesz a jak spotkasz na swojej drodzę kobiete która zburzy cały Twój świat,przewróci wszystko do góry nogami to inaczej bedziesz śpiewać:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×